Witam!
Trochę późno i spać się chce, ale muszę się podzielić dobrą wiadomością... budowa wędzarni zakończona...ufff. Wczoraj pan nas straszył prawie po nocy, bo pracował do późna a potem ponoć czegoś zapomniał i wracał, ale tego już nie wiedzieliśmy

Prawie dwa tygodnie trwała budowa i tylko pierwsze dwa dni miał młodszego pomocnika, potem już pracował sam. Pozwolimy teraz budowli związać, a za tydzień zaczniemy przepalanie. Niestety jak myślicie, że odpocznę to jesteście w
mylnym błędzie jak mawiał klasyk

Zaraz dzwonię do panów od wycinki drzew, bo trzeba przyciąć orzecha i jeszcze coś im wymyślę. Mam nadzieję że jako firma ogrodnicza zrobią nam jeszcze coś. Potrzebuję pod komplet drewniany kilka płyt i chciałabym, żeby nam to również zrobili

No i może na jakiś czas będzie spokój... i zajmę się życiem towarzysko-rozrywkowym
Dorotko Twoja opinia jest dla mnie ważna i dziękuję, ale nasza budowla jest dwa razy większa od Waszej

Oczywiście coś co ma kontakt z żywnością jest bardzo ważne, bo przecież po to stawiamy wędzarnię żeby jeść zdrowsze jedzenie. Słomę mam tzn mają moje kurki więc dziękuję za podpowiedź.
Bardzo chciałam mieć cyklameny i zamówiłam wszystkie, żeby wypróbować które u mnie będą chciały rosnąć. Poza tym zamówiłam sporo cebulowych wczesnowiosennych. Z kropelek nic nie zostało i rano cukinie i ogórki podlewałam.
Agnieszko cegły rzeczywiście ładne chociaż nie są do tego celu co się okazało później, bo murek owszem ale na płask są takie sobie. Może i lepiej że nie idealne?
Budowla za szeroka ale panowie poszli na łatwiznę i nie skuli starego fundamentu tylko się podwiązali...no i jest jak jest. Mamy wędzarnię i zapiecek

Nie pozwoliliśmy dużej komory robić, żeby nie trzeba było bardzo długo rozpalać. Urzekła mnie ta róża, muszę wymyślić jej jakąś podporę bo na razie się ściele

Zamówiłam wszystko tylko nie lilie, bo tych nie było. Cyklameny, iryski reticulata i dużo wiosennych oprócz tulipanów, bo też nie było.
Martusiu drewniane domy są urocze, kiedyś byłam na wakacjach w piętrowym wspaniałym drewnianym domu i nigdy nie zapomnę tych wakacji. W ogrodzie teraz pachnie liliami, liliowcach i floksami, a wieczorem zawrót głowy zapachowy
Julciu jest potężna budowla...a mogła być jeszcze większa

na części nad rurą i paleniskiem widziałabym piec chlebowy (pizzowy) z gliny, ale to już nie ja będę budować. Komory nie jest wielka, bo kazaliśmy zwęzić o 1/3. Jest całkiem fajna

Kolor klinkieru jak najbardziej mi się podoba, nie chciałam
takiego czerwono-pomarańczowego. Za wędzarnią rośnie krzewuszka i świerk srebrny przycięty o 1/3. Z boku są bukszpany, ale jeden w marnym stanie i chyba wytniemy. Zielono jest wokół. Julciu Twoje/moja pomarańczowe lilie jeszcze nie kwitną, ale w tym roku będzie ich mniej, za to gdzie nie spojrzę kwitnie biała lilia

Bałagan w większości dzisiaj uprzątnęłam, a śmieci poszły do starego szamba. Bardzo przydatne na wredne chwasty i właśnie takie śmieci po budowie.
Dziękuję za dobre życzenia i Tobie wszystkiego co najlepsze
Ewelinko budowa musiała swoje trwać, bo majster to starszy schorowany pan, a wiesz jak trudno o ludzi do pracy. To znosiliśmy wszelkie niedogodności. Na wyroby nie mogę się doczekać, bo nie kupuję czegoś co mi nie smakuje...jak tyć to z czego dobrego

Ja szykowałam się do kupna paru zachcianek i przy okazji zamówienie urosło i pewnie to jeszcze nie koniec
Ostatnie deszcze więcej dawały wilgoci w powietrzu niż w gruncie, więc konewka poszła już w ruch. U mnie jeszcze nie koszą, a za płotem mam pszenicę w której ucztują wróbelki a startują z moich skrzyń i tam urządzają sobie kąpiel więc znowu z poplonu nici!

Pozdrawiam
Justynko też zasadzam się na lilie, ale poczekam na późnojesienne przeceny. Niektóre są jednorazowe to przynajmniej niech będą tanie

Wędzarnię chcieliśmy mieć od dawna i może późno ale jest. Zobaczymy jak często będzie w ruchu
Aniu Ty też masz i wędzarnię i grilla to wiesz jaka to wygoda i przyjemność zjeść coś smacznego.
Dziękuję za miłe słowa pod adresem roślin

Mam sporo roślin, a praca jest stale i wciąż z przycinaniem, podpieraniem i dźwiganiem wyciętym gałęzi o plewieniu nie wspomnę
Tereniu przecież to żaden kłopot, jak wyślę jeżyny to dołączę nasionka, bo siewki to nie wiadomo której są. Przed wysyłką napiszę co mam jeszcze na zbyciu bo może zechcesz

Nie martw się ja nie wysyłam żeby koniecznie coś dostać, bo i mnie forumowicze wysyłają a ode mnie czasem jedną rzecz chcą w zamian za pakę roślin. To się zawsze gdzie wyrówna. Ciekawą roślinkę pokazałaś i wiesz...nie mam jej

Z sąsiadami bywa różnie, ja na szczęście na razie nie mam z takimi kłopotów...ale to nigdy nie wiadomo. Wszystko dobrego i zdrówka Tereniu
Iwonko i ja lubię mieć za płotem zboża, bo pyry to o tej porze mało atrakcyjne. Z mojej części zrywają się co chwilę hordy wróbli i mazurków, żeby ucztować w pszenicy.
Lilię AQ miałam i podobnie zniknęła, ale dostałam od Olgi Ogla kilka cebul i te są

Warto ją mieć bo ma bardzo energetyczny wygląd.
Iwonko my i wędzenie na skalę przemysłową...chyba drwisz z nas...
kochana to już nie te oczy nie te czasy. My starsi ludzie jesteśmy!
Jakieś 2 tygodnie temu szłam przez moje pole i jak mi walnęło niedaleko to szybko pomknęłam do domu, a potem na wyspie ktoś pisał o śmierci od zabłąkanego pioruna
Już nici z podlewania, a słoneczko owszem pali ...ale co tam w końcu mamy lato! Pozdrawiam Iwonko
No to dzisiaj dokończę!
Lisico i ja tęsknię szczególnie za zachodami, bo wschody poza moim zasięgiem

...nie mogę się zwlec z łóżka przed 5...cóż to starość, zmęczenie materiału...już słyszę jak oponujesz, ale może jednak!
Zachody niestety dzieją się w innej części horyzontu i muszę czekać m.w. do września na powrót znajomych widoków. Niestety w dzień przeważał włoski lazur i to dla mnie mało ciekawy obiekt do fotografowania
Chwile zwątpienia jednak najlepiej leczę w ogrodzie, mały spacer np. z aparatem pokazuje co do zrobienia i już się pochylam czy łapie za sekator
Dzięki za kibicowanie i że nie zapominasz o wąskim pasku ogrodu gdzieś w Małopolsce i miotającej się na nim starszej pani, posyłam serdeczności Tobie i Jagi
Dwa dni temu fruwałam z wróbelkami i mazurkami nad częścią polną
Dyżurni jak pieski preriowe czuwają nad bezpieczeństwem
No i kwiateczki!
zwróćcie uwagę na kwiatki na naparstnicy jak ciekawie są ułożone
i ponieważ przyjemności trzeba dozować to bohater ostatnich dni, ale sprzed dwóch dni
Miłego piątku!