Jak się wyjmuje z tak mokrej ziemi to lepiej się upewnić czy przeschły, ale nie obieram ich z łusek, dopiero w kwietniu. Wiele z moich cebul również nie zakwitło ale ma piękne liście, dziś wyciągałam ostatnie, aż szkoda ruszać na takim etapie, zakwitną w przyszłym roku bujnie. Z dzieciaków posadzonych wiosną urosły na średnie 1-3 cm, zawsze będzie więcej. Ale w tych, co nie kwitły pomyliłam kolory, bo jak mam je teraz opisać...będzie część ogródka misz-masz

przybyszowych od groma, chyba trafiło na ziemię z dolomitem, albo dużo wilgoci w sezonie. Tak jak z daliami, nie było szału w tym sezonie porównując do poprzedniego - jeden mieczyk miał 3 metry, płożył się, jak przekwitł to dorósł pół metra i znowu kwitł

były wyższe i dorodniejsze
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.