Marysiu już dojechaliśmy, cali i zdrowi. Przywitała nas piękna pogoda i tłumy ludzi na ulicach.Zawsze zazdrościłam Tobie tych porannych wstawań i nie omieszkałam na chwileczkę przystanąć aby pokazać, że kto rano wstaje temu Pan Bóg daje.
Miłka nie wiem co zastanę jak przyjadę, ale myślę że jeszcze nie będę musiała robić wykopków.
Pozostawiłam taką jedyną posadzoną przy tarasie.
Kropelka ejjjj chyba znowu nie jest aż tak żle, zawsze ludzie mieli i mieć będą jakieś mole zdrowotne.
Jakie będą moje wrażenia i kondycja po turnusie wypowiem się pod koniec września, ja w tych zdrowotnych wodach

po raz pierwszy będę się moczyła.
W ogrodzie zostawilam takie widoczki i to z własnego siewu
Syla naprawdę warto spróbować z oleandrami, nie są chimeryczne jedyne czego potrzebują to wody, ostatnio zasiliłam je gnojówką z pokrzyw i widzę efekty.
Ale warto też dynie posadzić dla jesiennych widoków, przed wyjazdem kilka zerwałam i zdobią taras.
