Foxowej urosło ...

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Alicja125
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2549
Od: 13 gru 2015, o 00:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Maju biało się zrobiło przyszła zima ;:108 ja jeszcze pojadę na działkę w tym roku po gałązki choinki do wazonu, ale to przed świętami i oczywiście ptaszkom, kotką dać pokarm. Plany widzę, że masz duże na przyszły rok super będzie co podziwiać.
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4820
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło ...

Post »

A tylko jeden dzień była zima, dziś już wszystko stopniało, woda kapie.
Nawet słonko ładne wyszło, leżę więc w łóżku i cieszę się, że moje parapetowe roślinki się doświetlają ;:3
Czekam na to aż skiełkuje mi pigwa - drzewko. Kupiłam kiedyś owoce i wysiałam. Uważam, że nie ma porównania z moimi pigowcami z działki, są znacznie lepsze. Szkoda że tak mało soczku było.

Na balkonie mam jeszcze w doniczkach malwy i trzmielinę, zaskakujące, ale pomimo przymrozków wyglądają całkiem nieźle.



Co do choinki to my w tym roku świętujemy na wsi i tam ścinamy choinkę z naszej działki. Ojciec zawsze ubolewa, ale mamy już gąszcz taki, że jedna to mało. No ale tato nie zetnie z działki choinki na żadną okazję poza świętami.
Nie lubię żywych drzewek, staram się unikać,bo mi ich szkoda, ale tam akurat jest wersja "light",bo ścinamy drzewko które i tak miało być ścięte, a jak umiera to tniemy je na kawałeczki i spalamy w kominku. No cóż, śmierć jak marzenie ;:224

Tylko tam decydujemy się na drzewko, normalnie w domu bym nigdy nie chciała, a już z pewnością bym nie kupiła ściętej choinki. Ja wiem, że zapach, klimat itd, ale mnie to odrzuca.
W tym roku też będziemy mieli ozdoby "eko", bo nadal przetwarzam papier.
Zrobiłyśmy z młodą mnóstwo świątecznych ozdób, choinki, gwiazki, reniferki, wieńce. Wszystko to będziemy wykorzystywać :)
Szykowałam się od października, a tu jak na złość mnie na koniec choroba zmogła. Bylebym się wykaraskała przed Mikołajkami, bo mam dla młodej pakę prezentów ;)
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4820
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Kochani , piszemy sobie na tym forum różne rzeczy, więc może i mnie ktoś doradzi.
Pisałam już kiedyś, że mam problem z sąsiadką z piętra nade mną ( ja jestem na parterze).
Kobieta mi bez przerwy stuka po ścianach i upomina, że przeszkadza jej dziecko, pies, my i nasze codziennie odgłosy życia typu puszczanie wody w kranie, zamykanie drzwi, rozmowy, telewizor itd itd.
To już trwa 2 lata jak nie więcej.
Miałam już upomnienia że za głośno kaszlę ( mam chorą krtań i niestety jak mnie złapie to się chcę udusić), było stukanie o puszczanie wody, zamykanie drzwi ( nie trzaskam! lekko zaskakują), latem usiłowała mnie zastraszać policją i nagrywaniem mnie, bo kiedy wszyscy mieli otwarte okna to było słychać co się rozmawia , lecący tv z bajkami dziecka itd. Parę razy u mnie była, starałam się ją łagodzić, obiecywałam , że będę zwracać bardziej uwagę na to co ją drażni, zawsze grzecznei przepraszałam i tłumaczyłam, że nie robię tego celowo tylko to przecież normalne odgłosy codziennego życia. Ona zawsze celowała we mnie tekstami o sądach, policji itd. Myślę, że to zboczenie zawodowe, bo jest emerytowanym prawnikiem. Różne rzeczy usłyszałam, a im bardziej przepraszałam, tym bardziej stawała na pozycji "triumfującej". Różne sugestie, chwytanie się wszystkiego, czasem nawet mocno naciągnięte stwierdzenia - np dowiedziałam się o sobie, że ćpam ( u mnie wypicie jednego piwa to już wielki wyczyn), sprowadzam gachów ( z wyraźnym podnieceniem zaczepiała mnie na temat mojego kolegi z podstawówki, który czasem do mnie wpada, że ona nie wnika kto to jest czy kochanek czy mąż czy co...) , a moje psy szczekają non stop dniami i nocami ( mam jednego psa, któremu od małego tłukę do łba że się nie ujada i pies odzywa się bardzo rzadko, głównie dopiero jak ktoś fizycznie się pojawi w naszych drzwiach). Ba, stwierdziła nawet że mój tata wymieniając mi drzwi w łazience ZALAŁ JEJ MIESZKANIE ( z parteru na górę) i wypadałoby żeby poniósł konsekwencje.
Dzwoni też do właścicielki mieszkania i zadręcza ją telefonami ze skargami. Ostatnio zapowiedziała jej , że ona pisze pismo do administracji o WYDALENIE MNIE Z LOKALU, bo nasza rodzina nie jest do mieszkania w bloku tylko na jakiejś dzikiej wsi.
Staram się trzymać język za zębami i nie szarpać się na słowa, bo wiem że to nic nie da.
Głownie to ją ignoruję, czekam aż skończy się wypowiadać, odpowiadam spokojnie że ja też słyszę jej odgłosy życia, suwanie stołków, szczekanie jej psa i nie ma co wpadać w paranoję bo nikt nie łamie ciszy nocnej, ale z tego jest słaby efekt..
Najbardziej jednak mnie uderza to że kobieta ostro celuje w odgłosy mojego dziecka i nasze życie powoli zamienia się w paranoję.
Tak się nie da, mogę uciszyć dziecko kiedy jest za głośno, ale nie mogę sprawić żeby siedziało i gapiło się w sufit bez dźwięku.
Kobiecie przeszkadza wszystko - płacz, dźwięk zabawek, bieganie. Właściwie to każda zabawa i uniesienie radości, śmiech, pisk, okrzyk jest od razu walenie w sufit.
Dawniej uciszałam sama dziecko dość często, ale kiedys nagle mi zgasła przy zabawie i poszła płakać do kąta, a ja podeszłam do niej pytać co jest i odpowiedziała mi " Mamo, bo ty mnie nie lubisz, ciągle każesz mi być cicho..." to stwierdziłam że tak być nie może.
Ja wiem, że dzieci mogą być głośne, ale to już jest przesada.
Ta kobieta nas wykończy....



Dziś też była....
Jakoś koło 16.00, bo wtedy akurat dziecko poszło z tatą na spacer, a ja skorzystałam ze spokoju i odpoczywałam do czasu aż nie wrócili.
Leżałam w łóżku, bom chora dalej, więc raczej większość czasu śpię.
Młoda jak wróciła po spacerze siadła na podłodze z tatą i układali sobie z klocków lego wieże. Wieża spadła, młoda w ryk, wielka frustracja, obraża się na nas itd, itd. Bez jakiś zbędnych awantur usiłowaliśmy jej tłumaczyć, ale jeszcze nie zaczęliśmy dobrze, a już łomot w sufit.

Tak sąsiadka z góry nas "ucisza". Non stop.
Nie mam pojęcia czym ona tłucze, ale to z pewnością coś twardego.
Moi rodzice u siebie w domu mają taki magnes, coś ala hantla, myślę że ma to od 30-50kg, bo ciężko to nawet podnieść, zatykają tym drzwi balkonowe przed przeciągiem. Dźwięk który słyszę z góry właśnie kojarzy mi się z czymś takim - typową metalową bryłą rabiącą w sufit.
Babka wali tym kiedy tylko jest u nas głośniej - nie mówię o żadnej muzyce, imprezach, libacjach, awanturach itd... przeważnie chodzi o dziecko. Łupie kiedy np młoda się bawi i zacznie biegać, piszczeć - ostatnia sytuacja : grałyśmy sobie balonikiem, kiedy dziecko tylko się zaaferowało i zaczęło być głośniej walenie było od razu.

Tak więc i tym razem zaczęła łomotać w sufit, więc tym szybciej próbowaliśmy uciszyć dziecko, ale młoda się rozszlochała, a że frustracja 4 latka jest wielka, to musiałam długo siedzieć z nią i tłumaczyć. Żeby nie było - mówiłam półszeptem, bo jak wiadomo to też dziecku pomaga wrócić do równowagi.
Baba nie przestała stukać, bo dziecko nie przestało płakać.
Po waleniu czymś twardym przerzuciła się na miotłę.
A jak to nie pomogło to na kaloryfer...
Potem zapukała w nasze drzwi.
Ja nie poszłam, zostałam z młodą, która na szczęście już się uspokoiła. Do drzwi poszedł tato.
Kątem ucha słyszałam, ale to jakaś paranoja!
Znów straszenie, policją, upominanie, jakieś prawne cytaciki.
Tato przeprosił ją i powiedział że przecież nie było jakoś strasznie głośno, po prostu dziecko się rozpłakało, a nie ma ani ciszy nocnej ani nic.
Kobieta zaczęła wywody, że ona ma prawo do spokoju w swoim domu, że to nie może tak być, że jesteśmy uciążliwymi lokatorami, że my się bawimy ( stwierdzenie zupełnie jakbyśmy mieli huczną imprezę) a jej ściany się trzęsą, słyszy bieganie dziecka, bieganie psa ( aż się zastanowiłam czy nie ma dziur w ścianach skoro słyszy u góry stukot pazurów z mieszkania niżej), ŁOMOT spadających zabawek itd itd.
Dobrze, że ja tam nie stałam.
Dobrze i nie dobrze, bo skoczyła od razu do chłopa z prawem, policją, zaproszeniem do siebie żeby sobie posłuchał.
Naprzepraszał się pokornie i na tym się skończyło.
W sumie się nie skończyło, bo jak tylko wróciliśmy do normalnego trybu, dziecko zaczęło się znowu bawić to znów zaczęło się pukanie...

Szczerze? Tak się nie da.
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Majeczko, baba jest psychiczna. Ja bym nie przepraszała, pogoniłabym ją za każdym razem, gdy przychodzi. Jej o to chodzi, by ją przepraszać, musi górować nad innymi, by czuć się dowartościowana.
Włączyłabym sprzęt nagrywający na wypadek, gdyby trzeba było udowodnić, że nie dzieje się nic co mogłoby babie przeszkadzać, a jednocześnie w celu wykazania, że to baba zakłóca Wam spokój.
Na takich ludzi nie ma lekarstwa, bo oni uważają, że wszyscy wokół są nienormalni, tylko oni w porządku. Wiem coś o tym. Mam taką bratową.
Trzymaj się i nie pozwól organizować sobie życia przez osobę spoza rodziny. Dla dobra własnego, a przede wszystkim dziecka.
Pozdrawiam cieplutko. ;:196
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4820
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło ...

Post »

To ja zaraz też będę, bo ileż można się stresować pukaniem.
Natomiast jak u niej pies ujada jak wściekły nawet i po 22 to nic się nie dzieje.
Ale o psa już jej nie chcę zwracać uwagi, bo się boję - to jakaś bida wzięta ze schroniska, obawiam się że ona może go za ostro traktować, szczególnie że ostatnio byłam świadkiem jak nim miotnęła tak że pies strzelił plecami w chodnik...
Powiem szczerze że się boję ogólnie cokolwiek zaczynać... A jak o sprzęt chodzi to mam kilka nagrań, niestety nei wszyskto wyłapuje zwykły telefon czy aparat.
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4820
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło ...

Post »

a żeby się odstresować to wam pokażę nasze dzieło dzisiejsze.
A własciwie to jest dzieło mojego dziecka. To ma być prezent dla babci - własnoręcznie pomalowana drewniana skrzyneczka.

Obrazek

Obrazek

Nieskromnie powiem, że jestem dumna z młodej, zrobiła to przepięknie.

A ja za to popadłam w kolejny obłęd papierowo-recyklingowy :

Obrazek

Heh, no cóż, działka zasypana to trzeba czymś ręce zająć ;)
Awatar użytkownika
Alicja125
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2549
Od: 13 gru 2015, o 00:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Witaj Maju ja tez bym się nie dała babie po pierwsze to nie ona tobie ale ty jej powinnaś zrobić koło pióra. Zgłosiłabym to pisemnie do spółdzielni dzielnicowego nawet na policję zwłaszcza jak ona wali za nękanie rodziny stresowanie dziecka. Kiedyś dzielnicowy powiedział mi że takie rzeczy trzeba zgłaszać ja zrobiłam i mam spokój. Cisza nocna obowiązuje ale reszta to jest dobra wola sąsiada. Ja zgłosiłam dzielnicowemu że baba się czepia mojego psa że szczeka wyśmiał ja że przecież miauczeć nie będzie bo to pies niedługo po tym ona dzwoniła do niego on powiedział jej że o wszystkim wie i niech da spokój ludziom. Jeśli ona zacznie Cie atakować przez policję oni już będą wiedzieli wszystko z twojej strony i uznają ja za dziwaczkę jeśli ona to zgłosi ty będziesz musiała to udowodnić że tak nie jest.
Twoje arcydzieła piękne czuć już święta. Widać tez że twoje dziecko ma zdolności po mamusi. Gratulacje!
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4820
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Masz rację. Jutro zadzwonię do pana ze spółdzielni z administracji, bo już z nim wcześniej rozmawiałam o tym i kazał zgłaszać, a ja sobie odpuściłam, bo stwierdziłam że co facetowi będę głowę zawracać. Ale zadzwonię.


Co do arcydzieł :oops:
Choinki robią furrorę. Zdobię je brokatem, małymi srebrnymi gwiazkami , płatkami śniegu, kolorowymi elementami( jako kreatywna matka mam pełno cekinów i innych ozdóbek), jest efekt wow.
Nigdy nie sądziłam, że aż tak zostanę doceniona, w planach miałam tylko kilka sztuk dla najbliższych mi osób, kilka dla ulubionych klientek z pracy, a tu nagle się okazuje że ludzie zamawiają u mnie po kilka sztuk dla mamy, dla siostry itd.
Znajomi hurtem biorą ode mnie plecione bombki , choinki, renifery, gwiazdki...
Ogromnie mnie to cieszy, szczególnie że jestem znów na L4 i duszę się jak wściekła , więc ganiać nie mogę, ale zajęcie mam :)

A młoda... ona jest mega kreatywna. Od małego ją uczę, że właściwie wszystko można sobie samemu zrobić. Już nawet nie daje się ponosić aż tak reklamom, bo wie że znacznie fajniejsze jest robienie własnej ciastoliny niż kupowanie jej czy tworzenie makiety miasta wg własnego planu.
Mimo wszystko jest przekupna i chce dużą ilość prezentów. Ciekawa jestem czy ucieszy się z mojej paczki - starałam się kupić rzeczy użyteczne. W paczce ma 2 książki dla przedszkolaków, książkę o pracach plastycznych, szablony ze zwierzętami, farby do zdobienia okien, maskotki i cukierki. Odeszłam całkiem od kupowania reklamowanych prezentów. Z melancholią wspominam czasy swojej młodości kiedy dla mnie najlepszym prezentem było cokolwiek i człowiek cieszył się ze wszystkiego, a większość zabawek i tak robił sam.

Jeszcze myślę nad zakupem akwarium. Ciągle się waham, boję się że spełnię sobie zachciankę a nie zrobię prezentu dziecku... Jeszcze mam czas żeby przemyśleć sprawę jutro ;)

Musimy też coś stworzyć dla dziadka, tylko za diabła nie wiem co. Dziadek jest trudną postacią, nie cieszy się że wszystkiego tak jak babcia, lubi mieć rzeczy użytkowe. Nie mam pojęcia co mu zrobimy , portfelik, brelok lub hak na klucze?
Awatar użytkownika
Alicja125
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2549
Od: 13 gru 2015, o 00:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Maju myślę że lepiej będzie jak zrobisz to na piśmie zawsze masz dowód że zgłaszałaś. Co do Twoich ozdób sama bym skorzystała z takich choinek czy bombek może będziesz kiedyś sprzedawała :wink: dobrze robisz że rozwijasz w córce taka wspaniałą pasje to dobra sprawa.
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4820
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Alu,jeszcze nie do końca się orientuję, ale w okolicach Świąt będę koło Bielska, więc jakby co to mogę nawet podrzucić ;)
Co do sprzedawania to nie sądzę, robię to z hobby, daję i zapłatą dla mnie jest zachwyt obdarowanych, a każda pochwała powoduje że rosnę. Może kiedyś sprzedam jedną lub dwie najlepsze a dochód przeznaczę na karmę dla bezdomnych kotów, ale z pewnością nie będę robić tego w pełni "zarobkowo", bo traktowanie wszystkiego przez pryzmat pieniędzy i robienie z presją że muszę to już nie to samo co spokojne dziubanie dla pasji :)

Ale jak się podoba to pokażę jeszcze koszyczek-serce który zrobiłam dla współlokatorki mojej znajomej. Klęłam jak szewc bo mi się rozpadał w rękach, po czym jak go podpieściłam, podlakierowałam i ozdobiłam to aż mi go szkoda oddać :P

Obrazek

Nie jest doskonały , ale ma jakis urok.
To obok to bombka z papieru - ozdobiona gwiazdkami lśni przepięknie jak się zacznie kręcić.



Nawet udało nam się stworzyć prezent dla dziadka.
Na zdjęciu nie wygląda najpiękniej, bo nie jest jeszcze pomalowane, ale chyba nie jest źle, jest użytkowe.

Obrazek

To taki przybornik. Na środek między haczykami dodałam jeszcze notesik do zapisków, jest miejsce na długopisy, nożyczki, są 2 haczyki na klucze. Dziadek już został obdarowany, czy się ucieszył nie będę pisać, bo on jest zupełnie nieprezentowy....



Wczoraj latałam też za akwarium dla młodej.
Kurcze, nie sądziłam że to będzie takie cięzkie znaleźć zbiornik w centrum miasta ;:202
W sklepach nie mają, tylko kule, trzeba by było do szklarza, a tego ja nie chcę bo wtedy by trzeba było dorabiać oświetlenie itd, a to za duże ryzyko że coś wpadnie. Dzisiaj jeszcze muszę iść na polowanie do galerii, choć wcale tego nie chciałam, i będę szukać zbiorniczka z pokrywą.
Awatar użytkownika
Alicja125
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2549
Od: 13 gru 2015, o 00:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Witaj Maju bywam w zoologicznych dość często i jest takich akwarium dużo rożnej wielkości z przykrywką i światłem więc jak będziesz w Bielsku to na pewno możesz kupić. Jeśli będziesz w Bielsku i znalazło by się dla mnie takie Twoja cudo byłabym wdzięczna może udałoby się przy okazji wypić kawkę. Co do tego serduszka to brak słów, żeby opisać jakie to piękne i nie dziwie się, że zal to dać bombka również cudowna, ale co tu mówić masz talent i tyle. ;:180
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4820
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Alu,
znam Bielsko pod tym względem i faktycznie jest super.
Mam nawet sklep w którym lata temu się zaopatrywałam i myślę, że po rybki tam się wybierzemy ( akurat nam się akwarium "przegryzie"). Sklepik ten prowadzi pan z prawdziwą pasją akwarystyczną, doradzi, pomoże, ma szeroki wybór ładnie ubarwionych zdrowych ryb w dobrych warunkach, ma mnóstwo roślinek. Swoją drogą zabawne, ale pan jest z .... Krakowa :D

A tym czasem obleciałam cały Kraków i jestem zaskoczona. Niemile.
Kilka dni latania aż wreszcie wyjęliśmy z piwnicy cały stary sprzęt po mnie i właśnie wszystko myję i szykuję, bo zostało mi to na ostatni moment...
Awatar użytkownika
Alicja125
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2549
Od: 13 gru 2015, o 00:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Foxowej urosło ...

Post »

W takim razie życzę przyjemnej pracy :)
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Foxowej urosło ...

Post »

:wit Majeczko!
Co moje stare oczy widzą?! :roll: Zdolna z Ciebie Dziewczynka! ;:138 ;:138 Tylko pozazdrościć! ;:131 A dla mnie jeszcze i pomarzyć... ;:7
Fantastyczne choinki i serduszkowy koszyczek, i świecące bombki, i przybornik dla pana dziadka! ;:215 ;:215 ;:215
No i córunia uzdolniona. ;:138 Cudne pudełeczko dla babuni zrobiła i ozdobiła. ;:215 Wielkie brawa dla niej. ;:433 ;:433
Trzymajcie się cieplutko. Wszyscy. ;:167 ;:196
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4820
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło ...

Post »

E no bo się zaczerwienię :oops:

Ostatnio mój wątek zmienił tematykę, heheh, ja taka offtopowa :D
Ale o czym tu pisać jak na działce nie bywam, bo leżę w domu chora, a zimno też nie zachęca do wędrówek na działkę.
Może dziś podskoczę i podrzucę ptaszkom jakieś jedzenie, bo tak gromadzę gromadzę i mam już sporo. Młoda bardzo się zaangażowała w dokarmianie, więc będziemy podrzucać ptaszynkom jedzonko co jakiś czas.

Przed południem mam niestety lekarkę, ale może po wizycie pójdę.
Jeszcze mam w planach kolejną wizytę u szklarza.
Chcę zamówić młodej akwarium 40 litrów, bo niestety nie znalazłam przez te kilka dni takiego jak chciałam czyli z pokrywą i oświetleniem. Postawiłam jej na szybko moje stare akwarium które dziadek wygrzebał z piwnicy.
Jest zachwycona ale to niestety jest okropnie malutkie.
Niestety mija kolejny dzień a ja nie mogę dorwać szklarza. Od kilka dni chodzę pod warsztat, stoję tam i ponad godzinę, facet ma zamknięte choć podobno jest, a na telefon nie idzie się dodzwonić :evil:
Dziś podejdę jeszcze raz, ale ogólnie nie mam już siły do tego... akwarium nam się przegryza i takie nagłe zmiany wszystkiego gdzie mam już poukładane nie są mi na rękę...
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”