Moi drodzy, dopiero usiadłam na chwilę przy kompie...
Byłam z synem pod wieczór u stomatologa, byliśmy umówieni na 19 tą na wyrywanie siódemki.
Jak weszliśmy do poczekalni i zobaczyłam mnóstwo ludzi ,to już wiedziałam że sobie poczekamy...
Zrobiło się bardzo wielkie opóźnienie bo jednego pacjenta męczyli , przeszło godzinę wyrywali mu ósemkę...Koszmar.
Na szczęście u syna to było parę minut...
Dzisiejsza pogoda nie była najgorsza , słonko owszem świeciło, ale ten wiatr to taki zimny , przenikliwy wieje od dwóch dni...Coś tam w ogrodzie porobiłam.
Przede wszystkim wszczęłam wojnę z chwastami sąsiada. Tak mi te jego chwasty przełażą przez siatkę że już mam dość.
Myślałam że będziemy w stanie zastawić ogrodzenie chociaż matą wiklinową , ale dość dużo wydatków mieliśmy w ostatnich miesiącach. Remont pokoju , teraz znów te rynny wymyśliłam , też trochę kasy poszło.
A takie maty też nie jest to tanie a trochę metrów tam mam...
Na razie muszę sobie radzić inaczej. Zostały mi kawałki z tego jak okrywałam beczki.
Pocięłam je na niskie takie 50 cm kawałki , wygląda to może nie najlepiej

...ale może chwaściory nie będą się tak przeciskać...
Muszę trochę poprawić bo taki ten płotek pijany wyszedł...
A przy małym aparatowym cygaństwie nie widać że takie to niskie i zdjęcia lepiej wychodzą...
Na tej rabacie najbardziej cienistej miałam zamiar posadzić różanecznika , ale boję się że będzie słabo kwitł w tym cieniu. Wylądował on pod ogrodzenie, na rabatę częściowo osłoniętą drzewami. Tam będzie miał półcień i może będzie mu lepiej.
A na rabatkę przy altanie poszły języczka pomarańczowa , języczka przewalskiego i tawuły andersa...
I na koniec informacja która bardzo mnie wkurzyła...

Pisałam wczoraj maila ze szkółką Wędr...o wysyłce moich powojników.
Miałam obawy że przesyłka nie dotrze do mnie przed weekendem.
Miła pani napisała mi że mam się nie martwić , paczka zostanie nadana w czwartek to w piątek powinnam ją mieć. Mam się nie martwić....
I jak się tu nie martwić jak nic nie przyszło , a dostałam niedawno maila od UPS że przesyłka została w dniu dzisiejszym przekazana kurierowi a termin doręczenia to 25 IV poniedziałek...
No ja nie mogę , dwa dni rośliny będą nie wiadomo gdzie czekały.
Mam nadzieję że nie w nagrzanym samochodzie...
