
U mnie wyłącznie liściasty , nie spotkałam się z takim , który główki wiążę .
Mam podobne wspomnienia. Ale w tym roku też wracam do jarmuża i tak bardziej świadomie chcę go podejść . Może jak teraz okażę mu więcej czułości to mi się odwdzięczy łagodnością.jokaer pisze: I był i za twardy i za gorzki to się zniechęciłam.