Witam miłych odwiedzających
A nam szkoda lata..prawda Grażynko

, ale na to nic nie poradzimy. Przed pierwszymi przymrózkami zerwałam parę ostatnich róż i kwitnącą lawendę. Zapachniało w domu latem.
Matt, śnieg poleżał parę dni i na naszych niskich górkach, ale doliną spadł tylko deszcz ze śniegiem.
Soniu,

ta grządka jest dopiero w budowie. Podobają się mi szerokie grządki z rozmysłem obsadzone roślinami, ale wciąż jestem dopiero na początku. Ten kawałek ziemi obsadzam dopiero od 7 lat i nie jestem pewna swego pomysłu. Miała być "preria" z trawami, wysokimi bylinami podsadzone narcyzami, ale zagmatwałam do tego pomysłu róże. Trawy - tym mam na myśli miskanty, są u mnie ostatnio na cenzurowym. Inne trawki dopiero próbuję sadzić. Oczywiście piwonie tam też mają swoje miejsce.
Jolu

, ty umiesz tak pochwalić, że człowiek nawet uwierzy, że ma przepiękny ogród. Ale wystarczy spojrzeć przez okno i widzę co widzę.

Hortesji mam tylko parę, Vanille fraise, Pinky winky, Limelight, dwie ogrodowe, na kwiaty których czekam z niecierpliwością już parę lat, i jedną drzewiastą hotensję Incredibal i coś tam jeszcze.
Limelight
Piękna nieznajoma
Pinky Winky
Drzewiasta Incredibal
Maju

żal mi, że twoja rudbeckia się te rozwala, tak się na nią cieszyłaś. Pewnie coś mądrego wymyślisz i podeprzesz ją innymi roślinami.
Wrzosy, dabecie i wrzośce kwitnące w lecie przycinam na wiosnę i to jak tylko możliwe najniżej. Tnę wszyskto na jedną wysokość i tylko zależy od odmiany ile potrafi za sezon uróść.
Inspektor ogrodowy przy pracy
Pytasz się na "Margaretkę" tak samo jak Jola, to pewnie się nie obrazicie, że odpowiem za jednym razem. Róża ma może 7 - 8 lat, jest to jedna sadzonka, ma wiotkie pędy,po zimie jest zawsze przycinana na krótko i cierpi na czarną plamstość tak jak i inne angielki.

-
Lichtfield angel - na prawo od Margaretki
Golden wings
