Agness, czyli z maturami też masz kłopot z głowy

Ileż to razy musimy zdawac
Róże się postarały, faktycznie. Ale zimy nie było więc wszędzie są piękne. Ale to miłe na zachętę w ich uprawie, jak po pierwszym zimowaniu są efekty pracy. W naparstnicach się zakochałam. To bardzo wdzięczne rośliny i miły pionowy akcent. Niezwykle dobrze znoszą przesadzanie, a to bardzo istotne.
Aniu, moda na Old Port w tym sezonie jest powszechna. Ale nie ma się co dziwic, warto było ją kupic. Mam nadzieję że z upływem czasu jeszcze bardziej nas zachwyci jako zdrowa odmiana.
Pomysł z posadzeniem Burgundy obok Iceberga białego uważam za świetny. Chodzi mi po głowie przeniesienie Icebergów, może wykorzystam twoją aranżację i gdzieś je razem umieszczę
Annes, Edenki zaczynają, dziś przygotowywałam dla nich podpory bo wiotkie niesamowicie. Muszę jeszcze pomalowac i zdążyc zanim zrobią sobie kąpiel błotną co jest wysoko prawdopodobne przy obecnej aurze. Dziś znów ulewa, róże rozklapciałe...Ale chyba zaraz się przejaśni, może jeszcze będę miała szansę zrobic jakieś zdjęcia
Irminko, też dałaś się wkręcic w Old Port

Ale warto. Ty ją miałaś w zeszłym sezonie więc wiesz o czym mówię. U mnie jest od wiosny, rośnie w donicy na tarasie i w 100 procentach spełnia pokładane w niej nadzieje.
Iceberga też warto miec. Generalnie jestem zadowolona z tych róż. Może nie koniecznie pasują do miejsca w którym je posadziłam, ale generalnie bardzo urokliwa róża z czystą bielą kwiatów. Tylko po deszczu ma kropeczki różowe ale uroku jej to nie odejmuje. Polecam
Julek dzięki. To wysoko kwitnące to naparstnice. Same się wysiewają ale bez problemu je przenoszę tam gdzie chcę. Niestety mają na dole sporo liści ale myślę że można je ograniczyc bez szkody dla rośliny. Niestety teraz już przekwitają.
Justi ano trawniczek zrobiony. Ja się nie przepracowałam. Młody nawiózł ziemi. Wypożyczyliśmy glebogryzałkę czy jak to tam się zwie...oraz wał do wałowania i M się tu sprawdził w obsłudze sprzętu. Dwa dni i załatwione. Ja tylko grabiłam, siałam trawę i nawoziłam. Teraz patrzę jak rośnie, no i oczywiście często podlewamy. Tak więc kręgosłup bez uszczerbku
Jeszcze ciut zaległych zdjęc

pierwsze kwitnienie Boquette Parfait

Indigoletta

Veilchenblau

Veilchenblau i New Dawn

Indigoletta

Leonardo da Vinci

Pastella

Mme Isaac Pereire

cudny Doktorek

Bonica

malutka kanadyjka o pięknym kolorze John Cabot

Lavender Lassie

niedługo zakwitną juki

lilia Innocent Lady
