Na starym po nowemu.
- Reniak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1897
- Od: 6 cze 2009, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie
Re: Na starym po nowemu.
Przejazd był w normie , z tyłu małolata nawijała przez 1,5 godz przez telefon ,co drugie słowo to k......
Jutro wracam, jak się zdecydujesz na krwawnik to daj znać
A jaką masz wizję kolorystyczną w ogrodzie ? Będziesz robić plamy kolorów , czy miks ?
Jutro wracam, jak się zdecydujesz na krwawnik to daj znać
A jaką masz wizję kolorystyczną w ogrodzie ? Będziesz robić plamy kolorów , czy miks ?
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6456
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na starym po nowemu.
Reniu - jak widać - podróże faktycznie kształcą - no to była niezła jazda
Ten mój wpis w poście, że "czemu nie" - potraktuj, proszę jako moją decyzję, oczywiście na tak.
Bardzo precyzyjnie dobieram kwiaty i inne rośliny oraz ich kolory. Zdecydowanie preferuję miks - bo to mały ogród.
Mam nawet osobną rabatkę z kwiatami, które weszły w moje posiadanie ale nie są bardzo przeze mnie chcianymi...... Po prostu szanuję każdą roślinkę, która została mi podarowana...
Ale łososiowy to chyba będzie tylko ten krwawnik.... Mogę pomyśleć kiedyś o gladiolach - bo też bywają w tym kolorze - i jakoś się to wszystko zgra!

Ten mój wpis w poście, że "czemu nie" - potraktuj, proszę jako moją decyzję, oczywiście na tak.
Bardzo precyzyjnie dobieram kwiaty i inne rośliny oraz ich kolory. Zdecydowanie preferuję miks - bo to mały ogród.
Mam nawet osobną rabatkę z kwiatami, które weszły w moje posiadanie ale nie są bardzo przeze mnie chcianymi...... Po prostu szanuję każdą roślinkę, która została mi podarowana...
Ale łososiowy to chyba będzie tylko ten krwawnik.... Mogę pomyśleć kiedyś o gladiolach - bo też bywają w tym kolorze - i jakoś się to wszystko zgra!
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Na starym po nowemu.
Piwonie zupełnie spokojnie możesz przenieść w sierpniu na nowe miejsce
To najlepszy czas na dzielenie i ponowne sadzenie. A już będziesz wiedziała, co masz 


- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6456
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na starym po nowemu.
Ewuś, wiem, że do odważnych świat należy ale przesadzając tak piękne piwonie mam wiele do stracenia. Czasami kwitną od razu jak gdyby nigdy nic a czasami na kolejne kwitnięcie trzeba czekać kilka lat. Słyszałam, że to gł. zależy od głębokości sadzenia - ale nie zamierzam w tym przypadku u siebie tego zmieniać. Może gdyby były słabe to tak, ale są jak na razie cudne.
Tak bardzo się cieszę, że na jesieni nie miałam czasu na przesadzenie rudbeki, przecież przypadkowo zmarnowałabym śliczne piwonie, które są posadzone w tym samym miejscu... Nie miałam pojęcia, że tam jest jeszcze coś oprocz żółtych. A tu na wiosnę taka miła niespodzianka!
Ale dzięki za radę, być może w przyszłości chętnie z niej skorzystam.
Tak bardzo się cieszę, że na jesieni nie miałam czasu na przesadzenie rudbeki, przecież przypadkowo zmarnowałabym śliczne piwonie, które są posadzone w tym samym miejscu... Nie miałam pojęcia, że tam jest jeszcze coś oprocz żółtych. A tu na wiosnę taka miła niespodzianka!
Ale dzięki za radę, być może w przyszłości chętnie z niej skorzystam.
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Na starym po nowemu.
Posadziłam już kilka piwonii
Płytkie sadzenie jest najważniejsze, a duża karpa kwitnie następnego roku po sierpniowym sadzeniu. Tylko na chude lub za głęboko posadzone trzeba czekać. I tak najlepsze jest to, że niedługo pokażą się pierwsze kwiaty
Jak dotąd najpóźniej posadziłam piwonię w listopadzie-kwitła


Jak dotąd najpóźniej posadziłam piwonię w listopadzie-kwitła

- Reniak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1897
- Od: 6 cze 2009, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie
Re: Na starym po nowemu.
O tak Ewa ma rację ,kiedyś też bałam się przesadzania piwoni ,bo co by było jak się zniszczą
ale jak przenosiłam moje rośliny z miasta na wieś ,późny październik okazało się że dobrze im to zrobiło ,niektóre miałam takie które nie kwitły w ogóle ,teraz wiem że były za głęboko posadzone ,w tym roku będę je rozsadzała ,bo są wielkie kępy .
Beatko wrzuć namiary na siebie na priw to ci po weekendzie wyślę krwawnik ,idę się zbierać ,tym razem wracam na wieś
U mnie krwawnik łososiowy rośnie przy róży żółto pomarańczowej NN i Auguscie Luizie która też mieni się tymi kolorami


Beatko wrzuć namiary na siebie na priw to ci po weekendzie wyślę krwawnik ,idę się zbierać ,tym razem wracam na wieś

U mnie krwawnik łososiowy rośnie przy róży żółto pomarańczowej NN i Auguscie Luizie która też mieni się tymi kolorami

Re: Na starym po nowemu.
Sam się przekonałem, że jak płycej to zakwitną w przyszłym sezonie/ zależnie oczywiście od rozmiaru sadzonki. Najdłużej czekałem na piwonię 5 albo i 6 lat
ale w tym roku widzę już pąk
szkoda jedynie, że krótko kwitną i kwiat niezbyt czasem trwały.


Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- Reniak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1897
- Od: 6 cze 2009, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie
Re: Na starym po nowemu.
Mknę sobie pociągiem z zawrotną szybkością 10 km /h
,co ma swoje dobre strony bo mogę spokojnie pisać ,tylko czy baterii mi wystarczy przy takiej szybkości dojade za kilka godzin (80 km )
Beatko pokaż no więcej zdjęć .

Beatko pokaż no więcej zdjęć .
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6456
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na starym po nowemu.
Ewuś, Robert, Reniu - wiem, że macie rację, bo macie ....
Ale te piwonie są tak piękne, że nie darowałabym sobie, a tymbardziej okazuje się, że sąsiedzi także - jakby tam zabraklo tych piwonii. Mnie tylko przeszkadza to, że je płot krępuje. Ale może akurat kwiaty i liście świetnie sobie z tym radzą - zobaczę jak to wygląda w pełni rozkwicie.
Ale chętnie z Wami pójdę na kompromis - jest jedna autsaiderka i spróbuję ją przenieść. Może uda mi się pozostawić jej kwitnienie już na następny sezon.
A piwonie najprawdopodobniej obronią się same jak zakwitną - wrzucę zdjęcia i wtedy będzie wiadomo, że nie warto ryzykować.
Przeszadziłam np jeden rabarbar a drugi zostawiłam gdzie rósł - ten pierwszy zatrzymał się, a ten drugi szaleje
Reniu - na razie robię zdjęcia tego co już można w miarę pokazać. Więc jest wszystko na bieżąco fotografowane i zamieszczane. I jak tylko się co nieco rozrośnie - zaraz będą fotorelacje.
Dzisiaj sadziłam zdobyczne kolejne hosty i liliowce. Ale są takie maleńkie, że o zdjęciu na razie mowy nie ma...
Mamy długi weekend - w sam raz czasu starczy na podróże z taką zawrotną prędkością, z jaką stało Ci się zmierzyć jadąc pociągiem. Do niedzieli dotrzesz do celu....

Ale chętnie z Wami pójdę na kompromis - jest jedna autsaiderka i spróbuję ją przenieść. Może uda mi się pozostawić jej kwitnienie już na następny sezon.
A piwonie najprawdopodobniej obronią się same jak zakwitną - wrzucę zdjęcia i wtedy będzie wiadomo, że nie warto ryzykować.
Przeszadziłam np jeden rabarbar a drugi zostawiłam gdzie rósł - ten pierwszy zatrzymał się, a ten drugi szaleje

Reniu - na razie robię zdjęcia tego co już można w miarę pokazać. Więc jest wszystko na bieżąco fotografowane i zamieszczane. I jak tylko się co nieco rozrośnie - zaraz będą fotorelacje.
Dzisiaj sadziłam zdobyczne kolejne hosty i liliowce. Ale są takie maleńkie, że o zdjęciu na razie mowy nie ma...
Mamy długi weekend - w sam raz czasu starczy na podróże z taką zawrotną prędkością, z jaką stało Ci się zmierzyć jadąc pociągiem. Do niedzieli dotrzesz do celu....

- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6456
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na starym po nowemu.
Robert - cieszę się razem z Tobą z tego pączusia piwonii
. Może pokażą się i następne...
Reniu - śliczna ta róża; i ze względu na kolor i ze względu na ułożenie płatków.

Reniu - śliczna ta róża; i ze względu na kolor i ze względu na ułożenie płatków.
- Steasi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3181
- Od: 2 wrz 2010, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Soczewka/ Płock
Re: Na starym po nowemu.
Beatko nie wiadomo kiedy rozrosną Ci się pięknie te hościane i liliowcowe dzieci. Za parę lat będzie pięknie i kolorowo u Ciebie 

- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6456
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na starym po nowemu.
Zgadza się, Paula. Powiadają, że 5-7 lat to jest czas na ułożenie się wszystkiego.
Hosty są posadzone jak na razie "byle gdzie" - bo nie wiem ile dostałam odmian i jak duże czy małe rosną. Więc sobie na razie tylko leżakują w gruncie na odpowiednim stanowisku...
Liliowce - to są te starogtaunkowe - nie przeszkadza mi ich ekspansywność. Po prostu bardziej mi się podobaja niż te, które rosną kępkami.
Czytałam wątek o programach... Ja się uczyłam na tych angielskich właśnie - to było kilkanaście lat temu... Chłonęłam odcinek za odcinkiem, niektóre oglądając po kilka nawet razy. Podpatrywałam głównie techniki sadzenia, pielęgnowania, zwracania uwagi na architekturę ogrodową, wykorzystania trików optycznych, itp - bo dobór roślin wiadomo, zupełnie inne klimaty..... Wkręciło mnie na dobre...
I niech już tak pozostanie....
Hosty są posadzone jak na razie "byle gdzie" - bo nie wiem ile dostałam odmian i jak duże czy małe rosną. Więc sobie na razie tylko leżakują w gruncie na odpowiednim stanowisku...
Liliowce - to są te starogtaunkowe - nie przeszkadza mi ich ekspansywność. Po prostu bardziej mi się podobaja niż te, które rosną kępkami.
Czytałam wątek o programach... Ja się uczyłam na tych angielskich właśnie - to było kilkanaście lat temu... Chłonęłam odcinek za odcinkiem, niektóre oglądając po kilka nawet razy. Podpatrywałam głównie techniki sadzenia, pielęgnowania, zwracania uwagi na architekturę ogrodową, wykorzystania trików optycznych, itp - bo dobór roślin wiadomo, zupełnie inne klimaty..... Wkręciło mnie na dobre...

- Steasi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3181
- Od: 2 wrz 2010, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Soczewka/ Płock
Re: Na starym po nowemu.
Właśnie mi przypomniałaś żebym sprawdziła docelową wielkość moich dzisiejszych nabytków z wymiany. Wsadziłam tak na odpal no ale tak nie może chyba zostać. Za ciasno będzie
No propos programów. Ja oglądam tylko rok w ogrodzie bo to mądry magazyn (ta.. jak wstanę w sobotę o 7
straszny śpioch jestem )Można się sporo nauczyc. Na inne polskie produkcje szkoda mi czasu.

No propos programów. Ja oglądam tylko rok w ogrodzie bo to mądry magazyn (ta.. jak wstanę w sobotę o 7

- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Na starym po nowemu.
Ostatnio prawie wcale nie oglądam telewizji, programów ogrodniczych też. Angielskich nie mam, a na polskie szkoda mi czasu-wolę poczytać wypowiedzi na forum 

- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6456
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na starym po nowemu.
Paula - wyspać się trzeba... Tylko nie wiem dlaczego mi się to nie udaje ....
Ewuś - ja tamte programy oglądałam na którymś z pakietów, ale to na prawdę lata temu - oczywiście polskie tłumaczenie. Ale naprawdę skarbnica weidzy to dla mnie była, gdzie nawet pelargonie na balkonie nie chciały za bardzo się trzymać.... Po nikim nie odziedziczyłam bakcyla do kwiatów, ogrodów - cieszę się, ze znalazłam je sama w sobie... Potem miałam to szczęście, że wśród jednych z sąsiadów miałam miłośników roślin - i tu już była konkretna praktyka....
Ale róż też nie mieli - hihihihiihi....

Ewuś - ja tamte programy oglądałam na którymś z pakietów, ale to na prawdę lata temu - oczywiście polskie tłumaczenie. Ale naprawdę skarbnica weidzy to dla mnie była, gdzie nawet pelargonie na balkonie nie chciały za bardzo się trzymać.... Po nikim nie odziedziczyłam bakcyla do kwiatów, ogrodów - cieszę się, ze znalazłam je sama w sobie... Potem miałam to szczęście, że wśród jednych z sąsiadów miałam miłośników roślin - i tu już była konkretna praktyka....
