Parszywa dwunastka - rośliny ekspansywne

[Galadriela]

Róża dzika której w starym wieku prawie nie można wykarczować i podagrycznik.Ale ten ozdobny nie jest aż tak straszny.W porównaniu z zwykłym podagrycznikiem to słabeusz.

Podpisuję się pod dziką różą.
Przycięcie (mocne) mojej w zeszłym roku zaowocowało masą korzeniowych odrostów
A ludzie narzekają na sumaka octowca - on przynajmniej nie ma kolców

I od siebie dodam jeszcze jedną bylinę ekspansywną jak nie wiem co: Rudbekia naga Golden Glow. Dziwne? U mnie opanowała już parę ładnych metrów - a walka jest tym trudniejsza że to taki piękny kwiat

[x-c-9]

Podpisuję się pod dziką różą.
Przycięcie (mocne) mojej w zeszłym roku zaowocowało masą korzeniowych odrostów

Ja swoją wykarczowałem. I też jest dużo odrostów. Prawdopodobnie nie wykopałem wszystkiego (bałem się o bukszpan, w którym rosła, ale i tak ten fragment wymarzł )

Do ekspansywnych dorzucam też
-miętę. Pięknie pachnie, ale trzeba usuwać siekierą .
-bez lilak. Wygląda cudnie, ale siekiera i łopata potrzebne koniecznie.
-nawłoć. Patrz wyżej.
-migdałki (te dzikie). Również patrz wyżej.
-jałowce płożące (w większości stare odmiany). Po około 10 latach osiągają zasięg około 2m średnicy, wysokość ponad 50cm.
-irga płożąca. Nie dość, że się mocno rozrasta i chwasty w nią wrastają, to jeszcze ma kolce.
-konwalia.

[Furiko]

A ja dołożę ... ogórecznik.
Ładne zioło (i użyteczne przy tym, chociaż używałam go raczej w celach ozdobnych np. do galaretki) - pięknie długo i obficie kwitnie na niebiesko. Pierwszy sezon - bardzo fajnie.
Usuwanie podsychających badyli jesienią już było mniej fajne - badyle są trochę "owłosione" i niestety te włoski kłują. A małe toto nie jest (tak do metra), więc i trochę wysiłku przy usuwaniu potrzeba.

No i w tym roku mam ogóreczniki wszędzie. Się wysiało...
Nawet po przeciwnej stronie domu.

[x-c-9]

Furiko, narzekasz na dużą ilość ogóreczników? Przecież to jest takie piękne... Rośnie u mojej Cioci, niestety słabo się wysiał, nie miałem możliwości wzięcia sadzonki, a na nasiona było za wcześnie.

[Furiko]

Są piękne, to prawda.
Ale niekoniecznie wtedy, kiedy się pojawiają wszędzie...

[Galadriela]

To ja tak mam z niezapominajką.

[polikola]

do listy dopisałabym chmiel, przyrasta w tempie kilkudziesięciu cm na dobę i jest niezniszczalny
korzenie siedzą ziemi tak głęboko, że trzech Pudzianów by nie dało rady, nie wiem jak głęboko należałoby kopać, żeby wszystkie usunąć, żadne robaki nie chcą go jeść, chorowity też nie jest, chwast doskonały

[Galadriela]

polikola - Wystarczy wykopać dziurę o głębokości metra, gorzej że korzenie chmielu potrafią mieć nawet kilka metrów długości. A z chorób łapie je rdza, wyglądają wtedy jak zmierzwiona szmata . Dodatkowo bardzo lubią chmiel mszyce.

[polikola]

Galadrielo - zapraszam do mnie na działkę celem obejrzenia okazu i prezentacji wyrywania korzeni ja się chętnie poduczę
mszyc wszędzie pełno, zażerają się jaśminem, drzewami owocowymi i wszystkim co zostało nie spryskane OPRÓCZ chmielu, o żadnej rdzy też mowy nie ma, a mój kochany chmiel panoszy się po połowie działki
sąsiadka swojego potraktowała Roundupem i też odbił, mimo ze nie powinien, mam wrażenie, że wystarczy 1 cm korzonka i chwila nieuwagi, żeby mieć całą plantację pod browar

[LilaRose]

Polikola- ja, do walki z chmielem, rekomenduje Roundap właśnie... Roundap użyłam raz w życiu, całkiem niefrasobliwie, przyznaję- z ciekawości. Obiektem mojego eksperymentu stał się właśnie chmiel. Spryskałam, dość mocno, tak "z marszu" i czekałam co z tego wyniknie. Efekty działania wystąpiły po trzech- czterech tygodniach. Części naziemne wyglądały na lekko przypalone słońcem, za to korzeń był wręcz przegniły... W miarę możliwości wykopałam co się dało(czyli przeryłam ziemię po centymetrze. Rozumiesz- albo on albo ja ), do głębokości ok.80 cm. Na razie nic nie odbija, ja czekam czujnie z łopatą i chyba... bez Roundapu, bo jego efekt działania wręcz mnie zszokował...

[polikola]

sąsiadce odbił w następnym sezonie u mnie problem jest dodatkowo taki, że razem z korzeniami chmielu musiałabym pół ogrodu wykarczować i albo ogród z chmielem albo pustynia
w każdym razie dalej uważam, ze chmiel jest mocno ekspansywny i należy na niego uważać

[100krotka]

Ogórecznik, pomimo ekspansywności, to roślina jednoroczna, więc ja tu problemu nie widzę. Też go mam co roku, to co chcę, to plewię, to, co chcę, zostawiam.
U mnie natomiast rozprzestrzenił się bluszczyk kurdybanek i powiem szczerze, to pierwsza roslina, z którą nie mogę sobie dać rady. Zniszczył trawnik, zarasta rabatki....

[dawidbanan]

O takkk...

Bluszczyk kurdybanek jest u mnie wszędzie..
Trawnik to mam można powiedzieć bluszczykowy..

Ale powiem Wam, że na niektórych rabatach go zostawiam, bo czasami fajnie się wkomponuje, wpląta na jakiś kamień

[Galadriela]

Jest śliczny. Poza tym wydziela taki fajny zapach jak się go przejedzie kosiarką...

[100krotka]

A nie no, co do urody, to oczywiście macie rację, ładnie komponuje z bodziszkiem i włazi na kamień, a żeby go...