Effkowe Pole2

[lanceta]

Ewo............myślę,że nie" komuś",ale wielu osobom widok Twojego ogrodu sprawia przyjemność i podziw.Ponieważ,miałam przyjemność poznać Ciebie,z tym większą ochotą często"bywam" u Ciebie........pozdrówka serdeczne....

[constancja]

Dobra.... nacieszyłam oczy, a teraz idę odwiedzić mojego giganteusa. Może spróbuję go wykopać.

[E@K66]

Lanceto mnie też jest miło i bardzo cieszy fakt że ma sie tak życzliwych ludzi w różnych krańcach Polski.
Pozdrawiam wtorkowo.
Constancjo bardzo jestem ciekawa jak ci poszło ,to bardzo ciężka praca.

[Keetee]

Hej Efcia Ho ho ho co tak wczesnie sie zrywasz tak wczesnie smigasz do robótki
Miłego wtoreczku

[ewa w]

Efciu miłego dzionka kochana, dzisiaj pochmurno u nas, oby tylko nie padało.
na rozweselenie dnia

[Marzenka79]

Ewuniu witaj Ewuniu druga-ale zdjęcie-to Twoje sierściuchy?

[ewa w]

Marzenko niestety

[Marzenka79]

Piękne są...czemu niestety?

[ewa w]

Piękne są...czemu niestety?

bo nie moje

[E@K66]

Fajowe te sierściuchy

[constancja]

No i nie poszło jeszcze.
Postanowiłam najpierw przygotować część miejsca przeznaczonego pod trawy. Też mordęga. Walka z wieloletnim perzem o mało nie zakończyła się moją porażką. Potem rozrzuciłam nawóz i nawiozłam ziemi. Przy okazji zdążyłam się pokłócić z Małżem, który uważa, że ma ciekawsze zajęcia ( ) niż machanie widłami, a tak w ogóle to po co ja to robię skoro mieszkamy w lesie i zieleni to nam nie brakuje. No mówię Ci.... zupełny brak zrozumienia. Wykazałam się takim samym brakiem zrozumienia kiedy wreszcie padło oczekiwane przeze mnie pytanie: "A co na obiad?" I tu nastąpiła natychmiastowa riposta: "A po co obiad jak w lodówce jedzenia nie brakuje"
I takim to sposobem miskanta będę sobie kopać samodzielnie.... na wiosnę.

[ewa w]

No i nie poszło jeszcze.
Postanowiłam najpierw przygotować część miejsca przeznaczonego pod trawy. Też mordęga. Walka z wieloletnim perzem o mało nie zakończyła się moją porażką. Potem rozrzuciłam nawóz i nawiozłam ziemi. Przy okazji zdążyłam się pokłócić z Małżem, który uważa, że ma ciekawsze zajęcia ( ) niż machanie widłami, a tak w ogóle to po co ja to robię skoro mieszkamy w lesie i zieleni to nam nie brakuje. No mówię Ci.... zupełny brak zrozumienia. Wykazałam się takim samym brakiem zrozumienia kiedy wreszcie padło oczekiwane przeze mnie pytanie: "A co na obiad?" I tu nastąpiła natychmiastowa riposta: "A po co obiad jak w lodówce jedzenia nie brakuje"
I takim to sposobem miskanta będę sobie kopać samodzielnie.... na wiosnę.

No nie znowu to samo my kobiety jednak mamy wrażliwszą naturę i potrzebujemy więcej piękna wokół siebie, Ewko nie przejmuj się mój M też ciężki na takie rozmowy.

[E@K66]

Brawo Constancjo !!! kocham takie kobiety,chłopów trzeba trzymać krótko.
Co do Giganteusa to prawdę powiedziawszy wcale mnie to nie zdziwiło,do takiego zajęcia potrzebujesz wideł,dobrze zaostrzonego rydelka i siekiery niestety no i chłopa Nakopanie tego dziada to nie lada wyzwanie.

[constancja]

Ewunie moje drogie.
Najgorsze jednak jest to, że jak znajomi i letnicy chwalą, że ładnie, że się dużo zmieniło, to robi z siebie ojca sukcesu, a jak trzeba się łopacie poojcować to okazuje się, że ja samotna matka jestem.

Effciu, widły mam... siekiery ze trzy i toporek ostry bardzo.... chłopa jakoś też dam radę wykombinować ale tego rydelka, jak nie dowiem się co to za ptica, to ni cholery z nikąd nie wytrzasnę.

[ewa w]

Konstancjo to zagroż mężowi sąsiadem- powiedz mu , że jak Ci nie pomoże to poprosisz sąsiada pod pretekstem, że on nie daje rady