Och
Martuś - pomiary i oszacowania w moim wykonaniu ciut podobne - niezależnie, czy mierzę czas, wagę, długość.
Zostawię fotki - na dobranoc albo na dzień dobry

I znowu jeden dzień bliżej do wiosny
Czosnek i liatrie, hortensja dębolistna, hortensja ogrodowa. W tym roku nie dostała siarczanu amonu(?) dla poprawy koloru, bo w ubiegłym, po moich zabiegach niebieskie zrobiły się 3-4 kwiaty od strony muru. No i jeszcze latoś

tak kwitła "od środka". A w tle jest hortensja pnąca - po wypadku ( urwała się i kratkę)- właśnie pierwszy raz zakwitła i cała się połamała

Mea culpa.
Goś - ale ona będzie maciupeńka, trzy na trzy metry
