Witam wszystkich
Aniu dziękuję za odwiedzinki

miło mi Cie u mnie gościć
Oj
Iduś... asortymentu nasion to na parę lat starczy

właśnie mam plan zrobienia ogniska i nowej rabatki, a właśnie się zastanawiam jak to jest z paleniem liści gałęzi... czy można? nie można? czy w ogóle jest dozwolone? wiem że nie powinno się palić wilgotnego materiału bo to bardzo toksyczne, a nie chciałabym siebie i innych truć... Wiecie może jak to jest?
Tess... jakże mam Ci dziękować

ja teraz mam patyczkowy szał... przechodzę gdzieś przypadkiem no to myk coś

lepiej dużo bo i tak tylko niektóre pewnie się przyjmą... a właśnie te patyczki to do ziemi i gdzie trzymać? na dworzu? w chłodnej ciemnej piwnicy i potem na dwór? niby piszą że w piasku a potem na ogródek w ziemię ale nie wiem czy to dobry pomysł bo jak już jakiś korzonek w piasku będzie to potem go zrujnuje...
Dalo 
no już troszkę lepiej bo dzień się dłuższy robi... ale właśnie denerwuje mnie że nie mam kiedy na podwórku robić... chciałabym wszystko od razu a tak się nie da
Jakuch oj tak tak :)w sumie to aż tak bardzo nie wyczekuję nastąpienia bo przyjemniej dłużej żyć nadzieją, bo jak już coś nastąpi to wiadomo że odstąpi...
