No i kolejny raz dzień żegnałam w strugach deszczu, a kolejny powitałam w białej szacie

Z dwojga złego wolę śnieg. W końcu mamy połowę stycznia

Ostatnie ciepłe dni kusiły, by coś porobić w ogródku. Rozsądek jednak zwyciężył... Dziś będzie wspomnieniowo. Zacznę do kwietnia i zanim zrobić się prawdziwa wiosna zdążę powspominać cały sezon. Przeglądałam zdjęcia i z IIgiej połowy sezonu mam nadzwyczaj mało zdjęć. Ale u nas panowała wówczas pora deszczowa

Nie ma się zatem czemu dziwić!
Aniu (ann30)! Dokładnie

każdy dzień zbliża nas do wiosny. A ja już ja czuję. Dla mnie pierwszym sygnałem jest dłuższy dzień. Nie sposób tego przeoczyć. Tym bardziej, że świąteczne światełka mam ustawione na czasowym włączniku. Jeszcze miesiąc temu włączały się jak było zupełnie ciemno. Teraz przyszła pora na zmianę, bo zaczynają świecić jak jest całkiem jasno

te parę ciepłych dni faktycznie spowodowało, że zaczynam myśleć o ewentualnych zmianach. Nowych rabat raczej nie będzie, ale popracuję nad tymi, które mam. Słowem, plan minimum już mam.
Niektórzy piszą, że u nich ruszyła forsycja. U mnie jeszcze śpi.
Stasiu (stasia_ogrod)! Chyba jednak nie narzekam. Raczej się tłumaczę, bo wiem, ze dla innych mój busz jest nie do zniesienia. Ale to mój ogród. Bywają okresy, że coś mi się nie podoba i coś zmieniam. Ale generalnie jest niemal tak, jak sobie to zaplanowałam. Co do powojników, to się zgodzę. U mnie nawet nieźle ruszyły, ale potem kilka sieknął uwią i do końca sezonu nie bardzo się podźwignęły. Miejmy nadzieję, że w tym roku będzie lepiej. A Okuś? Wierne i wdzięczne psiątko jest zawsze tam, gdzie ja. On nawet sam nie lubi być w ogrodzie i wraca do domu, do mnie, jak drzwi są otwarte. Ewentualnie waruje, bym go wpuściła na schodku tarasu. Przygarnięty niestety nadal się boi, że i ja go porzucę
Ale jak już jestem w ogrodzie szaleje aż miło

Jak można porzucić taką słodka mordkę?
Andrzeju! Nie ma przymusu zamykania oczu

Uważam, że buszmeńskie rabaty w otoczeniu przystrzyżonego trawnika wyglądają bardzo OK. Cieszę się, że i Tobie się podobają. Jak patrzę na moja ścieżkę, nie mogę uwierzyć, że niemal rok temu była w formie złożonych koło garażu łupków

Napracowałam się, ale wyszło fajnie. Zastanawiam się tylko, czy miedzy kamieniami nie posadzić np. macierzanki piaskowej. Jak jednak sobie po myślę o pozbywaniu się z 'fug' trawy trochę mi się odechciewa... Pomyślę o tym później!
A na razie czekam na kwitnienie mojej ukochanej wiśni nippońsiej 'Brillat'
Madziu (MID2006)! Do wiosny coraz bliżej i już za chwileczkę, już za momencik będą nas cieszyć krokusy, tulipany i nie tylko

A huśtawka jest na prawdę super wygodna. Postanowiona w zacisznym miejscu jest idealnym miejscem, by sobie poczytać. Ale najczęściej robię to w niedzielę, kiedy wykonywanie prac nie jest mile widziane przez sąsiadów.
Na wiosnę chyba najbardziej czekam na sasanki. Uwielbiam te włochate roślinki.
Asiu (iwwa)! Oj, rosną, rosną

Na szczęście mogę rozsadzać na nowe rabaty, a i jak ktoś jest chętny, to rozdaje. tak jak ja kiedyś dostałam do nowego ogrodu mnóstwo roślin, tak teraz ja dzielę się z innymi. Zdjęć robię mnóstwo, więc nie ma obaw. Byle tylko pogoda sprzyjała... Ostatnio pokazałam sporo zdjęć całości, bo zawsze mnie ganiono za pokazywanie wyłącznie portretów. Teraz staram się zaspokoić różne gusta. Mam nadzieję, że skutecznie.
Pierwszy migdałek mi zmarzł. Długo broniłam się przed drugim...
Iwonko (iwona0042)! Bardzo się cieszę. Ale oglądam i inne ogrody. Choć mi się jednak podobają, sama nie jestem w stanie znieść zbyt wielkiego uporządkowania i ... monotonii

To chyba jakaś nerwica
Z tulipanami botanicznymi zaprzyjaźniłam się w zeszłym sezonie. Wcześniej ich nie miałam. jesienią dosadziłam kolejne i już nie mogę się doczekać ich kwitnienia!
Gosiu (Margo2)! A ja wszędzie lubię, by było kolorowo. Ciekawa jestem, czy zaakceptowałabyś moje wnętrza? Ja się w nich świetnie czuję. Dają mi niezłego energetycznego kopa. Może po tym okresie nastąpi bardziej spokojny. Możliwe, bo wcześniej miałam wyłącznie białe ściany i dominujące kolory - niebieski i szary. Obecnie takie kolory mnie szybko nudzą i budzą we mnie chęć zmian. A ile można zmieniać? Że nie wspomnę, że to sporo kosztuje.
Dla Ciebie zatem w spokojnym kolorze -białe żonkile
Aniu (akl62)! Rozumie, że Ci się podobało
Prymulki to moja kolejna miłość. Primula 'Belarina Valentine'
A dla skrytoczytaczy ta sama prymulka tylko skąpana w deszczu
Ooooo i jeszcze ujawniła się
Andzia
Ja nawet nie próbowałam tworzyć monochromatycznych rabat. Po prostu mnie nudzą. Wiem, że dla kogoś może to być kompletna herezja, ale nic na to nie poradzę. A ogród faktycznie zarósł. Normalnie tego nie widzę, ale od czasu do czasu się gamm do starych zdjęci i

Tojeść kropkowaną dostałam od koleżanki. Rośnie na skraju rabaty i niekiedy wymaga ograniczenia. Ale zawsze są na nią nowi chętni. A wygląda świetnie. Przynajmniej jak dla mnie. Jej żółty kolor mi nie wadzi, a kwitnie długo i chętnie!
Pierwiosnki łyszczaki to też u mnie nowość. Większość dostałam od kochanej Tereski (Teniak)
Miłej niedzieli kochani
