Marzenia pisane zielenią - ogród Judyty cz.1

judyta · Post » 15 sty 2009, o 19:28

Halinko masz zaklepaną daturę. Wiosną na pewno będę jeszcze przycinać krzaczorki, ponieważ wymagają korekty w formowaniu. Mam je od wiosny 2008 i nie mając doświadczenia dałam im pełny luz. Teraz po lekturze daturowej naszego forum jestem nieco mądrzejsza i muszę naprawić błędy w ich uprawie i formowaniu.

saaga · Post » 15 sty 2009, o 19:37

Judytko, siej nemezję. Ja mam do niej bardzo sentymentalny stosunek, bo pamiętam z dzieciństwa z ogródka mojej babci.
Odbierz PW, czy jeszcze dodać coś do Twojej listy? Zamówienie pójdzie jutro.

HalinaK · Post » 15 sty 2009, o 21:51

Judyto, dziękuję

W moim ogrodzie nie rosły jeszcze ani daturie, ani burgmansie :P

judyta · Post » 15 sty 2009, o 22:40

Halinko- u mnie datury pojawiły się wiosną 2008 roku.Fioletowe wyhodowałam z nasion. Te są jednoroczne. Zebrałam z nich sporo nasion, ale nie jestem ich pewna, gdyż zbierałam je po przymrozkach. Kilka namoczyłam dla sprawdzenia, czy wykiełkują. Jeśli tak, to podzielę się, bo jest ich naprawdę dużo.

Burgmansie-datury wieloletnie, wyhodowałam z zaszczepek i w tym roku kwitły, za wyjątkiem jednej. Jej koloru nie znam. Nie mam zdjęć kwitnących krzaków, ale mam obfocony ich początkowy okres wegetacji. Teraz maja po ok. 1 m wysokości,ale wiosną wyglądały tak:

W tym roku, jak przezimują bez porażek postanowiłam wkopać je do gruntu razem z paciorecznikami.

paciorecznik/kanna-wiosna 2008 r

HalinaK · Post » 15 sty 2009, o 23:23

Judyto, dziękuję ślicznie

maria5 · Post » 16 sty 2009, o 09:51

To ja też trzymam kciuki żeby się dla mnie ukorzeniła.

tulipanka · Post » 16 sty 2009, o 12:06

Faktycznie te parapety masz piętrowo zastawione

Nie wierzę, że masz takie wielkie już kanny

Podziwiam Cię za ten zapał i chęć tworzenia czegoś z niczego, od podstaw.

judyta · Post » 16 sty 2009, o 12:28

Tulipko-to wszystko zdjęcia archiwalne-wiosna 2008 rok!!

A propos parapetów to jeszcze kilka parapetów

(Tulipko z założenia miało być jak u Ciebie- miały stać 4 doniczkowce w piękniutkich osłonkach)

parapety wiosna 2008
pokojowe

kuchenne

wschodzących poziomek dogląda ptaszydło

...i okolice parapetów

Więcej fotek parapetów z ubiegłego roku nie będzie- bo to jest dramat

tulipanka · Post » 16 sty 2009, o 12:34

Tulipko-to wszystko zdjęcia archiwalne-wiosna 2008 rok!!

No to dałam czadu

Nie doczytałam i myślałam, że już masz taaaakie kanny

Produkcja papryki i pomidorów wyglądała podobnie jak u mnie. Też ciężko było się ruszyć w domu bo w każdym widnym kącie donice, doniczki skrzynki itp....

judyta · Post » 16 sty 2009, o 15:49

Tulipko-kanny w piwnicy w skrzynkach sobie czekają jeszcze miesiąc. Martwię się o nie, bo nie dość, że to ich pierwsze zimowanie. Na dodatek były te wielkie mrozy i M mnie straszył, że był na suficie w piwnicy szron

Mam nadzieję, że piasek był w tej sytuacji jakimś zabezpieczeniem. Wiosną się okaże

x-T-s · Post » 16 sty 2009, o 15:51

Judyto

co Ty porobiłaś na tych parapetach

judyta · Post » 16 sty 2009, o 15:55

No właśnie tak mi się porobiło ubiegłej wiosny

A teraz zapowiada się jeszcze gorzej

, bo dziewczyny mnie strasznie kuszą nowymi kwiatkami

x-T-s · Post » 16 sty 2009, o 15:57

pierwszy raz widzę tak zapchane parapety

no tak , jak czytam to szaleństwo się panoszy.

no tak, przypomniało mi się na na parapecie okiennym w garażu - nie podlewana stoi fuksja

Priam · Post » 16 sty 2009, o 16:37

Judyto bardzo podoba mi się kolor Twojego różanecznika

Mam dla Ciebie pewną wskazówkę- rozsyp dookoła niego korę sosnową, pozwoli to na zachowanie prawidłowego kwaśnego pH, stosuj tez nawozy dla różaneczników i co jakiś czas podsypuj roślinę kwaśnym torfem

Trzymaj się cieplutko.

judyta · Post » 16 sty 2009, o 16:38

Tess-to są tylko 3 parapety z 5.
Całe szczęście, że tych pozostałych nie obfociłam

No ale co ja poradzę jak ja to kocham. Już się zaczęło

w jednym kącie leżą w skrzyneczce nasiona, w drugim - pojemnik z ziemią, obok - doniczki. Na stole jakieś rysunki z projektami zmian w ogrodzie, już wyciągnęłam zakonserwowany sekator-mus go rozkonserwować

-wybieram się wycinać maliny-nie zdążyłam latem i na jesieni.

Priam-bardzo dziękuję za cenne wskazówki,
Zapraszam częściej bo takich wskazówek i podpowiedzi potrzeba mi wiele

Torfu dodałam podczas sadzenia i co jakiś czas uzupełniałam dosypując po trochu. Kory nie ma jeszcze

ale niebawem uzupełnię jej brak. Przestraszyłam się mrozów i Rh okryłam włókniną, teraz temperatury oscylują w granicach 0- minus7. Czy powinnam je odkryć, czy zostawić podlewając podczas odwilży raz na dwa tygodnie?
Widziałam, że wielu ogrodników nie okrywa swoich różaneczników na zimę