anabuko, no własnie, też muszę odnowic napisy na znacznikach, bo widzę, że niektóre blakną i zanim się obejrzę, będą całkiem białe. A ja głupia stale odkładam tę czynność.
AnaAn, Aniu to wcale nie musi być tak, że dalie to nie Twoja bajka. Po prostu ten rok był dla dalii niedobry w większości ogrodów. Ja akurat tego nie mogę powiedzieć, bo choć opóźnione to jednak jakoś kwitną.Nie rezygnuj z nich, przechowaj kilka karp do przyszłego roku i znów spróbuj. Nic nie tracisz. Pozawijaj w gazety, schowaj do piwnicy i już. Na pewno jest z nimi mniej kłopotu niż z różami, tylko muszą trafić na normalną pogodę, a nie to, co mamy teraz.
Iwonka1, ja też mam takie dalie, które pójdą na kompost. Nie ma w nich nic ładnego, albo tylko u mnie są takie niewyględne. Te z dużumi kwiatami są piękne, tylko jest z nimi ten problem, że pod wpływem deszczu łamią się ze względu na swó ciężar. Trzeba zawczasu przywiązywać do tyczek.
lemonka, a może po prostu ślimaki zeżarły to, co ledwie wzeszło. Trzeba na wiosnę bardzo pilnować. Ja niestety stosuję niebieskie granulki, bo żaden inny sposób nie działa.
Margo2, a wiesz, że trzeba ścinać stare kwiaty, gdy tylko z tyłu zaczynają podsychać? Wtedy od razu tworzą się nowe pąki. Wiadomo, że czasem żal, jak mamy taki ładny duży kwiat, no ale taka już jest uroda dalii. A swoją drogą, to dalie są nieco żarłoczne, a do kwitnienia potrzebują potasu. Ja też nie mam obfitych kwitnień, ale w sumie nie narzekam.
pelagia, takich 20-kilowych karp to ja się nigdy nie doczekam. Chyba tylko w gliniastej ziemi tak wyrastają. A moja jest piaszczysta i największe karpy to chyba tylko ze 2 kilo ważyły. A takie olbrzymy, o których piszesz, to faktycznie byłby problem. Z drugiej strony, kwiatów to one miałyby mnóstwo.
ewelkacha, pomyłki niestety wkurzają, najlepiej byłoby kupować kwitnące, no ale nie ma raczej takiej mozliwości, a jeśli jest to cena zniechęca, bo i tak nie wiesz, czy przezimujesz taką karpę, więc nie warto wydawać aż tyle kasy.
Pierwszy raz w życiu mam MIECZYKI. Kiedyś sadziła je moja mama, ale ja jakoś nigdy. Widzę, że są piekne, ale jednak jakoś krótko kwitną, no i tylko raz, no i nie mają więcej nowych pąków tak jak róża czy dalia. Szkoda.
Kwinie mi teraz cudna dalia
Vassio Meggos. Ma obłędnie zbudowany wielki kwiat. Płatki układają się jak dachówki.
