Mój wiejski ogród.

[irminka]

[Dyshia]

Hej Irminko. Ty już od grudnia gotowa na nadejście wiosny (nasionka )? Ja się ocknęłam wczoraj. Bluszcz przy koszu na śmieci to moim zdaniem też dobry pomysł, w tym roku zamierzam nieco w ten sposób upiększyć ten zapomniany najczęściej zakątek. Powinno pójść szybko, ponieważ akurat mam wielką "kolumnę" bluszczu w miejscu, gdzie widzi mi się coś znacznie bardziej reprezentatywnego, to zamiast wyrzucić, porobię 2 metrowe sadzonki.

[irminka]

Marzenko, mamy podobne zdanie w temacie domów z duszą. Godecje czyli letnie azalie ładnie wyglądają na rabatkach, tylko ja za mało je przerzedziłam, nie uszczknęłam i trochę powyciągały się. W tym roku planuję powrót do dzierotki i rezedy, trochę już zapomnianych

Danusiu, ja także lubię stare odnawiane domy. Obok mnie powstaje taki ze stodoły, to dopiero początek, zrobię zdjęcie i pokażę niedługo. Ale Twój domek w kolorze... ślicznej zieleni (jak nazywa się wybrana przez Ciebie zieleń?), z cegłą na elewacji wygląda klimatycznie. No i ten zakątek brzozowy, gdybym mogła to przeniosłabym go natychmiast do siebie

[irminka]

Lidko, rabatki kolorowe, ale te same - naprawiane, przybliżane, kadrowane, powtarzane. Ale do wiosny już tylko 60 dni ? I będą nowości, obiecuję

Gosiu, nie zakitowali szachulca kitem i betonem, bo go tam nie było! Dom był z czerwonej cegły palonej, i to wszystko. Sfotografuję Ci brakującą część, może tam też będą różnice?

[MaGorzatka]

No to nie wiem, co z ta runianką. Słyszałam, że się migiem rozrasta, a tu już na Forum któraś z kolei osoba narzeka, że jej rośnie byle jak i raczej niechętnie. A myślałam, że sobie z niej zrobię dywan antychwastowy na rabacie...

[irminka]

Do Miriam i Gosi o runiance. Ja tak psioczę na runiankę, bo jestem niecierpliwa z natury i nic nie zrobiłam, żeby się rozrosła. Posadziłam pod gruszą w wyjałowionej ziemi i czekałam chyba na cud. W nowym roku....

[irminka]

Dalu, znam i zachwycam się Twoim ogrodem od dawna. Obrazek ganku z przebarwiającym się na żółto pnączem i kulą bukszpanu zapisałam w moich ulubionych. Miałam Cię spytać o nazwę bluszczu, ale odłożyłam to na później. Wrocław jest piękny i interesujący, ale mieszkać chcemy spokojniej i trochę wolniej, prawda? Czasami też podróżuję, czuję się wtedy niezwykle, ale powroty są równie cudowne. Cieszę się, że będziesz mnie odwiedzała Chcę też napisać, że kiedyś przymuszano mnie do nauki pewnego trochę niemodnego języka, aż się w nim zakochałam.

[irminka]

Dyshio, śmietnik obrośnięty pnączem pokazałam celowo, choć to pewnie mało wyszukany temat. Podejrzałam takie schowanie pojemników na pewnym osiedlu, gdzie ktoś zadał sobie trud posadzenia pnączy wokół śmietnika. Wygląda teraz rewelacyjnie, zawsze jest zielono i estetycznie. U mnie niedługo też tak będzie. Szkoda, że nikt nie ma pomysłu na ukrycie tych dużych pojemników na plastiki i szkło (za dużo bym chciała, dobrze, że SĄ) Ale w jakimś magazynie ogrodniczym widziałam plastikowe pojemniki na śmieci w kolorze zielonkawym, w listki. Wyglądało to naturalnie i nie porażało kolorem. No i nie udało się ukryć, że śmieci to moje dziwactwo, obsesja i FIJOŁ

[irminka]

Maczek wysiał się w bruku, kwiatek miał być wyraźny, kamienie rozmyte, wyszło odwrotnie

[irminka]

Ceglaste maki

[Dyshia]

Bardzo dobrze, że takie zdjęcie pokazałaś, na pewno znajdą się osoby, które to zainspiruje. Często przecież stoi sobie taki śmietnik na pierwszym planie, bo musi i tylko szpeci, a brakuje pomysłu, co z tym pejzażem zrobić. Zdjęcie z maczkiem bardzo mi się podoba, kamienie też w końcu ładne. Następnym razem lepiej dogadasz się z aparatem i zrobi, jak mu karzesz.

[irminka]

Wiklina to moja miłość i słabość

[MaGorzatka]

No co Ty nie powiesz?

[irminka]

Ty kochasz pruski mur, a ja patyki z wierzby

[MaGorzatka]

No a myślisz, że ja nie? Cudne są... ale lubię tylko wiklinę w naturalnym kolorze. Widuje czasem taką malowaną, ale to już nie dla mnie. Czytałam tu gdzieś, że któraś z dziewczyn na Forum kupiła jakieś wiklinowe kule do dekoracji ogrodu i chciałabym zobaczyć, jak to wygląda, ciekawa jestem...