Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Super wątek, przeczytałam od początku już któryś raz. Oczywiście klawiatura opluta ze śmiechu.
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Przygotowuję miejsce na posadzenie malinek. Kopałam sobie, coraz bardziej odmózdżona. Obok działki przechodził facet sprzedający ziemię, torf, obornik - w workach. Kupiłam 2 worki obornika ( świeżego !) i naprawdę nie wiem dlaczego ... roztrząsnęłam, przekopałam .... i popukałam się w czoło
Nie mogę tam posadzić nic aż do wiosny
. Maliny muszą zimować w doniczkach 



-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 13 wrz 2012, o 20:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazury
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Witam. Świetny wątek jak wiele osób zauważyło więc może i ja dołaczę i opiszę swoje wpadki. Były dwie. Pierwsza: w marcu tego rku kupiłąm z M działkę w ROD od starszej kobiety. Działka zapuszczona była strasznie, kobiecina nie miała siły już pracować na niej. W kącie działki stał wieeeelki betonowy kompostownik. Był obrzydliwy więc postanowiłam go zlikwidować, w środku była pryzna na wysokość około 2m. No więc rzekłam do męża - rozbierz i to ze środka rozgrabimy. Będzie super podłoże pod trawnik pomyślałam. M zrobił to o co prosiłam. Zasiałam trawę. Zrobiło się cieplej ziemia jeszcze bardziej osiadła. zaczęła kiełkować trawa i.... wszystko co PAni strasza wrzucała do kompostownika. Nie miałą bladego pojęcia o kompostowaniu - wyłaziły paczki po prezerwatywach ( może wnusio pani starszej przyjeżdzał na dziłkę i działał), kubeczki po jogurtach opakowania po nasionach, jakieś sznurki, szkło, gwoździki druciki i inne cuda.. Drugi błąd to nakazanie mojemu M akcji z glebogryzarką... pomylił grządki i przeorał mi wszystkie nasadzenia.... myślałam że go zabiję... Teraz na działeczce jest cudnie pięknie ale dopiero się rozkręcam:) Nauczyłam się że ogród potrzebuje czasu...
Pozdrawiam!!!
Pozdrawiam!!!
Joanna
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
jromanow muszę, po prostu muszę Cię zapytać na jaki kolor kwitną ..... opakowania po prezerwatywach
A poważnie - ja mam podobnie na swojej działce. Mój poprzednik był wielbicielem wszelkiego rodzaju folii plastikowych. Już dwa lata gdzie kopnę szpadlem tam wykopuję spłachetki plastiku. A wydawało mi się, że początkowe sprzątanie zrobiłam rzetelnie

A poważnie - ja mam podobnie na swojej działce. Mój poprzednik był wielbicielem wszelkiego rodzaju folii plastikowych. Już dwa lata gdzie kopnę szpadlem tam wykopuję spłachetki plastiku. A wydawało mi się, że początkowe sprzątanie zrobiłam rzetelnie

-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 13 wrz 2012, o 20:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazury
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Ha! Srebrno niebieskie:) ale nijak z trawnikiem się nie komponują więc "wyrywam".. kawałeczki folii to chyba będę wyciągać bez końca.....
Joanna
- SandraABC
- 1000p
- Posty: 1242
- Od: 28 kwie 2011, o 23:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
To chyba uroki dawnego stylu urzędowania - ja ze starego kompostownika po dziadkach wyciągałam kawałki drutu,puszki po piwie, butelki,wielkie śruby,kawałki dachówek i inne śmietniskowe rzeczy.... Kawałki starych szkliwionych płytek do tej pory wybieram z grządek...
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 13 wrz 2012, o 20:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazury
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Wydaje mi się że z wiedzą ogrodniczą jest jak z każdą inną... trzeba iść z postępem. Nasi dziadkowie nie mieli takiego dostępu do wiedzy jak my mamy. Dostęp choćby do tego forum , baza wiedzy tak ogromnej, że ja będąc od roku ogrodniczką w małym tego słowa znaczeniu, wiem więcej niż moja śp. Kochana Babcia, która w ziemi grzebała odkąd pamiętam... No ale wróćmy do tematu błędów... mam jeszcze jeden.... Otóż kupiłam te moje kochane trzy ary działeczki i zasadziłam żywopłot ze sztobrów ligustra (szczerze polecam)bez jakiejkolwiek agrowłókniny......matko jedyna co ja się mam z chwastami..kora nie pomaga ani żadne ściółkowanie. Raz w miesiącu gdy pogoda sprzyja ja pielę od godziny 8 rano do wieczora a M wywozi po 10 taczek zielska....... Ale wiecie co?? Pielenie daje mi niesamowitą frajdę. Nie wiem może jestem nienormalna...

Joanna
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Co się tyczy różnych niespodzianek z kompostownika, to wystarczy łopatą najpierw przesiać zawartość kompostownika przez sito zainstalowane na taczce. Kwestia wielkości oczek w sicie, co się przedostanie i w konsekwencji trafi na działkę, a co zostanie na sicie i wyląduje na śmietniku. Osobiście tak zadziałałem z sitem, taczkę i łopatą, gdy Właścicielka Działki kupiła działkę, a na mnie spadł obowiązek likwidacji kompostownika po poprzednim właścicielu.
Oj cuda, cudeńka się trafiały, ale widzępo Waszych wpisach, że to norma.
Teraz jest już lepiej, bo sami segregujemy, co ma iść na kompostownik, a co w worach do śmieci.

Oj cuda, cudeńka się trafiały, ale widzępo Waszych wpisach, że to norma.

Teraz jest już lepiej, bo sami segregujemy, co ma iść na kompostownik, a co w worach do śmieci.
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
A mnie przeraża glupota mojego sąsiada.
To calkiem mlody czlowiek (41lat) ale niestety uzależniony od alkoholu. Kupuje sobie te cale gumisie, czy jak im tam i butelki po nich zakopuje w dolach za domem, obok mojej dzialki. Aż mi ciary chodzą, jak slyszę, że jedzie z kolejną taczką butelek. Matko, przecież tam kiedyś ktoś może chcieć normalny ogród mieć.
A spróbujcie zwrócić uwagę. Oj niezlą wiąche mi puścil, jak zwrócilam ja uwagę.
To calkiem mlody czlowiek (41lat) ale niestety uzależniony od alkoholu. Kupuje sobie te cale gumisie, czy jak im tam i butelki po nich zakopuje w dolach za domem, obok mojej dzialki. Aż mi ciary chodzą, jak slyszę, że jedzie z kolejną taczką butelek. Matko, przecież tam kiedyś ktoś może chcieć normalny ogród mieć.
A spróbujcie zwrócić uwagę. Oj niezlą wiąche mi puścil, jak zwrócilam ja uwagę.

- SandraABC
- 1000p
- Posty: 1242
- Od: 28 kwie 2011, o 23:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Dorota zgłoś to gdzieś - nie wiem gdzie masz działkę,ale albo do prezesa ogrodu ,albo po prostu na straż miejską.
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Już o tym myślalam, ale jak mu zwrócilam uwagę, to będzie wiedzial, że to ja zglosilam. Po prostu się boje. To nieobliczalny czlowiek. 

- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Dorota nie dziwię Ci się. Życie ma się tylko jedno a skoro mówisz, ze nieobliczalny typ
Tak to już jest, że prawo niemalże chroni takich skunksów.

Tak to już jest, że prawo niemalże chroni takich skunksów.
-
- 100p
- Posty: 102
- Od: 26 maja 2011, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Może charakterystyka róż w moim ogrodzie?
-......róża angielska - opis - krzew z wdzięcznie przewieszającymi się łukowato pędami - jasne! duże to może i jest, kwiaty prawie na ziemi, dobrze,że jestem wielkości średniego psa i nie muszę się kłaść, żeby je oglądać. Po najbliższej ulewie- krzew leży na trawniku w całej okazałości,kwiaty radośnie taplają się w wodzie. Gonię M. do Castoramy po bambusy, mam sznurek z poprzedniego sezonu, więc jest OK.
- .....roża rabatowa - opis - krzew kompaktowy, zwarty wys. 40-60 cm - mam jak w banku, że i tak sobie coś wyrośnie na min. 80 cm, skutecznie psując harmonię nasadzeń,
-.....róża parkowa - opis - wysokość 80-120 cm - real -minimum 1,80 wysokości, kwiaty na czubkach pędów - gonię M. po następne bambusy i sznurek bawełniany (bo zabrakło). Robię dziką awanturę, że nie kupił zielonego.
- .... róża wielkokwiatowa - opis - pojedyncze kwiaty na czubkach pędów, wysokość do 1,20 m. Pewnie - powyżej 2 m, żałuję, że jestem wzrostu średniego psa i miotły (do 10szt) kwiatów mogę podziwiać zadzierając głowę,
- ..... róża historyczna powtarzająca jesienią - real - ani jednego pączka!!, krzew jak zielony potwór - wielki,rozgałęziony- aż straszy.Plusy - nie muszę gonić M. po następne bambusy - Pozdrawiam wszystkich -Danka
-......róża angielska - opis - krzew z wdzięcznie przewieszającymi się łukowato pędami - jasne! duże to może i jest, kwiaty prawie na ziemi, dobrze,że jestem wielkości średniego psa i nie muszę się kłaść, żeby je oglądać. Po najbliższej ulewie- krzew leży na trawniku w całej okazałości,kwiaty radośnie taplają się w wodzie. Gonię M. do Castoramy po bambusy, mam sznurek z poprzedniego sezonu, więc jest OK.
- .....roża rabatowa - opis - krzew kompaktowy, zwarty wys. 40-60 cm - mam jak w banku, że i tak sobie coś wyrośnie na min. 80 cm, skutecznie psując harmonię nasadzeń,
-.....róża parkowa - opis - wysokość 80-120 cm - real -minimum 1,80 wysokości, kwiaty na czubkach pędów - gonię M. po następne bambusy i sznurek bawełniany (bo zabrakło). Robię dziką awanturę, że nie kupił zielonego.
- .... róża wielkokwiatowa - opis - pojedyncze kwiaty na czubkach pędów, wysokość do 1,20 m. Pewnie - powyżej 2 m, żałuję, że jestem wzrostu średniego psa i miotły (do 10szt) kwiatów mogę podziwiać zadzierając głowę,
- ..... róża historyczna powtarzająca jesienią - real - ani jednego pączka!!, krzew jak zielony potwór - wielki,rozgałęziony- aż straszy.Plusy - nie muszę gonić M. po następne bambusy - Pozdrawiam wszystkich -Danka
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Danka - czym Ty te róże nawozisz????



- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
DnoKwiatowe no nie mogę, ja też taka z metra cięta, ale takich przygód w ogrodzie nie mam. 
