babi52 pisze:Elu dzięki za informacje o "nalewkach" z paproci. Oj tak,tak susza to wieczny problem.Całe lato czuję się jak strażak,każdą wolną chwilę spędzam z sikawką w ręce.Zapach sosen i śpiew ptaków rekompensuje mi te niedogodności.Druga niedogodność to zacienienie ogrodu,ale jak pisze mój ulubiony Stefan Buczacki "jeśli nie byłoby cienia ogrodnik musiałby go wytworzyć". Na zacienionych miejscach sadzę rośliny cieniolubne takie jak ukochane hosty,paprocie,rododendrony.naparstnice.Tak Elu każdy minus można przekuć na plus.Tylko to wieczne podlewanie jest nie do przeskoczenia.Pozdrawiam.Kaśka
Kasiu - bardzo proszę

'Częstuj' swoje roślinki 'nalewkami', niech im idzie na zdrowie
U mnie podobnie, można lac wodę i lac, a wszystko przelatuje jak przez sito

Dlatego staram się jak mogę poprawiac warunki glebowe przez wymianę tego suchego piaseczku na coś żyznego. Ściółkuję ziemię, co naprawdę daje dobre rezultaty, ziemia znacznie wolniej przesycha
Ptaki, las, żywiczne powietrze, bliski kontakt z naturą, to coś czego inni mogą nam tylko pozazdrościc
Ten 'minus' (toż to WIELKI + dla hostomaniaka

), zacienienie

, to coś czego mi w moim leśnym ogrodzie brakuje i nad czym ubolewam, bo też właśnie hosty umiłowałm sobie jak żadne inne rośliny

U mnie, niestety, działalnośc, pod którą większośc sosen została wycięta
Ja Ci Kasiu właśnie tego cienia, zdecydowanie zazdraszczam ;:228 , tak jak pisze Twój ulubiony autor, musze go dopiero wytworzyc
Czekam niecierpliwie na twój ogród hostowo, paprociowy
Trochę moich hostowych 'przedszkolaków'
'Pidmont Gold'
'Fire and Ice'
'Striptease'
'Great Expectations'
'June'
'Dream Queen'
Cosik fotosik odmawia dzisiaj współpracy
Inne fotki później
