No właśnie ciekawe czy to tylko fiolet działa, może po jakimś czasie się ulatnia jakiś składnik odkażający. Mam pytanie do Ciebie
Zibi_41 czy wiesz co działa w tym nadmanganianie.
a co do uprawy w folii podziel się na forum swoja wiedzą, na pewno będzie to ciekawe. Co prawda nie mam tak dużych folii, żeby przeznaczyć je do hodowli mieczyków, ale poczytać warto. Tak jak wcześniej pisałam, u mnie parę mieczyków w folii bardzo ładnie zakwitło, ale były bardzo delikatne.
Yoostysia przypomniałaś mi o figach, które przywiozłam z Hiszpanii.Wszystko mi się kojarzy z Hiszpanią, ale chyba szybko tam nie pojadę, no może uda mi się tanio kupić bilet i na parę dni w październiku

, oczywiście jak mi w tym roku kwiatki wypalą, jak na razie

miotam się miedzy miastem i wsią i wsio jeszcze nie zrobione, a właściwie to prawie nic. Trzeba będzie w palmową i w święta rano do kościoła, a po południu na pole, chyba mi Pan Bóg wybaczy

.
Przywiozłam z Hiszpanii
duże pudło fig
kupiłam, bo były tanie
zjedli mi te figi w mig
u nas takich nigdzie nie dostanie.
Rozdawałam czy kto chciał
czy nie
a co mi tam
smaczne były, niechaj jedzą
i zrobiłam proszę ja was źle.
A dlaczego?
Wersy niżej wam powiedzą
W telewizji dziś mówili, że
figi dobre są
na... no wiecie.. tego.
Mąż mój wziął przypadkiem
tylko dwie
i nie powiem
było...no niczego.
No, a gdyby całe pudło zjadł
albo gdybym mu
po kilka wydzielała
jaki piękny byłby wtedy cały świat
za innymi
bym się też nie oglądała.