Ogródek gagawi cz.2
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Tkanki suche, odwodnione, to tak jak przesuszona skóra na buzi.
Jak się łuszczy, nawadniamy ją, kremami mocno nawilżającymi.
Jak człek wysuszy się i odwodni na środku Sahary,
to trzeba go napoić i nawodnić, żeby nie zszedł. Podobnie z rośliną.
W róży przesuszonej, tkanki ( korzeni, łodyg) kurczą się, bo wody ubyło z komórek.
I aby wypełnic je, aby nasycić wodą, moczy się róze całe nawet i 48h.
Nawodnienie, jest jednocześnie rezerwą wodną w takanach, niezbędna do czasu, aż
korzenie włośnikowe odtworzą się i zaczną pompować wodę z ziemi do góry rośliny.
Moczenie, jest więc kroplówką dożylną.
Jak się łuszczy, nawadniamy ją, kremami mocno nawilżającymi.
Jak człek wysuszy się i odwodni na środku Sahary,
to trzeba go napoić i nawodnić, żeby nie zszedł. Podobnie z rośliną.
W róży przesuszonej, tkanki ( korzeni, łodyg) kurczą się, bo wody ubyło z komórek.
I aby wypełnic je, aby nasycić wodą, moczy się róze całe nawet i 48h.
Nawodnienie, jest jednocześnie rezerwą wodną w takanach, niezbędna do czasu, aż
korzenie włośnikowe odtworzą się i zaczną pompować wodę z ziemi do góry rośliny.
Moczenie, jest więc kroplówką dożylną.
- gagawi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2446
- Od: 20 gru 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Wiesiu, Tessko- dziękuję, trzeba będzie użyć na wiosnę chemii przeciw osutce ( w tamtym roku opryskałam kosodrzewinę i pomogło )
Abraham


No tak, spieszyłam się ze zdjęciami i te dwa maleńkie pączusie są niewidoczne.
Jak sadziłam mu tulipany do towarzystwa, zauważyłam w ziemii dużo dżdżownic, to chyba dobrze? Ziemia jest pulchniutka a one jeszczę ją użyźniają
Tak wygląda Schloss Ippenburg ( w piątek go wyciągnę do wanny, a w niedzielę posadzę na nowo, zdąży się jeszcze ukorzenić? )


Abraham


No tak, spieszyłam się ze zdjęciami i te dwa maleńkie pączusie są niewidoczne.
Jak sadziłam mu tulipany do towarzystwa, zauważyłam w ziemii dużo dżdżownic, to chyba dobrze? Ziemia jest pulchniutka a one jeszczę ją użyźniają

Tak wygląda Schloss Ippenburg ( w piątek go wyciągnę do wanny, a w niedzielę posadzę na nowo, zdąży się jeszcze ukorzenić? )


- gagawi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2446
- Od: 20 gru 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Brukowanie chodnika spowodowało podniesienie poziomu , nadsypałam więc ziemi tworząc małą skarpkę chylącą się ku lawendzie.
Między lawendą a chodnikiem jest pas ziemii, na który kosiarka nie da rady wjechać. Wymysliłam, że przesadzę tam macierzankę jako potszyt do lawendy- nie będę musiała też dużo plewić.
Tylko czy ona zakwitnie? - pergola i lawenda będą jej przysłaniać słoneczko
Z przodu widać veilchenblau- za którą się wezmę, jak już straci liście, tzn. spróbuję ją ujarzmić i podwiązać do pergoli.

Między lawendą a chodnikiem jest pas ziemii, na który kosiarka nie da rady wjechać. Wymysliłam, że przesadzę tam macierzankę jako potszyt do lawendy- nie będę musiała też dużo plewić.
Tylko czy ona zakwitnie? - pergola i lawenda będą jej przysłaniać słoneczko
Z przodu widać veilchenblau- za którą się wezmę, jak już straci liście, tzn. spróbuję ją ujarzmić i podwiązać do pergoli.

- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Qurczę różane !
Abraham ma nie tylko pączki ale młodziutkie, nowe pędy !
Tak mu dobrze, że zapomniał , jaka to pora roku jest.
I pewnie będzie trzeba go nakryć kartonem,
żeby mróz nie amputował mu zielnych pędów.
Z drugiej zaś strony, w takim dołku, z tak idealnym wypełnieniem,
to...sama chciałabym rosnąć
Nie dziwota, że zycie podziemne się toczy.
Ukłony i szacuneczki dla Twego kunsztu ogrodniczego, Grażynko!
Także w sprawie sadzenia lawendy i macierzanki. :P
P.S.
Koniecznie wytnij nekrozy z Schloss Ippenburga !!!
Czyli wszystkie suche kawałki pędów, aż do zielonego.

Abraham ma nie tylko pączki ale młodziutkie, nowe pędy !
Tak mu dobrze, że zapomniał , jaka to pora roku jest.
I pewnie będzie trzeba go nakryć kartonem,
żeby mróz nie amputował mu zielnych pędów.
Z drugiej zaś strony, w takim dołku, z tak idealnym wypełnieniem,
to...sama chciałabym rosnąć

Nie dziwota, że zycie podziemne się toczy.
Ukłony i szacuneczki dla Twego kunsztu ogrodniczego, Grażynko!
Także w sprawie sadzenia lawendy i macierzanki. :P
P.S.
Koniecznie wytnij nekrozy z Schloss Ippenburga !!!
Czyli wszystkie suche kawałki pędów, aż do zielonego.
- gagawi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2446
- Od: 20 gru 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Dziękuję Haniu za słowa uznania :P
Wytnę Ippenburgowi suche badyle do zielonego, zostanie się z jednym pędem
Wczoraj wzięliśmy z M urlopy i heja na grzyby w góry ( jak zwykle do Brennej ). Pogoda była piękna, liście i ściółka pachniały złotą, ciepłą jesienią, z promiennym uśmiechem wspinałam się stromo pod górę szukając biało-brązowych kapelusików.
Wszędzie sucho, gdzie nie spojrzę sucha ściółka i suchy dywan z liści... i ani jenego zwiastuna, nawet gadówy żadnej nie wypatrzyłam, jedynie czarne mumie sprzed 3 miesięcy.
Wdrapaliśmy się na szczyt a na pocieszenie czekały na nas:

i kilka widoczków:



W drodze powrotnej znalazłam przysłowiowe dwa grzyby w barszcz, M mi bardzo pozazdrościł i latał jak perszing między drzewami, żeby coś znaleźć. I udało się... na wpół zjedzonego prawdziwka, hi, hi.
Wytnę Ippenburgowi suche badyle do zielonego, zostanie się z jednym pędem

Wczoraj wzięliśmy z M urlopy i heja na grzyby w góry ( jak zwykle do Brennej ). Pogoda była piękna, liście i ściółka pachniały złotą, ciepłą jesienią, z promiennym uśmiechem wspinałam się stromo pod górę szukając biało-brązowych kapelusików.
Wszędzie sucho, gdzie nie spojrzę sucha ściółka i suchy dywan z liści... i ani jenego zwiastuna, nawet gadówy żadnej nie wypatrzyłam, jedynie czarne mumie sprzed 3 miesięcy.
Wdrapaliśmy się na szczyt a na pocieszenie czekały na nas:

i kilka widoczków:



W drodze powrotnej znalazłam przysłowiowe dwa grzyby w barszcz, M mi bardzo pozazdrościł i latał jak perszing między drzewami, żeby coś znaleźć. I udało się... na wpół zjedzonego prawdziwka, hi, hi.
Grażynko bardzo dziękuję za lawendę.....jesteś kochana,szkoda tylko ,że mieliście tak malutko czasu.....ale tak mało czasu jak ja mam ostatnio to chyba nikt nie ma
może uda mi sie jutro troszkę tu poszperać i pochwalić się nowym członkiem rodziny,bo Ty go już widziałaś
swoją drogą to stwierdziliśmy z M ,że bardzo miła zz Ciebie kobitka
,a mój jeszcze dodał,że niesamowicie zgrabna 8) buziaczki

może uda mi sie jutro troszkę tu poszperać i pochwalić się nowym członkiem rodziny,bo Ty go już widziałaś


- gagawi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2446
- Od: 20 gru 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Jadziu - Nie widziała u Ciebie świergotek, a może przegapiłamJadzia1 pisze:Grażynko Twój królewicz ma tak dobrze ,że pomyliły mu się pory roku![]()
Zdjęcia lasu bardzo ładne![]()
![]()
Moja papuga świergotka też bierze takie kąpiele ,a mokro w tedy wszędzie bo trzepie skrzydłami

Byle nie było przymrozku - to może abraham zakwitnie
