Mam pytanie. Trochę szukałem na ten temat w necie, ale jakoś nie znalazłem odpowiedzi. Otóż niektóre cukinie mają w sobie gorycz. Zauważyłem, że zazwyczaj te nieforemne, które mają ostre końce. Te z kulistymi końcami są smaczniejsze. Chciałbym zapytać, czy można jakoś zapobiec formowaniu się niesmacznych owoców. Mają one taki chwastowy zapach, taki jak sam ogonek cukinii, którego odcinanie często nie pomaga w zlikwidowaniu posmaku. Czy może po prostu od razu zrywać nieforemne owoce? Czy coś takiego robicie? Owocu jest i tak dużo a t nieforemne można najwyżej kurom skroić ;) Lepsze to, niż później wyrzucać jajecznicę. W sumie to słyszałem, że gorycz powodują też przyprawy takie jak tymianek czy oregano, ale to co innego, bo gorzkie są po prostu nieforemne sztuki. Nie wiem, czy je wyrzucać, czy poczekać aż podrosną i może wtedy stracą gorycz?
I zauważyłem dziwną rzecz. Siałem cukinie z dwóch odmian, ale dał bym sobie rękę odciąć że obydwie odmiany były z ciemną skórką, jednak jakimś cudem wyrosła mi odmiana paskowana

Do tego dziwię się strasznie temu jeszcze z innego powodu. Źle rozplanowałem uprawę dyni na piwnicy i przekopywałem dorosłe, prawie już kwitnące krzaki. Przyjęły się, tylko z pierwszymi owocami ruszają dopiero teraz. Zresztą to i tak się okaże, bo może jeszcze ściemnieją w trakcie dojrzewania. Ale jakby nie ściemniały to bym się nieźle zdziwił ;)
A co do przepisów to do tej pory wypróbowałem jajecznicę z cukinią oraz nadziewaną cukinię. Niezła jest zapiekana i świetnie się komponuje z serem. A najlepsza jest cukinia na kaca, byle nie gorzka. Mam wrażenie, że wręcz leczy kaca, nawet lepiej niż kalafior
