


Ilonko no ja też bardzo się ucieszyłam, że mam nazwę róży, już w zeszłym roku dawałam do identyfikacji w różanym, ale nikt nie rozpoznał, więc tym większa była radość jak znalazłam ją rozpoznaną u Ciebie.... ale niestety Zonk......
Ona ma faktycznie 7 cm, kwiaty niezbyt duże, ale ten kolor...... bajeczny.....
Ewuniu faktycznie starsze powojniki obsypane kwiatami, chociaż i te zeszłoroczne pokazują na co je stać

Ciesze się, że leżanka podoba Ci się, moja stara była już w opłakanym stanie a bardzo ją lubiłam......
Danusiu i jak wygodna???



Iwonko dziękuję

Milionsami jestem oczarowana, mam je po raz pierwszy i już się zakochałam, kupiłam niewielkie sadzoneczki, już pięknie podrosły, mam nadzieję, ze staną się kwietnymi kulami .... no i bardzo obficie kwitną

Eluniu no niestety dużo wypadło....... do tej pory najbardziej nie mogę odżałować 2 pięknych wielkich krzaków Westerlanda oraz Pilgrima, Abrahama Darby i Grahama Thomasa...... pozostałych już mi aż tak bardzo nie żal, jak właśnie tych wymienionych..... no ale mówi się trudno.... cieszę sie z tych, co pozostały....
Aniu niedługo pójdę do ogródka sprawdzę nazwę clematisa to napiszę, bo nie pamiętam. To jakiś włoski....
Te Milionsy u Kasiu są przepiękne


Grażynko cieszę się, ze leżaczek znalazł Twoje uznanie

U mnie deszcze na szczęście nie zaszkodziły kwiatom, jedynie iryski powykładały się i nie bardzo można było się nimi cieszyć, no ale trudno...... najgorsze spustoszenie robi u mnie ogrodnica niszczylistka..... te obrzydlistwo zjada mi kwiaty róż w całości. Nie można było pryskać przez deszcze, ale mimo, że staram się nie używać prawie chemii w ogrodzie, popryskam, bo aż serce boli jak wszystkie jasne róże są zmaltretowane

Agatko...... a nic z tego......leżaczek jest dla mnie





Ja uwielbiam wczesne ranki dosypiać na tarasie na leżaczku.... jak obudzę się około 4 to biorę podusię, kocyk i na leżaczek

cd za chwilę
