MAJU ,syrop z mniszka też robię każdego roku ,ale z wina chyba zrezygnuję .
TERESAT,moje pszczółki narobią mi miodku ,mam nadzieję pod dostatkiem ,także sama nie muszę się kłopotać .
TARO ,u mnie też zanosiło się na deszcz ,ale tylko
zanosiło ,nic z tego .Część pomidorków posadziłam ,reszta może dzisiaj ,a może troszkę później .Nawet jak zmarzną ,to dosadzę ,mam ich wystarczająco dużo .Zawsze sadzę przed 15 maja ,jakoś nigdy mi jeszcze nie zmarzły .
DANUSIU ,pomidorki na pewno zdążą urosnąć .Mam nadzieję ,że ten rok będzie dobry na pomidorki .Nie będą chorować i nie będzie trzeba pryskać .
ZOSIU ,zbiorę ci nasionka z tej żółtej smagliczki,zawsze obcinam przekwitające kwiatostany ,żeby nie szpeciły ,a teraz z części zostawię .Wyślę ci i zaraz po otrzymaniu sobie je wysiejesz .W przyszłym roku będziesz już miała takie piękne żółte poduchy.
MARPO ,piszesz,że spokojnie sobie leżakuje ,nie ruszane

Nikt się do niego nie dobiera.
GRAŻYNKO ,już nie mogę się doczekać ,żeby sobie urwać prosto z krzaczka pomidorka ,ogórka ,albo groszek .Uwielbiam takie spacerowe posiłki z ogrodu .Na razie jest tylko sałata i rzodkiewka ,ale już niedługo ...................
ALU ,tak piszą na opakowaniach ,żeby siać po 15 maja do gruntu ,ale ja zawsze sieję dużo wcześniej kwiaty i warzywa też .Raz mi się tylko zdarzyło ,że zmarzła mi fasola,jak byli zimni ogrodnicy .
MARIO ,u mnie nie spadła ani jedna kropla deszczu .Pomidorki ,częściowo posadzone,bo tam jest wilgotno ,ale z porami i selerami troszkę poczekam ,bo dla nich miejsce jest w suchszej części ogródka .
Mój dzisiejszy dzień rozpoczął się tragicznie ,dostałam bardzo przykrą wiadomość .Jakoś tak nic nie cieszy i nic się nie chce .
ŻYCIE TO NAJCENNIEJSZY DAR .Pamiętajmy o tym ,wszystko inne jest mniej ważne .Nawet ogród mnie dziś nie cieszy ............
Na wspomnienie miłego spotkania ,które odbyło się wprawdzie miesiąc temu ,ale i tak pozostanie na długo w mej pamięci .
Od lewej GRZEGORZ ,MARIOLA ,JA I KAROL .
