Witajcie kochani, pochłonęło mnie bez reszty szydełko, ech, cały wolny czas mu poświęcam, plan jest taki aby do pierwszego kopnięcia w ogrodzie zrobić co zaplanowane, ale co jakiś czas wstąpię aby zamienić kilka słów z Wami.
Tosieńko witaj, dobrze że pilnujesz aby ktoś nie dosypał paru dni zimy,
Gosiu witaj, dzięki za odwiedziny,
Kriss, gazanie są z własnego siewu,
Romciu, tak sama wysiewałam a róży jeszcze nie szukałam, jesienią mieli w Rosarium, ale mi się nie dostało, może w tym roku? Czy nie wysłałam Ci nasion gazanii?
Misiu, puk,puk, jestem,

sama się dziwię, ale co raz więcej czasu zabiera mi każda czynność, starość czy co?
a najwięcej opieka nad przeziębionym mężem (zgroza!! )
