Witajcie, oj spotkania było mi trzeba...plecków nie czuję. Dzisiaj się wydarłam do ogrodu i posprzątałam to, czego późną jesienią nie zdążyłam. Dosłownie energia mnie rozpierała! Nawet nie wiedziałam, że tyle chabazi pozostało na rabatach

Miałam zamiar wyplewić czerwoną koniczynę (dzięki
aguniadzie okazała się być szczawikiem) ale się poddałam i sięgnęłam po roundup. Szczawik ma paskudnie cienkie korzonki, które się rwą i kompletnie nie da się tego wyciągnąć!
Poddałam się i spryskałam, oby pomogło. Przy porządkowaniu zauważyłam, że sporo roślin rośnie

Krokusy i iryski malutkie wyłażą...Liczę, że dużych mrozów już nie będzie, ale trochę puchu w razie czego by się przydało.
Kasiek wieczór udał się wyśmienicie! Osiedle jest (jak już mówiłam i zachwycałam się wcześniej) urokliwe na maxa. W lecie jeszcze bardziej! Warte odwiedzenia
Agnieszko dam znać! Tak chodziło mi o odgrodzenie się od trawnika i samej ziemi? Twoje kamyczki leżą na agrowłókninie ?
Magda i ja dziękuję! Jeszcze nie obejrzałam filmu bo miałam głowę tak nabitą sprawami ogrodowymi, że zaczęłam szukać w necie murarza

trafiając na niezwykłe strony, blogi i inne cuda po drodze...Dziś wrzucam film!
Agunia rozprawiłam się ze szczawikiem

z Kamerdynerem jeszcze nie
A tak w ogóle kwestia muru się wyklarowała. Nie będzie czerwonej cegły

Będzie płytka elewacyjna i nie na całości tylko częściowo. Tuż przed wyjściem do Magdy, natknęłam się na taką płytkę w necie i co się okazało, że dokładnie taka leży sobie u Madzi na ścianie przy schodach

. Zachwyciłam się!
Postaram się z grubsza to narysować. Musi być spójnie i harmonijnie i będzie! Czerwoną cegłę uwielbiam, ale nie będzie pasować do otoczenia, po prostu

. Zostaje jeszcze kwestia podłoża, na pewno będzie drewno i może płyty kamienne?
Jutro lecę z kajetem zrobić spis tego co musi znaleźć inne miejsce, inaczej się pogubię...
Pozdrawiam
Zakątek jest
prawie taki jak bym chciała

Niestety nie mam zdolności rysowniczych. Kolory będą jaśniejsze i mniej żółte (nie mam beżowej kredki), taki ładny beż z domieszką bieli i brudnej bieli. Deska raczej ciemna, lub średnio ciemna, a tu gdzie miała być cegła koło słupa, płyty jak najbardziej gładkie w takim kolorze jak cegły. Prawa strona jest jak najbardziej zagospodarowana, bo jest tam żywopłot z bukszpanu, lilak (który znajdzie inne miejsce) za nim rośnie zebrinus, jeżówki itp. Gorzej z lewą stroną. W części zakątka rosły zawilce japońskie i tawuły. Tych drugich nie żałuję ale i tak nie wiem jak to ogarnąć. Trochę przeszkadza mi geometryczność podłoża z płyt, ale co z tym zrobić. Jak dociągnąć rabatę do tego? Hm, oto jest pytanie.
Mur w oryginale
(źródło biricoman.pl)
No to teraz was zamęczę
Wklejam zdjęcie zakątka gdzie widać za kotem tawułę, na jej wysokości skończy się mur. I kompletnie nie wiem jak poprowadzić tam rabatę.
Tu jest en face. Prawa strona zostaje jak jest, uładzona lekko.
Tu właśnie należy dociągnąć chyba lewą rabatę do ścieżki....ratunku nie wiem....albo z prawej strony coś posadzić??
