Mariolka, przykrycie chryzantem jakimiś gałązkami nie zawadzi. Zwłaszcza jeśli mamy nowe i nie wypróbowane. Jak mi starczy stroiszu to też je nakryję albo przynajmniej zarzucę liśćmi.
Geniu, ta ciemnoróżowa chryzantema nie przemarza u mnie. Mam ją od trzech lat więc się nie martwię.
Beatko, dzięki wielkie

Zobaczymy, czy cokolwiek zostało z chryzantem po ustąpieniu śniegu i mrozu.
Janeczko, u mnie też ogród nadal zasypany śniegiem, choć idzie odwilż, bo nawet ładne słońce dziś.
Zapiszę chryzantemki i jak ładnie przezimują - dostaniesz tych, których nie masz.
Agnieszko, z takiej ilości śniegu to bym się cieszył ale zimą a nie jesienią, który połamał rośliny, a teraz się topi. Ale pocieszam się, że 3 lata temu było gorzej - analogiczna nawałnica spadła 14.10.
Niestety w listopadzie tak kolorowo nie będzie, bo zdjęcia pokazują stan sprzed soboty. Zaraz się biorę do wykopywania dalii, bo ta rabata wygląda jak po bitwie.
Przed chwilą miałem radość z oczyszczania dorodnych bulw eukomisów, a wcześniej galtonii i pozostałych.
Czytałem, że masz do pasadzenia 100 cebul tulipanów? Na szczęście uporałem się z tym w ub. tygodniu i było tego chyba jeszcze więcej, bo wyszło 6 skrzynek plastikowych i kilkanaście mniejszych doniczek na tulipany botaniczne
