Sprawdziłam w kalendarzu - w ubiegłym roku posiałam bakłażany na wacikach 16 lutego. Ładnie wyrosły i owocowały, ale trzymałam je w pełnym słońcu, no i lato było wyjątkowo słoneczne.
Hm. Wszystko mam już przygotowane do siewów, więc mogę zacząć i dzisiaj

W tym roku sieję tylko Falcon i Kaberi z kupionych nasion, a do tego Kaberi z nasion, które sama zebrałam. To odmiana F1, więc ciekawa jestem, co mi wyrośnie. Mam też nasiona zebrane z długich, fioletowych węży o pięknej, perłowo połyskującej skórce - w tamtym roku kupiłam dwie sadzonki bakłażana "chińskiego", bez nazwy odmiany, więc zagadkę mam prawie taką samą, jak przy Kaberi

Dla urozmaicenia kolorystyki posieję jeszcze White Egg.
Szkoda, że nie wiedziałam, że Turkish Orange należy zrywać ledwo dojrzewające

Mocno dojrzałe były gorzkie, więc nie zebrałam z nich nasion. A były plenne i mało kłopotliwe... Ech, może jeszcze znajdę jakąś resztkę nasion w zapasach.
U mnie w rodzinie nikt poza mną za bakłażanami nie przepada, więc najchętniej uprawiałabym odmiany o niedużych owocach, takich na raz dla jednej osoby

Ale kupiłam kiedyś w Auchanie mini bakłażany białe i w paski - okazały się łykowate i miały duże puste komory

Ze sprawdzonych moimi faworytami pozostają więc Kaberi i te chińskie, jeśli będą takie same, jak w ubiegłym roku.