Darmokoty ,Diabliki i inne kocidła w ogrodzie

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Pacynka
500p
500p
Posty: 892
Od: 16 lis 2012, o 19:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków i świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Darmokoty ,Diabliki i inne kocidła w ogrodzie

Post »

Darmokocie, w takim razie musimy chyba zrobić interes i wymienić się kontaktami ;) Chętnie poznam 'takiego jednego sprzedawcę' z dobrym materiałem ;] Podpytywałam też w Krakowie, gdzie przebywam większość czasu o sprawdzone szkółki z podkładkami owocowymi i dostałam parę namiarów. Do sprawdzenia wszystko.
Odmiany jabłoni mam świetne, bo stare, miałam również m.in. Szarą i Złotą Renetę, ale niestety ... nie ma już. 'Pukloda' to nazwa ... hm, no jaka? chyba nie ogólnie przyjęta, bo nie znajduję. Ale Starkingi są znane, w razie czego ... chętnie przedstawię :]

Oj, ale co do sarenek i zajęcy ... bynajmniej inaczej reaguję na ich widok (ale mnie objadły tylko 1 jabłonkę).
Obejrzyj serię fabularyzowanych opowieści przyrodniczych autorstwa Walencików 'Saga Prastarej Puszczy'. Całkiem inaczej spojrzysz nawet na norniczki :) Wiesz, zwierzęta nie robią nikomu na złość, po prostu chcą przetrwać, a jeśli ktoś nie zabezpieczy czegoś, to one po prostu myślą, że to jest pozostawione właśnie dla nich ;:108 Ja się tylko uśmiecham na widok odbitych kopytek w warzywniku i podjedzonych buraczków :uszy Zresztą, najchętniej sama podtykałabym im pod śliczne pyszczki ;:173
Ale faktycznie, chyba najpierw ogrodzenie, później drzewka. Dobrze, że przypominasz ;:204
Awatar użytkownika
Darmokot
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1953
Od: 10 lis 2012, o 20:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kieleckie

Re: Darmokoty ,Diabliki i inne kocidła w ogrodzie

Post »

Pacynko Bardzo chętnie pomogę Ci tego sprzedawcę znaleźć,ale to już wiosną jak się sezon na drzewka zacznie. 'Sagę Prastarej Puszczy' oglądałem, tamte zwierzęta mi się podobały (chyba dlatego, że nie robiły mi szkód :lol: ) Natomiast sarny latające po okolicznych polach były wyjątkowo upierdliwe - podbiegały do drzew, zdzierały korę albo łamały gałęzie, nic nie zjadły i dalej biegły niszczyć następne. A najgorzej jak przychodziły wiosną lub latem, wtedy miały jedzenia pod dostatkiem a i tak przyłaziły do sadu i niszczyły drzewka, podłość saren nie zna granic. Teraz tylko mogą biegać wzdłuż płotu i ostrzyć sobie apetyt na drzewka :twisted: W sumie to żałuję że płot postawiłem tak późno, trzeba było nawet przed pierwszymi nasadzeniami się ogrodzić. A że tak spytam, masz swój ogrodowy wątek? Chętnie zobaczyłbym Twój sad :tan
Awatar użytkownika
Mufka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2401
Od: 11 lut 2009, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja

Re: Darmokoty ,Diabliki i inne kocidła w ogrodzie

Post »

Sadowa relacja wspaniała! Podziwiam ilość nasadzeń - to rzeczywiście już chyba przemysłowo... ;:oj
Ja też sadziłam tylko stare odmiany, ale w znacznie, znacznie mniejszych ilościach. Jestem pełna uznania dla Twojej pracowitości ;:180
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Awatar użytkownika
Pacynka
500p
500p
Posty: 892
Od: 16 lis 2012, o 19:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków i świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Darmokoty ,Diabliki i inne kocidła w ogrodzie

Post »

A że tak powiem, nie mam własnego wątku ;] Może kiedyś powstanie. A może nie. Zobaczymy ;:204
Ale wiesz, jadąc do skupu, z pewnością miałbyś okazję zobaczyć mój sad :]
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42347
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Darmokoty ,Diabliki i inne kocidła w ogrodzie

Post »

Michale Redlove mam od wiosny. Posadzona sadzonka zakwitła bardzo ładnie miała dwa zawiązki, ale spadły to i dobrze. Drzewko ładnie się ukształtowało i czekam na wiosnę co dalej :lol: Te jabłka z czerwonym miąższem to jeszcze i chyba smak mają inny - zobaczymy!
Niestety nie zamówiłam na Al podkładek i już nie ma ale myślę że na wiosnę będą. Ciekawa jestem dlaczego z jabłoni nie ma siewek. Spada dziesiątki jabłek ale nie ma ani jednej siewki zarówno antonówki jak i szarek renety. Czy Twoje antonówki osiągają ogromne rozmiary w roku kiedy jest ich mało, bo antonówek jest też parę rodzajów.
Monikwiaty
1000p
1000p
Posty: 1468
Od: 27 lis 2011, o 23:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Darmokoty ,Diabliki i inne kocidła w ogrodzie

Post »

Michale rozmiar sadu robi ogromne wrażenie :) ja tez posadzone mam raczej stare odmiany jabłoni ale w dużo skromniejszej ilości , Jędrzejów teoretycznie wiem gdzie jest , nawet tam raz czy dwa chyba byliśmy , jednak z tej mojej (wiejskiej) działki mam najbliżej chyba na targ i do sklepów do dwóch miejscowości z jednej strony do Szczekocin z drugiej do Włoszczowej a tam odkryłam cudny sklep ogrodniczy :) nic ogromnego ale wybór odmian imponujący , jednak gdyby się dało na namiary wszelkich szkółek czy sklepów ogrodniczych w w/w okolicach byłabym bardzo chętna, pozdrawiam :)
Pozdrawiam, Monika.
Wstążeczka
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Darmokoty ,Diabliki i inne kocidła w ogrodzie

Post »

Obejrzałam fotorelację z sadu...pięknie...po prostu fotograficzna instrukcja :D
Zapowiadałam, że będę Cię męczyć pytaniami o sad i tak się stanie, ale prawda jest taka, że to musi zrobić mój M, w każdym razie jeśli chodzi o bardziej specjalistyczne zagadnienia - ja niestety sadem nie zajmuję się prawie wcale (oprócz przetwórstwa :D), a w każdym razie nie podejmuję w tym zakresie decyzji np. co posadzić, co wyciąć, co przyciąć, co i czym opryskać itp.

Natomiast zainteresowało mnie - i spodobało mi się - to, co piszesz o niestosowaniu żadnych oprysków oprócz miedzianu...też bym tak chciała...
My kupiliśmy swój sad już "gotowy", razem z całą działką i wiemy, że poprzedni właściciel na pewno stosował sporo oprysków; w pierwszym roku na początku próbowaliśmy się bez nich obejść - po pierwsze z powodu braku wiedzy i doświadczenia, po drugie - ze względu na brak czasu; zajmowaliśmy się wtedy głównie remontem. I to, co zaczęło się dziać w sadzie, to był jakiś obłęd - było dosłownie wszystko! Takich ilości mszyc nie widziałam nigdy w życiu, a poza tym różne inne "robale", które identyfikowaliśmy przy pomocy internetu - pamiętam, że na pewno były jakieś szpeciele na gruszach, jakieś zwójki i coś tam jeszcze... A poza tym różne choroby - parch jabłoni, brunatna zgnilizna drzew pestkowych, zaraza ogniowa (grusza), oczywiście kędzierzawość... jakiś obłęd, wszystko naraz.
Od tej pory stosujemy opryski, starając się oczywiście zachowywać odpowiednią karencję, ale i tak mnie to dręczy :) wolałabym nie...Poza tym mam wrażenie, że te opryski są u nas robione albo za późno, albo tak nieco chaotycznie...Wprawdzie takiej plagi już potem nigdy nie było, ale i tak regularnie pojawiają się problemy.

To jest właściwie taki wstęp do mojego pytania na koniec: czy to możliwe, że nasze drzewa w sadzie "przyzwyczaiły się" wcześniej do oprysków i teraz nie mogą już sobie bez nich poradzić? Dodam tutaj, że nasz sad ( i w ogóle działka) położone są w takim miejscu, że wokół są spore pola uprawne, gdzie sąsiedzi uprawiają na dość dużą skalę (na sprzedaż) warzywa - głównie czosnek, ogórki, fasolę, cebulę i wszystko to jest opryskiwane zupełnie bez opamiętania środkami chemicznymi (widzę zresztą jak to się dzieje: dzisiaj opryskują, a jutro zbierają i sprzedają)...
Czy to możliwe, że w tej sytuacji nasze drzewa (dotyczy to zresztą również innych roślin w ogrodzie) nie mają szans, żeby radzić sobie w sposób naturalny z zagrożeniami, bo wszystko i tak "przejdzie" do nas? Nie wiem, czy moje rozumowanie jest logiczne, ale bardzo jestem ciekawa, Michale, co o tym myślisz?
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
Darmokot
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1953
Od: 10 lis 2012, o 20:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kieleckie

Re: Darmokoty ,Diabliki i inne kocidła w ogrodzie

Post »

To są moje dzisiejsze pokraki:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Jak myślicie, brzozy się odprostują? Chyba pozazdrościłem Marysi deszczu lodowego to mi też przywaliło :evil:
Mufka dziękuję za miłe słowa ;:168
Pacynka bardzo chętnie zobaczę Twój sad tylko mi napisz gdzie ten skup jest :D
Marysiu moja kosztela wielokrotnie kiełkowała z jabłek, tyle, że nie pod drzewem a między kwiatkami. Niestety wszystko pousuwałem bo mi przeszkadzało, a nawet nie pomyślałem żeby potraktować to jako podkładki. Następnych już nie usunę. Antonówka jeszcze mi nie owocowała, ale papierówki i kosztela w lata bezjabłkowe miały ogromne owoce, natomiast w 2012 i innych parzystych latach drób, większość zasiliła kompost. No może tylko ostatni rok był wyjątkiem bo jak na taką masę owoców jabłka były duże. Może to zasługa sierpniowej nawałnicy bo połowę otrzepała i reszta miała lepsze warunki na dorastanie...
Monikwiaty szczerze Ci się przyznam, że nie znam w okolicy sklepu ogrodniczego o dużej ilości towaru, dobrej cenie i jakości, wszystko jakieś takie przeciętne. Nie znam tego sklepu we Włoszczowie ale mam nadzieję , że niedługo poznam :D Wszystkie rośliny owocowe kupowałem na targu jędrzejowskim i przez internet, ozdobne tak samo. Owocowe drzewka kupuję najczęściej u sadownika co na targ przyjeżdża do nas,raz się wybrałem na targ do Sędziszowa i też z zakupu jestem zadowolony. W ozdobne zaopatruję się przez internet od Konieczki i od jednej miłej pani z jędrzejowskiego targu - ma dobry towar i przystępne ceny.
Ewo Gajowa Staram się nie opryskiwać ale to za bardzo nie ma sensu, robale i choroby chyba się uodparniają, poza tym jak jest sucha wiosna to robactwa jest mało, po wilgotnej wiośnie mszyc jest zatrzęsienie. W zeszłym roku zaczęły owocować drzewa sadzone w 2008, nie pryskałem ich, zobaczę co będzie w tym roku. Drzewa 20 letnie chyba będę musiał pryskać - tzn śliwy bo czereśni nigdy nie pryskałem i chyba tylko raz jedno drzewo miało robaki. Jabłonek tych dużych na podwórku nie pryskam bo nie mam jak,one w sumie nie chorują, nie ma to jak przedwojenny materiał :D Z kędzierzawością brzoskwiń różnie bywa, raz jest raz jej nie ma. I bynajmniej nie zależy to od oprysku, pryskałem i była, w zeszłym roku nie pryskałem a choroba się nie pojawiła.
Co do Twojego sadu - jeżeli sąsiedzi opryskują pola to pewnie cząsteczki oprysków z wiatrem i tak do Was pofruną. Spróbuj jeszcze drzewom pomóc w sposób "mało chemiczny" przez wsadzanie roślin odstraszających szkodniki np, czosnek, aksamitki. Możliwe, że drzewa przyzwyczaiły się do oprysków, były "rozpieszczone" a teraz tej ochrony nie mają i chorują. Mogłabyś dalej stosować opryski, jednak coraz rzadziej, możliwe,że za kilka lat drzewa będą sobie same radziły (oczywiście nie w 100% wyzdrowieją bo choroby jabłoni są bardzo ciężkie do wytępienia, ale zawsze podniesie im to odporność). Mogłabyś sad zabezpieczyć jakimś parawanem z roślin przed opryskami sąsiadów, widziałem na zdjęciach, że masz sad z jednej strony obsadzony chyba modrzewiami, bardzo dobre rozwiązanie, modrzew wcześnie wypuszcza igły robiąc zasłonę, nawet jeśli ołysieje od spodu można go jakimś pnączem podsadzić, z drugiej strony mogło by powstać coś podobnego (chyba,że jest a na zdjęciu nie widziałem bo widać tylko jedną stronę :D ) A najlepiej jakby te Twoje rzędy iglaków rosły wzdłuż sadu, na pewno nic by się przez nie nie przedostało ;:138 Aaa i jeszcze jedno, podlej drzewa czasem gnojówką z pokrzyw, mniszka albo podagrycznika, na pewno je wzmocni ;:333
Monikwiaty
1000p
1000p
Posty: 1468
Od: 27 lis 2011, o 23:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Darmokoty ,Diabliki i inne kocidła w ogrodzie

Post »

pięknie wyglądają te Twoje pokraki :)
Pozdrawiam, Monika.
Wstążeczka
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Darmokoty ,Diabliki i inne kocidła w ogrodzie

Post »

Zdjęcia pokazują, jaka ostra jest ta zima. W zasadzie żadna nowość, taka to pora roku, ale drzewka wyglądają dziwnie. U mnie tylko zimno. Nie sądziłam, że kiedykolwiek będę się z tego zimna cieszyć :roll: Wcale nie jest aż takie najgorsze.
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Darmokoty ,Diabliki i inne kocidła w ogrodzie

Post »

Pięknie i groźnie wyglądają drzewka w lodowej polewie. ;:oj
U mnie tylko śnieg leży, ten , co wcześniej napadał, temperatura około -10 i czasami wieje wiatr,
który jest jakiś taki wilgotny i przenikliwy, tym bardziej to zimno jest odczuwalne.
Ulice mamy w mieście czarne, tylko na wsi i okolicach śnieżne.
Ale ta szklanka i glazura na ulicach tam na południu kraju jest straszna. ;:202
:wit
Awatar użytkownika
sweety
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14108
Od: 20 mar 2012, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie

Re: Darmokoty ,Diabliki i inne kocidła w ogrodzie

Post »

Krysiu, tę glazurę już solidnie dziś przysypało :D
Awatar użytkownika
Darmokot
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1953
Od: 10 lis 2012, o 20:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kieleckie

Re: Darmokoty ,Diabliki i inne kocidła w ogrodzie

Post »

Racja Aniu, śniegu nasypało w nocy 5-10 cm, a po sadzie chodzi się jak po szkle, wszystko pęka i strzela.
Krysiu u mnie dość ciepło, w dzień -4, w nocy -7. Od piątku mają przyjść solidne mrozy dwucyfrowe choć mam nadzieję, że znów im się nie sprawdzi, tak jak ostatnio. Zapowiadali nocą -15 i rzeczywiście, było w Kielcach -15, w Krakowie -12, a u mnie pośrodku -5 ;:333
Ewo czemu się z zimna cieszysz? :wink:
Moniko, chwilowo to jest piękne, tylko gorzej jakby spadł na nie mokry śnieg bo chyba tego już nie wytrzymają ;:185 Czekam teraz na odwilż, ale ta jest prognozowana dopiero na przełom stycznia i lutego, a jeszcze ma śnieg padać.
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7945
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Re: Darmokoty ,Diabliki i inne kocidła w ogrodzie

Post »

Piękne fotki zimowych krzewów ;:138
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Darmokoty ,Diabliki i inne kocidła w ogrodzie

Post »

Michał, bo to tylko zimno-bez marznącego deszczu, bez zerwanych linii, bez awarii ogrzewania, bez lodowiska na drogach-samo zimno to jeszcze nie jest źle. Pamiętam zimę stulecia :D
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”