Jak zapadłam na chorobę kaktusową...

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Artur89
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5125
Od: 8 lis 2009, o 11:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jak zapadłam na chorobę kaktusową...

Post »

Witam,
moja Mammilaria siedzi w temp. 10*C i wypuściła już z 5-6 pąków :lol: I pomimo to jej nie przestawiam - chociaż kwiaty kuszą ale skoro wypuściła pąki, które sie powiększają w takiej temp. to "daje jej wolną ręke". Twoich radze nie przestawiac - teraz zakwitnią jednym kwiatem a to może odbije sie na nich w sezonie wegetacyjnym...
Pozdrawiam :D
Kaktusy: cz.1, cz.2, cz.3, cz.4
Dział Ofert
Pozdrawiam, Artur
Awatar użytkownika
Anna11
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4537
Od: 1 sty 2009, o 17:24
Lokalizacja: lubelszczyzna

Re: Jak zapadłam na chorobę kaktusową...

Post »

Pączek siedzi w środku, zobaczę czy na zdjęciu będzie widać. Też tak myślę że lepiej zostawić w chłodzie, na wiosnę będzie więcej kwiatów. Ciekawa jestem czy wszystkie kaktusy wytrzymają przy takim mrozie, w pomieszczeniu w którym stoją temperatura spada do zera :?: Kolumnowy prawdopodobnie przemarzł zrobił się troszkę dziwny.
Awatar użytkownika
blabla
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7362
Od: 6 sie 2007, o 06:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Jak zapadłam na chorobę kaktusową...

Post »

Wiele kaktusów nie przetrwa w temperaturze poniżej 5*C. Jeśli jest około zera, to można być pewnym przetrwania tylko górali. Skala zniszczeń niestety będzie widoczna dopiero wiosną, gdy rośliny będą wracać do wegetacji. Jeśli już teraz widać jakieś zmiany na kaktusach to nie wróży to najlepiej.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Awatar użytkownika
Anna11
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4537
Od: 1 sty 2009, o 17:24
Lokalizacja: lubelszczyzna

Re: Jak zapadłam na chorobę kaktusową...

Post »

W ubiegłym sezonie przetrwały ale teraz jest o wiele zimniej. Stoją na półce w górze, w pudełkach tekturowych tam jest nieco cieplej. Nie mam innego miejsca, w piwnicy jest ciemno i wilgotno. Na strychu jeszcze zimniej.
Awatar użytkownika
bibi56
500p
500p
Posty: 589
Od: 27 cze 2009, o 12:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Jak zapadłam na chorobę kaktusową...

Post »

Witaj Sylki3 :wit

Bardzo mi miło, że moje kamuszki Ci się podobają :D
Może ręki do kaktusów nie masz, ale na pewno masz ją do Storczyków!!! przejrzałam Twój wątek i jestem pod ogromnym wrażeniem, masz niezłą i piękną kolejkcję ;:138

Pozdrawiam Beata
Awatar użytkownika
bibi56
500p
500p
Posty: 589
Od: 27 cze 2009, o 12:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Jak zapadłam na chorobę kaktusową...

Post »

A to nowe nabytki na poprawę nastroju :heja

Mammilaria carmenae "rubrispina" (chyba dobrze napisałam?) :wink:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Gymnocalycium :?:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek (podstanowiłam jeszcze raz z tym panem spróbować, nie mogłam mu się oprzeć :wink:)
Obrazek
Awatar użytkownika
blabla
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7362
Od: 6 sie 2007, o 06:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Jak zapadłam na chorobę kaktusową...

Post »

Rzekome Gumnocalycium to Matucana aureiflora
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Awatar użytkownika
bibi56
500p
500p
Posty: 589
Od: 27 cze 2009, o 12:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Jak zapadłam na chorobę kaktusową...

Post »

oj, dziękuję bardzo Tomku ;:196
Awatar użytkownika
Artur89
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5125
Od: 8 lis 2009, o 11:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jak zapadłam na chorobę kaktusową...

Post »

Witam!
Mam pytanie... Gdzie kupiłaś Matucana aureiflora? Przyznam, że kwiaty ma rewelacyjne!
Kaktusy: cz.1, cz.2, cz.3, cz.4
Dział Ofert
Pozdrawiam, Artur
Awatar użytkownika
bibi56
500p
500p
Posty: 589
Od: 27 cze 2009, o 12:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Jak zapadłam na chorobę kaktusową...

Post »

Arturze, zrobiłam mały wypad do OBI :D był duźy wybór, bo mieli akurat dostawę. Te Mutacany były tylko 2. Przyznam się,że nawet nie wiedziałam jak kwitnie, zauroczyły mnie jej ciernie, dopiero jak Tomek blabla podpowiediał mi nazwę to zobaczyłam jak może zakwitnąć. Kwiaty rzeczywiście rewelacyjne!

Pozdrawiam Beata
Awatar użytkownika
Artur89
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5125
Od: 8 lis 2009, o 11:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jak zapadłam na chorobę kaktusową...

Post »

będę troche dociekliwy :wink: Kiedy byłaś - bo ja ostatnio byłem jakieś 2tyg. temu w Obi, ale dział kaktusów świecił pustkami lub zdychającymi roslinami :?
Kaktusy: cz.1, cz.2, cz.3, cz.4
Dział Ofert
Pozdrawiam, Artur
Awatar użytkownika
bibi56
500p
500p
Posty: 589
Od: 27 cze 2009, o 12:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Jak zapadłam na chorobę kaktusową...

Post »

:lol: jak najbardziej możesz być dociekliwy :D Dokładnie byłam 29 stycznia. U nas też jeszcze jakiś tydzien temu były pustki i wybór w kaktusach był żaden. Robili wyprzedaż przekwitniętych roślin i pewnie szykowali miejsce na nową dostawę, bo tym razem naprawdę było w czym wybierać (pomijając te z podoklejanymi kwiatami z bibuły, nie wiem kto wpada na takie głupie pomysły ;:14 po niektórych kaktusach aż spływał ten klej ciurkiem)
Awatar użytkownika
Delete
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2082
Od: 16 maja 2009, o 09:24
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Jak zapadłam na chorobę kaktusową...

Post »

Ładne te nowe nabytki. I jakie zadbane. Też bym nie przeszedł obojętnie :D
bibi56 pisze:podoklejanymi kwiatami z bibuły, nie wiem kto wpada na takie głupie pomysły po niektórych kaktusach aż spływał ten klej ciurkiem)
Ja miałem podobnie z "biedronkowym mikołajem". Odrywałem oczy to razem z nimi wszystkie ciernie. Ale dobrze się trzyma sztuka.
Czego nie można powiedzieć o moim E.grusonii. Wczoraj zauważyłem na nim jakby biały puch i nacisnąłem wykałaczką. Myślałem że to wełnowce ale chyba nie. W tym miejscu wielka dziura sie zrobila, a pod nią miazga, maź i pełno wody. I jak na złość padły baterie w aparacie. Już po kaktusie. :evil:
Pozdrawiam, Bartek.
Kaktusy... / Doniczkowce
Awatar użytkownika
Artur89
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5125
Od: 8 lis 2009, o 11:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jak zapadłam na chorobę kaktusową...

Post »

"Odrywałem oczy" - jak to brzmi :lol:
Dzięki bibi56 za info - będe musiał sobie zrobić przerwe w sesji na wypad do Obi :D Tak mnie ta Matcuana "urzekła" :lol:
Kaktusy: cz.1, cz.2, cz.3, cz.4
Dział Ofert
Pozdrawiam, Artur
Awatar użytkownika
bibi56
500p
500p
Posty: 589
Od: 27 cze 2009, o 12:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Jak zapadłam na chorobę kaktusową...

Post »

dziękuję w imieniu kaktusiaków ;:196
Kurcze szkoda tego Twojego kaktusa Bartku :( mam nadzieję, że więcej strat nie będziesz miał. Doszedłeś do tego co było przyczyną? Dobrze, że chociaż ten "biedronkowy" trzyma się dobrze :D
U mnie też nie obyło się bez strat padła Sulcorebutia mentosa i Sulcorebutia swobodae :cry: mam na dzieję, że na tych stratach zakończę sezon zimowy

Arturze koniecznie zrób przerwę :D a udane zakupy przełożą się na pewno na sesję pozytywnie! trzymam kciuki za Twoją sesję :wink: i udanego polowania :lol:
ODPOWIEDZ

Wróć do „KAKTUSY i inne sukulenty”