Henryku, masz rację, latem całkiem inny widok, aż chce się posiedzieć w pobliżu rozwijających się roślin. Jest to jeszcze bardzo "młody" skalniak, rośliny dopiero go zasiedlają i wypełniają przeznaczone dla nich kwatery.
Ta zima dała porządnie "popalić" roślinkom na skalniaku:
- po pierwsze, podłoże bardzo płytko zamarzł i zostało przysypane ponad 50 cm śniegu,
- rośliny miały zbyt "ciepło",
- nornice buszowały pod powierzchnią, część roślinek może nie przetrwać, nawet boję się wejść i pooglądać jaki jest ich stan, najbardziej szkoda by było rojników, które wyhodowałem z maleńkich pojedynczych odrostów, cały skalniak jest "zryty" przez te małe gryzonie,
- teraz jest na skalniaku bardzo wilgotno, mimo że podłoże jest bardzo przepuszczalne.
Jak przyjdą teraz zapowiadane gwałtownie niskie temperatury, mogą spowodować "wypadanie" poszczególnych roślin.
"Krzysztofie" - też obawiam się o "cebule" czosnku ozdobnego, bo jak pisałem wyżej, jest plaga buszujących stadami nornic, jeszcze nigdy tyle szkód - ich kanałów wędrownych nie widziałem co tej zimy, ale to skutek braku zamarznięcia ziemi przed opadami śniegu. Wszystkie rośliny na skalniak kupowałem w centrum, które zaopatruje Hodowca z Końskowoli. Jeszcze mam w planie zakupić kilka różnych rojników, naprawdę bardzo ładnie kwitną i w grupie ślicznie wyglądają.
"Krzysztof" - wielkie uznanie dla Twojej wiedzy o roślinach
