Przydomowa hodowla kur cz.2

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Aquaforta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1105
Od: 26 cze 2012, o 16:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Re: Przydomowa hodowla kur

Post »

Sołtys spisywał kurki? Z własnej woli czy taki ma rozkaz?
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
KochinyAndzi
100p
100p
Posty: 180
Od: 9 lut 2017, o 23:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Koronowo

Re: Przydomowa hodowla kur

Post »

Spodziewałam się sołtysa, na forum tu i tam pisali, że mają o wiele bardziej szczegółowe obowiązkowe kontrole, ja musiałam tylko wpisać swoje dane i ilość sztuk. Niestety w kuj-pom stwierdzono wirus u padłych łabędzi może to pogorszyć sprawy również u nas. Póki co skupiam się na radościach z hodowli, bo kury się przyzwyczaiły do głaskania i miziania niedługo na głowę mi wejdą ;:oj no i może dzieciaki z tego będą...
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Awatar użytkownika
Aquaforta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1105
Od: 26 cze 2012, o 16:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Re: Przydomowa hodowla kur

Post »

Wygłaskana kura nie wpasuje się później do rosołu :?
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
hafciarz
200p
200p
Posty: 472
Od: 20 lut 2007, o 09:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zagroda bednarza ( Łowickie)

Re: Przydomowa hodowla kur

Post »

My nie zapraszamy przyjaciół na obiad, gdy maja być w menu :D
Awatar użytkownika
KochinyAndzi
100p
100p
Posty: 180
Od: 9 lut 2017, o 23:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Koronowo

Re: Przydomowa hodowla kur

Post »

A ja jakoś nie mam z tym problemu, gdyż siekierą włada u nas mężczyzna ;:108 rozsądkowo też umiem podejść do kwestii, trzeba to trzeba porządek musi być

Czy ktoś z was miał takie przypadki kwoczenia w +2C takim zimnie? Dopiero przyszły tydzień ma trochę zelżeć Czy to w ogóle ma szansę klucia? ;:218
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Awatar użytkownika
hafciarz
200p
200p
Posty: 472
Od: 20 lut 2007, o 09:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zagroda bednarza ( Łowickie)

Re: Przydomowa hodowla kur

Post »

Z kluciem nie będzie problemu , gorzej z odchowaniem . Trochę przy wcześnie . Ja bym nie dał , ona narości się za dwa miesiące znowu.
Awatar użytkownika
Aquaforta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1105
Od: 26 cze 2012, o 16:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Re: Przydomowa hodowla kur

Post »

U Jolek już się maluchy wykluły :D
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
KochinyAndzi
100p
100p
Posty: 180
Od: 9 lut 2017, o 23:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Koronowo

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Ruda leży plackiem i nie chce schodzić nawet na jedzonko, druga już też ja tam nie dam rady ich odciągnąć od jajek, jedna w listopadzie siedziała bez jednego jaja i koniec ;:219 No więc niech sobie siedzą, spróbuję Rudą choć co drugi dzień dokarmić. Z naturą nie będę wojować, ciekawe doświadczenie będzie może wiedzą co robią a może to tylko świrek hormonalny... postanowione: przestaję się stresować
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Awatar użytkownika
KochinyAndzi
100p
100p
Posty: 180
Od: 9 lut 2017, o 23:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Koronowo

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

"U Jolek już się maluchy wykluły "

A to chyba w ogrzewanym pomieszczeniu?
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3068
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Nie , w żadnym ogrzewanym :D Kwoka w największe mrozy siedziała wytrwale ;:138 Siedziała na 11 jajkach. Wykluło się 7 kurcząt, 2 jaja to były zbuki a 2 się nie wykluły. Obecnie kwoka bardzo dobrze się nimi opiekuje.
Kaczucha w sobotę też wysiedziała swoje kaczusie. Niestety, została pozbawiona praw rodzicielskich. To było już drugie jej podejście do macierzyństwa. Z 9 kacząt przeżyły 4 i będą pudełkowce :roll:

Obrazek

KochinyAndzi czy mogła byś wstawić zdjęcia swoich pupili :D
Czy Twoje kochiny to miniaturowe czy olbrzymy.
Awatar użytkownika
KochinyAndzi
100p
100p
Posty: 180
Od: 9 lut 2017, o 23:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Koronowo

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

:heja Witaj Jolek, ale PIĘKNE kaczątka, ale się uradowałam tą informacją!!! czyli szanse są spore na dziecięta, błagam o więcej jaką masz tam temp? Tylko kwoka sama ogrzewa czy wielka żarówa też? Sama odchowywałam pisklaki kupne, ale w 30stC...pojęcia więc nie mam jak pomóc. Siedzą kochiny olbrzymie (reszta towarówki), i te ciężkie dupki wspinają się do góry do gniazd ;:333 . Myślałam w tej szafce co siedzą w gnieździe odgrodzić siatką od reszty przysłonić i jaką żarówę uruchomić... jak tylko wirus mnie opuści choć trochę bo z nosa jak z kranu to obiecuję fotki kuraków, znaczy obiecuję się pouczyć jak tu wkleić bo ja totalna świeżyna :roll:
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3068
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Kwoka bardzo dobrze sobie radzi z maluchami :D . W zależności od mrozu na zewnątrz temp balansowała w granicach -3+C do +4*C, Chów pod kwoką jest lepszy niż pod lampką w pudełku ale też maluchy dobrze się odchowują bo moje zimowe już są z ogólnymi kurami.Ważne aby dobrze je karmić. Dla maluchów wolę jednak kupić starter i uzupełniać dietę jarzynkami :D . U mnie kwoka ma wydzielony kąt ogrodzony siatką i przebywają razem ze wszystkimi.
Jeśli chodzi o kochinki to dobrze by było aby gniazdo miały na dole i na tyle obszerne aby nie wskakiwały do gniazda tylko wchodziły. Wysiadywane jajka z czasem mają słabszą skorupkę i pomimo tego że, kwoka chudnie to i tak jest ciężka i wskakując do gniazda jajka zgniata Zresztą sama sprawdzisz bo jedne potrafią wskakiwać a drugie delikatnie wchodzą :D Drugą sprawą są pióra na skokach. Zazwyczaj gdy się lęgły to wolałam maluchy zbierać pod lampkę aż nabierały sił i oddawałam gdy się wszystkie wykluły. Zdarzało się że, pomimo opiekuńczości kwoki,wyklute maluchy były przyduszone do gniazda przez pióra skoków a bidula nie wiedziała jak stanąć bo małe poszczało. Tak więc nie zastanawiaj się tylko daj instynktowi upust i wiosną takie podchowane są bardziej bezpieczne na wybiegu.
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Moje dzisiaj miały przepustkę na podwórko, piękna pogoda to aż grzech było je trzymać w zamknięciu (dodatkowo chciałam wyczyścić wybieg bo było aż grubo, a takie odtajałe fajnie się zbiera :D), pojadły trawki, ziemi, i zażyły upragnionej kąpieli pod iglakiem :roll: .
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
KochinyAndzi
100p
100p
Posty: 180
Od: 9 lut 2017, o 23:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Koronowo

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Niestety mam wybieg przy ulicy...ktoś we wsi obok już płaci 6000zł za wypuszczenie kur, bardzo kusi taka piękna pogoda niedługo kurnik mi rozniosą, ale na razie okno otwarte i tyle. Myślę żeby skonstruować wybieg zamknięty choć parę metrów...a kwoki z pisklakami do folii przestawnej najwyżej pójdą. W końcu mam nową wkrętarkę!!!
Ze zdjęciami jak bym nie próbowała to wchodzą do góry nogami ;:306 więc wybaczcie na razie wojuję z Fotosikiem. NOWONARODZONA hehe.
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

A nie zgrywa Ci ich na kompa niechcący na odwrót? fotosik nigdy mi nie obracał sam zdjęć, dlatego jest to dla mnie zaskoczeniem :D

Ja muszę moją naprawić, bo głowica się zablokowała i potrzebuje ją rozkręcić, także jedne z pożyteczniejszych narzędzi jak dla mnie musi się "samo" naprawić...tak jak samo się zepsuło, ciekawe kto ostatni jej używał :lol: .
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Zablokowany

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”