


Sabrina - zachwyca mnie ta róza

Najlepsza pogoda była w sobotę - naprzemiennie grzało niemiłosiernie i padało za chwilę - troszkę roślin udało mi się wsadzić, deszczyk podlał i to mi się podobałoHagaart pisze:Przetaczniczek super .Róże dają z siebie wszystko piękne....Dzisiaj dalej mnie słoneczko dopieszcza
i nie chce odpocząć
.
Elfe była już rok temu wiosna na wylocie, ale dostała ostatnia szansę - miejsce przy murku w sadzie i jak widać zaczęło jej to odpowiadaćRozeta pisze:Moni, jaką masz cudowną RU i Piruette .... Nie można oderwać oczu ...
.
Kapryśnica Elfe również słusznych rozmiarów!
Klasyka nowoczesnych róż pnących jest u Ciebie pierwszorzędna.
Ja mam William&Catherine kolejny sezon - w sumie jest ich u mnie 5szt. Widać, że mają wielką siłę w sobie - mocna i żywotna róża, będzie kwitła bardzo obficie w tym sezonie. Kwiaty ma trwałe i ładne - polecam tę odmianęSoczewka pisze:Nareszcie pokazujesz róże. RU chyba ma to w genach że łapie plamistość, moja ma już pierwsze objawy.
Jestem bardzo ciekawa Twojej William and Catharine. Widziałam ją u Ali Georginii i muszę przyznać że zauroczyła mnie ta róża. Już kombinuję z której róży jestem najbardziej niezadowolona by móc wymienić ją na białą angielkę
U mnie Rosarium zawsze taka kwiecista. Jedyne, co mi w kwiatach nie odpowiada to jest to, że kolor jest zbyt koralowy - nie lubię tej tonacji i w związku z tym będę musiała zmienić Rosariumki na nowszy modelElwi pisze:Moni, pięknie kwitnie Rosarium i ile ma kwiatówZdjęcie Elfe na murze wymiata
Piruette bardzo obficie zakwitła - prowadzisz ją "w parterze"? Czy ma rzeczywiście tak małe kwiaty?
Ja już myślę o tych podporach w postaci prętów. Nie mam czasu, żeby się tym bliżej teraz zająć, ale myślę, że przed kolejnym kwitnieniem zdążęGeorginia pisze:Moni oglądałam kiedyś angielski film ogrodniczy i też facet miał piękne ostróżki.Ale każdy pojedynczy pęd był przywiązana do bambusowego kijka na sztywno.Ja niestety zrezygnowałam z ich uprawy ze względu na ich łamliwość,nawet podpory w kształcie koła nie zdawały egzaminu. Jak związałam cały krzew razem ,wyglądały jak snopek.
U mnie troszkę popadalo w piątek i sobotęewamaj66 pisze:Współczuję stratU mnie nie było burzy ani gradobicia, ale wczoraj cały pęd Mary Rose oblepiony kwiatami złamał się u podstawy
Trudno. Dziś pogoda też denerwująca, bo zimno, wietrznie, a prognozowanego deszczu nie widać