Romciu, agatko123, Edulkotku
Asiu0809, faktycznie dziwna sprawa z tym uschnięciem. U mnie powymarzały różne rosliny, ale lilaki są bardzo odporne zarówno na mróż, jak i na suszę. Musiało im coś wyjątkowo nie pasować
Agness, trzymaj się więc kochana, żeby całkiem się nie rozłożyc, bo teraz szkoda każdego dzionka na chorobę.
Jatro, dziękuję że wpadłaś, miło mi było cię gościć, bo jesteś pokrewną fiołkową duszyczką
Krysiu, teraz mozna dojrzeć wiele pieknych detali w przyrodzie, trzeba się czasem tylko niżej pochylić
Iza, nie ma co zazdrościć tego ognika. Ja sama jeszcze nie wiem, czy go nie wywalę na wiosnę, bo aż do maja starszy suchymi gałęziami i wygląda, jakby usechł. Teraz co prawda wyglada pięknie. No i tak się łamię co roku. Z lilaków będziesz bardzo zadowolona.
Steasi, czekajmy więc cierpliwie
Buffo-buffo, witam ci i odpowiadam w kwestii berberysów. Ten o wzniosłym pokroju koło dębu to BERBERYS "ERECTA", a ten mały na drugim zdjęciu kupiłam w tym roku i gdzieś mam nazwę odmiany, ale musiałam sporo się naszukać w moich archiwach. W każdym razie jest to dwubarwna odmiana karłowa. Jak znajdę, dam znać. ROZPLENICA "HAMELN" rośnie u mnie dopiero od wiosny, nie iwem jak przezimuje. Zrobiłam jej na razie mały kopczyk, potem zabezpieczę trochę lepiej.
Zobacz jeszcz, jak mi wyrosły berberysy przy wejściu, o których wspominałam w wątku
Sure. Pod nimi rosną róże, jałowce Danica, irysy i coś tam jeszcze, ale widać oczywiście tylko berberysy.
Ten rośnie trochę w cieniu, a więc go dobrze nie widać. Jeszcze się nie przebarwia, lecz wywindował się aż do nieba. Nie mam pojęcia, dokąd dotrą te pędy. A na początku to był taki sobie malutki krzaczek.
Albo te dwa. Rosną za iglakami i już widzę, że zaczynają się rozpychać. Kiedyś rósł tu ostrogowiec, krwawniki, ale już zostały zdominowane.
