Ja nie obieram, podobno to niewskazane jest. Nie żebym była ekspertką od tykw, tak słyszałam.
To normalne, że tykwy pleśnieją jak schną, zależy jak to wygląda. Jeśli tykwa jest twarda i możesz w nią pukać , to ok. Jeśli mięknie to chyba już przepadło.
U mnie ta z prawej jest zepsuta, odpadła jej szyjka w brązowym miejscu
A tu ta z lewej pleśnieje, na zdjęciu ma na dole z prawej strony plamę pleśni, ale jest twarda i mam nadzieję, że może wyschnie.
Po tych na razie nic nie widać
Dwa lata temu jak miałam tykwy te jak wydawało mi się ewidentnie zepsute wyrzucałam na kompost. Na wiosnę znalazłam tam jedną dobrą wyschniętą tykwę.
W ogóle to żałuję, że tak dawno je zebrałam. Mogły by sobie jeszcze spokojnie dojrzewać na krzakach. Dziś znalazłam dwie małe przeoczone dynie i nic im nie było.