Aniu to dopiero pierwsza wywózka z działki, będzie ich na pewno kilka, a na większe gabaryty- foliak i inne muszę wynająć większe auto. Ja jak jadę z domu za każdym razem z odzieży coś przywiozę, ale jeszcze nie mam mebli (pewno długo ich nie będzie) więc wszystko stoi w workach na podłogach.
Ja też ukorzeniałam pelargonie w różnym terminie, lisopadowy wypadł najlepiej, te które posadziłam w lutym tylko 3 uwieńczone sukcesem, zobaczę ile ukorzeni się z tych wczoraj posadzonych, chciałabym aby przeżyły bo jedne maja taki piękny karminowy kolor. Ja jak przeczytałam Twoje metody przechowania pelargonii skorzystałam z jednego sposoby chyba 3, moje zeszłoroczne pelargonie mają się dobrze, teraz stoją w ciepłym pokoju już niektóre mają pączki kwiatowe, jak już będzie można wnieść na pole to je poprzesadzam do innych donic i zmienię ziemię.
Tygrysie tulipanki są podobne, tylko ja mam trochę inaczej nakrapiane listeczki, kwitną na czerwono, żaden zakup roślin z Biedronki nie był tak udany.
Miriam ja też mam taką nadzieję, że się uda spotkać. Owszem marzenia się spełniły, ale zawsze pozostaje jakiś znak zapytania
Karolciu ja też jestem zachwycona rannikami, a wczoraj przyleciały do nich 2 pszczółki, ale akurat nie miałam aparatu. Ja ranniki sadziłam 2 lata temu w sierpniu, kupiłam wtedy 5 bulwek, po dwóch latach ich narosło, a w zeszym roku pozbierałam nasionka i obok nich wysiałam, teraz przesadzając zauważyłam ,że chyba coś wykiełkowało.
Oby z tym mijającym żalem tak było, ale wszyscy sąsiedzi mówią mi ,że na tym piasku mało co urośnie, zobaczymy jaki będzie ten sezon.