Alu, ja nie tylko róże tak ponumerowałam. Lilie, dalie, liliowce ... na razie. Wcześniej nie bardzo przejmowałam się nazwami, a teraz tak po troszkę zacznę im nadawać właściwe imiona. A jeżeli nawet ich nie dostaną, to mam większe pole do popisu. Będę wiedziała gdzie rośnie dana lila i łatwiej będę mogła znaleźć dlaniej odpowiednie miejsce przy przesadzaniu. Z daliami też będzie (w przyszłym sezonie) trochę łatwiej, bo teraz sadziłam karpy jak leci, czyli będą się różniły wzrostem. A posadziłam je w większości w szpalerku. Teraz są totalnie wymieszane.MalinaG pisze:Olu Świetny pomysł z ponumerowaniem róż
Przy 'Hicie sezonu" też jestem skłonna zwrócić się do nazwy DD, cho nie pachnie. Może to już jakaś jej następczyni wyhodowana z DD ? i dlatego ta jej nazwa

Basiu, róże mnie zauroczyły na maksa. Nigdy aż tak dokładnie się im nie przyglądałam aż do tej pory. Wcześniej były dzielone ze względu na kolor i siłę wzrostu. Albo były ładne, albo trochę mniejbasjak pisze:Ja mam dwie, w różnych kątach ogródka i trochę się różnią( inna gleba), a przy powtórnym kwitnieniu są znów inne

Aniu, czyli potwierdzasz tą cechę u róż jaką jest zaskakiwanie ciagłą zmiennością. Czyli nie ma nudy

A Twoje Papa Geno są takie same, czy każda inna

Iza, klimat tylko na początku jest przeszkodą. Do pierwszych krzaczków różanych. Ja już zastanawiam się ile mam kupić agrowłókniny, aby wszystkie zabezpieczyć na zimęizaziem pisze:j klimat nie robi różom zbyt dobrze

Aniu, to wielosił. Kupiłam go , bo spodobały mi się listeczki, a on także pięknie i długo kwitnie. Tym, że róża nie pachnie, wcale się nie przejmuję, bo przecież i tak nie siedzę z nosem przy krzaku. A dla zapachu zawsze sieję maciejkęAnn-ka72 pisze:A co to za roślinka niebiesko kwitnąca na pierwszym zdjęciu na 21 str

Mój ogród właściwie nabiera kształtów dopiero drugi sezon. Wcześniej po prostu był trawnik, drzewka i powtykane rośliny gdzie się dało i nie zwracałam ugagi na ich potrzeby. Można by rzec, jest to bardzo młody ogród z niektórymi starszymi egzemplarzami. Nie tworzy jeszcze jednej spójnej całości. Niewiele więc mam fotek z widoczków ogólnych. Niezbyt ciekawie się prezentuje w porównaniu z większością ogrodów forumowych. Dzisiaj pogoda pod "psem". Ciągle pada i jest zimno, więc nie ma możliwości zrobienia przyzwoitej fotki.
Może takie zdjęcie przy ścieżce dla porównania zmian jakie zachodzą w przyrodzie i w moim ogrodzie. Różnica niecałych 2 m-cy.




Jak będzie ładna pogoda , zrobię kilka aktualnych ujęć kwitnącego ogrodu.
Stasiu, festiwal trwa. I tak dozuję po kilka ujęć, by cieszyć się dłużej kwiatami. I ja dziękuję, że podglądasz moje kwitnącestasia_ogrod pisze:Bardzo dziękuję za ten festiwal

W takim razie zapraszam do obejrzenia następnych róż :
Nr 19, najprawdopodobniej jest to Monika


Nr 27, białe małe urocze różyczki zebrane w bukieciki. Jest to róża pnąca, obficie kwitnąca. Zawsze byłanie do zdarcia, ale po tej zimie musiałam ciachnąć ją u podstaw. Odbiła i rozpoczyna wspinanie od początku


Nr 28 chyba już prezentowałam, ale jest piękna. Blady róż a kwiaty bardzo duże. Następne to także nn:
















A teraz chciałam pokazać roślinkę, którą kupiłam jesienią i sama nie mogę odgadnąć czy dobrze wiem co mam. Typuję na hortensję Anabelkę, ale ...


Pogoda dziś jest taka, że ani psa, ani kota nikt by na dwór nie wypędził, a zwierzaki najlepiej się czuja w domu. Pozajmowały wygodne miejsca i oddają się w objęcia Orfeusza. Kicia oczywiście musi mieć wszystko na oku i usadowiła się na górze a psinka lepiej się czuje na wygodnym siedzisku.