Zgadzam sie z Wami wszystkimi:) No ale jak nie wziąć roslin za 3-5zł, za które zwykle płaci się dużo więcej

albo jak sie marzy o perukowcu i na miejscu okazuje sie ze jest i to nie tylko taki jaki sie znało (bordowy), a jeszcze jest pięknie przebarwiający sie w pomarańczowo-żółty... no albo ta różyczka w kolorze rzucającym sie w oczy wsród setek roślin...

Berberyski kupowałam tanie czerwone , bo sadziłam je przy drodze przed ogrodzeniem, więc bałam się duzo inwestowac, jakby komu przyszło do głowy kraść

ale i tak dokupiłam 3 szt zółtego, dwa razy droższego od bordowego

I tak "wsadziłam" przy drodze ok 200zł i teraz codziennie rano zagladam tam, czy jeszcze są. Na razie wszystko rośnie. Zastanawiam się co jeszcze wsadzic pomiędzy szmaragdy a berberysy, co by niezbyt drogie było . Myślałam o żółtej pęcherznicy. Byłby żywopłot berberys bordo potem pęcherznica żółta, a za nią szmaragdy... tylko nie wiem czy szmaragdy nie będa miały za mało słoneczka.
A tak obecnie wygląda przydrożny nieużytek. który był cały w perzu i powoju.
Płot.... wiem... wiosną pewnie umaluję, chociaz szkoda mi w niego inwestować...
