Przydomowa hodowla kur cz.2
- KochinyAndzi
- 100p
- Posty: 180
- Od: 9 lut 2017, o 23:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Koronowo
Re: Przydomowa hodowla kur
Spodziewałam się sołtysa, na forum tu i tam pisali, że mają o wiele bardziej szczegółowe obowiązkowe kontrole, ja musiałam tylko wpisać swoje dane i ilość sztuk. Niestety w kuj-pom stwierdzono wirus u padłych łabędzi może to pogorszyć sprawy również u nas. Póki co skupiam się na radościach z hodowli, bo kury się przyzwyczaiły do głaskania i miziania niedługo na głowę mi wejdą
no i może dzieciaki z tego będą...

Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Pozdrawiam, Andzia.
- hafciarz
- 200p
- Posty: 472
- Od: 20 lut 2007, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zagroda bednarza ( Łowickie)
Re: Przydomowa hodowla kur
My nie zapraszamy przyjaciół na obiad, gdy maja być w menu 

- KochinyAndzi
- 100p
- Posty: 180
- Od: 9 lut 2017, o 23:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Koronowo
Re: Przydomowa hodowla kur
A ja jakoś nie mam z tym problemu, gdyż siekierą włada u nas mężczyzna
rozsądkowo też umiem podejść do kwestii, trzeba to trzeba porządek musi być
Czy ktoś z was miał takie przypadki kwoczenia w +2C takim zimnie? Dopiero przyszły tydzień ma trochę zelżeć Czy to w ogóle ma szansę klucia?

Czy ktoś z was miał takie przypadki kwoczenia w +2C takim zimnie? Dopiero przyszły tydzień ma trochę zelżeć Czy to w ogóle ma szansę klucia?

Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Pozdrawiam, Andzia.
- hafciarz
- 200p
- Posty: 472
- Od: 20 lut 2007, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zagroda bednarza ( Łowickie)
Re: Przydomowa hodowla kur
Z kluciem nie będzie problemu , gorzej z odchowaniem . Trochę przy wcześnie . Ja bym nie dał , ona narości się za dwa miesiące znowu.
- KochinyAndzi
- 100p
- Posty: 180
- Od: 9 lut 2017, o 23:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Koronowo
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Ruda leży plackiem i nie chce schodzić nawet na jedzonko, druga już też ja tam nie dam rady ich odciągnąć od jajek, jedna w listopadzie siedziała bez jednego jaja i koniec
No więc niech sobie siedzą, spróbuję Rudą choć co drugi dzień dokarmić. Z naturą nie będę wojować, ciekawe doświadczenie będzie może wiedzą co robią a może to tylko świrek hormonalny... postanowione: przestaję się stresować

Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Pozdrawiam, Andzia.
- KochinyAndzi
- 100p
- Posty: 180
- Od: 9 lut 2017, o 23:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Koronowo
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
"U Jolek już się maluchy wykluły "
A to chyba w ogrzewanym pomieszczeniu?
A to chyba w ogrzewanym pomieszczeniu?
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Pozdrawiam, Andzia.
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3068
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Nie , w żadnym ogrzewanym
Kwoka w największe mrozy siedziała wytrwale
Siedziała na 11 jajkach. Wykluło się 7 kurcząt, 2 jaja to były zbuki a 2 się nie wykluły. Obecnie kwoka bardzo dobrze się nimi opiekuje.
Kaczucha w sobotę też wysiedziała swoje kaczusie. Niestety, została pozbawiona praw rodzicielskich. To było już drugie jej podejście do macierzyństwa. Z 9 kacząt przeżyły 4 i będą pudełkowce

KochinyAndzi czy mogła byś wstawić zdjęcia swoich pupili
Czy Twoje kochiny to miniaturowe czy olbrzymy.


Kaczucha w sobotę też wysiedziała swoje kaczusie. Niestety, została pozbawiona praw rodzicielskich. To było już drugie jej podejście do macierzyństwa. Z 9 kacząt przeżyły 4 i będą pudełkowce


KochinyAndzi czy mogła byś wstawić zdjęcia swoich pupili

Czy Twoje kochiny to miniaturowe czy olbrzymy.
- KochinyAndzi
- 100p
- Posty: 180
- Od: 9 lut 2017, o 23:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Koronowo
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2



Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Pozdrawiam, Andzia.
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3068
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Kwoka bardzo dobrze sobie radzi z maluchami
. W zależności od mrozu na zewnątrz temp balansowała w granicach -3+C do +4*C, Chów pod kwoką jest lepszy niż pod lampką w pudełku ale też maluchy dobrze się odchowują bo moje zimowe już są z ogólnymi kurami.Ważne aby dobrze je karmić. Dla maluchów wolę jednak kupić starter i uzupełniać dietę jarzynkami
. U mnie kwoka ma wydzielony kąt ogrodzony siatką i przebywają razem ze wszystkimi.
Jeśli chodzi o kochinki to dobrze by było aby gniazdo miały na dole i na tyle obszerne aby nie wskakiwały do gniazda tylko wchodziły. Wysiadywane jajka z czasem mają słabszą skorupkę i pomimo tego że, kwoka chudnie to i tak jest ciężka i wskakując do gniazda jajka zgniata Zresztą sama sprawdzisz bo jedne potrafią wskakiwać a drugie delikatnie wchodzą
Drugą sprawą są pióra na skokach. Zazwyczaj gdy się lęgły to wolałam maluchy zbierać pod lampkę aż nabierały sił i oddawałam gdy się wszystkie wykluły. Zdarzało się że, pomimo opiekuńczości kwoki,wyklute maluchy były przyduszone do gniazda przez pióra skoków a bidula nie wiedziała jak stanąć bo małe poszczało. Tak więc nie zastanawiaj się tylko daj instynktowi upust i wiosną takie podchowane są bardziej bezpieczne na wybiegu.


Jeśli chodzi o kochinki to dobrze by było aby gniazdo miały na dole i na tyle obszerne aby nie wskakiwały do gniazda tylko wchodziły. Wysiadywane jajka z czasem mają słabszą skorupkę i pomimo tego że, kwoka chudnie to i tak jest ciężka i wskakując do gniazda jajka zgniata Zresztą sama sprawdzisz bo jedne potrafią wskakiwać a drugie delikatnie wchodzą

- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Moje dzisiaj miały przepustkę na podwórko, piękna pogoda to aż grzech było je trzymać w zamknięciu (dodatkowo chciałam wyczyścić wybieg bo było aż grubo, a takie odtajałe fajnie się zbiera
), pojadły trawki, ziemi, i zażyły upragnionej kąpieli pod iglakiem
.


"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- KochinyAndzi
- 100p
- Posty: 180
- Od: 9 lut 2017, o 23:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Koronowo
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Niestety mam wybieg przy ulicy...ktoś we wsi obok już płaci 6000zł za wypuszczenie kur, bardzo kusi taka piękna pogoda niedługo kurnik mi rozniosą, ale na razie okno otwarte i tyle. Myślę żeby skonstruować wybieg zamknięty choć parę metrów...a kwoki z pisklakami do folii przestawnej najwyżej pójdą. W końcu mam nową wkrętarkę!!!
Ze zdjęciami jak bym nie próbowała to wchodzą do góry nogami
więc wybaczcie na razie wojuję z Fotosikiem. NOWONARODZONA hehe.
Ze zdjęciami jak bym nie próbowała to wchodzą do góry nogami

Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Pozdrawiam, Andzia.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
A nie zgrywa Ci ich na kompa niechcący na odwrót? fotosik nigdy mi nie obracał sam zdjęć, dlatego jest to dla mnie zaskoczeniem 
Ja muszę moją naprawić, bo głowica się zablokowała i potrzebuje ją rozkręcić, także jedne z pożyteczniejszych narzędzi jak dla mnie musi się "samo" naprawić...tak jak samo się zepsuło, ciekawe kto ostatni jej używał
.

Ja muszę moją naprawić, bo głowica się zablokowała i potrzebuje ją rozkręcić, także jedne z pożyteczniejszych narzędzi jak dla mnie musi się "samo" naprawić...tak jak samo się zepsuło, ciekawe kto ostatni jej używał

"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"