Witam wszystkich gorąco po małej przerwie, stęskniona za wami i za działeczką.

. Wczoraj wróciliśmy z Czech, dużo zwiedzaliśmy..było wspaniale.

. Dziś jednak wyłazi zmęczenie podróżą, po mimo że działka zarosła chwastami nic dziś nie będę robiła jedynie podlewała i odpoczywała.

Porobię kilka zdjęć, przez te kilka dni co mnie nie było jakoś tak kolorowo się zrobiło na działce.

. Póki co pokażę kilka fotek z wyjazdu.
Ann_85- Aniu..dla mnie także ważniejsze od nazwy by róża ładnie kwitła, a kwitną teraz pięknie.
Marysiu...mój żylistek także rośnie w cieniu, słonka tam na lekarstwo. Sama się dziwię że co roku tak ładnie kwitnie. Mam nadzieję że już się uporałaś z nadrobieniem zaległości na działce.
Lucynko...pewnie trzeba co jakiś czas opuścić działeczkę na kilka dni wtedy się widzi różnicę jak rosną i kwitną kwiatki.
Joasiu..no to jesteśmy tego samego zdania co do formowania iglaków. Ja widzę wielką różnicę między tymi formowanymi a tymi puszczonymi na żywioł.
Basiu..pewnie masz rację że różyczka zostanie w tym miejscu, za dużo już podrosła..bała bym się przesadzać aby się nie zmarnowała bo jest zbyt ładna. A że troszkę posadzona nie tam gdzie bardziej by pasowała jakoś to przeboleję.
TROJA-Aniu..u mnie też mam żółte róże. Jakoś do tej pory nie przeszkadzają mi różne kolory, od czerwonych po żółte, pomarańczowe. Nie popadam w kompleksy z powodu że nie ten kolor przy tym kolorze..

, choć czasem przez przypadek się uda.
Janeczko..oby nie zapeszyć ale jeszcze nigdy żylistek mi nie przemarzł, może dlatego że rośnie w dość zacisznym miejscu, za domkiem.
Kasiu..żylistka sama wyprowadziłam aby rósł na nodze owijając jedną gałązkę o drugą. Nawet nieźle to wygląda a ja mam więcej miejsca na sadzenie. Co do migdałka niestety go nie mam.
Dominiko..dziękuję, żylistek jeszcze kwitnie w najlepsze.
Anna11-Aniu..ja żylistka formuję w zależności jak mi pasuje, jak za szeroko rośnie przycinam. Różowej odmiany nie spotkałam, zapewne ładna ale u mnie już brak na takowego miejsca...chyba że coś wypadnie.
Beatko...ostróżki pewnie się zapylają między sobą kolorami. Moja biała rosła między niebieskimi i filetami...nie jest już czystko biała a taka była.
Bożenko...chyba jesteśmy uzależnione od tych swoich działek a nawet więźniami.

. Nie było dnia abym o działeczce nie myślała.
