Cześć Dziewczynki

Właśnie zaliczyłam elegancką burzę z oberwaniem chmury

Coś pięknego, jak wyszło słońce to nad ogrodem unosiła się para, widok jak z bajki

Ja mam za małe doświadczenie, żeby stwierdzić, czy mrówy wyrządzają u mnie szkody, więc póki co jakoś zbytnio ich nie zwalczam - może dzięki nim nie mam mszyc, w coś trzeba w końcu wierzyć

Dziś ogarnia mnie błogie lenistwo, miałam skakać po drabinie, ale że niedzielna praca w g... się obraca (przykład - M. robiący porządki w kotłowni i cała kotłownia mokra, bo wyskoczył mu wąż

), to kręcę się tylko po ogrodzie, tu coś wyrwę, tam coś skubnę, żadnych konkretów

Pogoda taka jak dziś wywołuje u mnie eksplozję endorfin, z radości chciałoby się położyć na tej mokrej trawie i popodgryzać sobie, niczym beztroski szczęśliwy królik
Lecę zatem dalej się kręcić, może tym razem dla odmiany z aparatem
