Hipeastrum i czerwona plamistość.

Rośliny doniczkowe
Awatar użytkownika
aryia1985
200p
200p
Posty: 438
Od: 5 lip 2011, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Hipeastrum i czerwona plamistość.

Post »

z innego telefonu zrobiłam zdjęcie. cebule są w coraz gorszym stanie. odemnie dostały krzyżyk na droge
Obrazek
pozdrawiam
Kasia
karcias
100p
100p
Posty: 132
Od: 19 mar 2012, o 23:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Hipeastrum i czerwona plamistość.

Post »

uuuu a ja myślałam, że moje są w złym stanie... w sumie obrałam jedną - najstarszą na razie i na tej warstwie która nie jest sucha mam tylko odrobinkę czerwonych kropek dosłownie...

ja sama dopiero będę w tym tyg moczyć i zaczynać walkę, więc może bardziej doświadczeni forumowicze Ci coś podpowiedzą.
pozdrawiam
Karolina
szarotka66
1000p
1000p
Posty: 6117
Od: 21 sie 2011, o 14:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gmina Nowe nad Wisłą

Re: Hipeastrum i czerwona plamistość.

Post »

Proponuję oskubać co się da (to czerwone), natrzeć dobrze cynamonem i dokładnie obsuszyć. Powinno pomóc, widziałam już bardziej chore cebulki. Próbuj.
Spis moich wątków Parapetowe i lilie
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
-Marcin-

Re: Hipeastrum i czerwona plamistość.

Post »

Zastosuj środek o nazwie polyversum.
Awatar użytkownika
aryia1985
200p
200p
Posty: 438
Od: 5 lip 2011, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Hipeastrum i czerwona plamistość.

Post »

niestety nie mam $ na żadne preparaty. nawet na cynamon. te cebulki były już obskubane wcześniej. i niestety przepisałam je na straty
pozdrawiam
Kasia
karcias
100p
100p
Posty: 132
Od: 19 mar 2012, o 23:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Hipeastrum i czerwona plamistość.

Post »

hej - chciałam zamoczyć w tym tyg moje cebule ale zgłupiałam... ja mam je całe w tym preparacie utopić czy ma jakaś część wystawać? jak odetnę górę z butelki dużej po koli, rozrobię osobno te preparaty, włożę cebule i zaleję to będzie ok? po obraniu najpierw byly jasne a potem bardzo delikatnie się zaróżowiły co mnie nieco zmartwiło...

aa i czy wszystkie czerwone kropki powinnam usunąć? czy nie ruszać i płyn je zabije? są malutkie i nie na wszystkich cebulkach
pozdrawiam
Karolina
Awatar użytkownika
aryia1985
200p
200p
Posty: 438
Od: 5 lip 2011, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Hipeastrum i czerwona plamistość.

Post »

witajcie znów.
mam pytanie. otóż czy jak zaczeły występować pierwsze oznaki czerwonej plamistości na innej cebuli hippeastrum to moge oprószyć okolice korzeni czosnkiem i cynamonem a potem do ziemi? jest szansa że nie będzie się już owa plamistość pojawiać?
z góry dzięki za odpowiedź.
pozdrawiam Kasia
pozdrawiam
Kasia
Awatar użytkownika
pszubart
100p
100p
Posty: 104
Od: 20 cze 2006, o 19:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Hipeastrum i czerwona plamistość.

Post »

Kupiłem cebule hippeastrum w jednym ze sklepów internetowych, odmiany: Red Lion (Czerwony Lew), Appele Blossom (Kwiat Jabłoni), Minerva i Hercules. Po rozpakowaniu przesyłki wszystkie cebule z pąkiem kwiatowym, ale niestety porażone czerwoną plamistością. Radość i smutek. Kolejny wydatek, to środki antygrzybicze: Score, Topsin i ekologiczny Poliversum o którym czytałem, że jest ponoć bardzo skuteczny. Czy się uda pokonać tego grzyba? Zobaczymy. na razie wymoczyłem cebule w mieszance Score z Topsinem, na 2 litry zimnej wody dałem po 2 ml Score i 2 ml Topsinu. Moczyłem ok. 30-40 min. Ponieważ cebule nie mają korzeni obawiam się je posadzić do zimi, aby nie zgniły. Posadze jak najpierw wypuszczą zalążki korzeni w wodzie. Siedzą teraz w szerokich szklankach z zanurzoną piętką w wodzie. Czerwone plamy grzyba wciąż widoczne. Szkoda, że ta czerwona plamistość tak upodobała sobie hippeastrum. Po posadzeniu do ziemi (2 tygodnie od zaprawienia Score i Topsinem), zastosuję preparat Polyversum zawierający dobroczynnego grzyba zjadającego grzyby chorobotwórcze z roślin. Ale czy się uda pokonać czerwoną plamistość na hippeastrum? Z tego co dotąd wyczytałem w internecie, to niestety mało prawdopodobne, aby wygrać walkę z czerwoną plamistościa u hippeastrum w 100%. Jeśli mi się nie uda pokonanie tej choroby na cebulach i po przekwitnięciu jeśli choroba pójdzie na liście, to zakończę swoją przygodę z hipkami, bo sporo już wydałem kasy, a nie mam zamiaru dalej inwestować w to pieniądze. Oby się udało.
Pozdrawiam wszystkich.
Awatar użytkownika
pszubart
100p
100p
Posty: 104
Od: 20 cze 2006, o 19:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Hipeastrum i czerwona plamistość.

Post »

Moczenie cebul hippeastrum w preparacie grzybobójczym okazało się bezskuteczne. Czerwona plamistość postępowała nadal. Pąki kwiatowe uschły, a na wyrastających liściach czerwone plamki, co oznacza, że grzyb rozwija się nadal. To niestety prawda, że na czerwoną plamistość hippeastrum nie ma skutecznego środka. Najskuteczniejsze środki usuwają tę chorobę w 98%. Z tego wynika, że z tych 2% odrodzi się i tak później ten grzyb. Cebule niestety zniszczyłem, bo rośliny mają mi dawać radość, a nie zmartwienie :( . Radzę, że jeśli zakupicie cebule hippeastrum na których będą objawy czerwonej plamistości to nie zadawajcie sobie trudu na ratowanie rośliny, tylko od razu zniszczcie i szybko wyrzućcie porażone przez to paskudztwo cebule, aby nie przeniosła się ta choroba na zdrowe hippeastra, ani na inne amarylkowate (np. kliwia), jeśli takie macie w domu.
Pozdrawiam wszystkich.
Awatar użytkownika
monstera123
50p
50p
Posty: 92
Od: 26 lut 2013, o 17:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Hipeastrum i czerwona plamistość.

Post »

Nie pocieszę, czerwonej plamistości nie da się pokonać. Próbuję tego wyczynu dokonać od niemal 20-u lat ;:131 , ale to nie znaczy, że nie można się cieszyć tymi kwiatami. Jeśli ktoś jest naprawdę fanem tych roślin to nie będzie mu przeszkadzało kilka czerwonych kropek na liściu czy cebuli. Wybić się tego niestety nie da, natomiast można trzymać to w ryzach. Ja dla zasady, czy plamistość występuje(bo niektóre cebule są odporniejsze i nie mają jednak plamek) czy nie zimuję cebule w otoczce cynamonu. Każdorazowo przed posadzeniem są kąpane w środku przeciwgrzybicznym i raz w czasie wegetacyjnym podlane są chemią tak na wszelki wypadek. Kropki są, ale nie przeszkadza to roślinie tyć, wypuszczać liście i obficie kwitnąć. Nie uważam, żeby te zabiegi to był to jakiś wielki wysiłek.
Awatar użytkownika
pszubart
100p
100p
Posty: 104
Od: 20 cze 2006, o 19:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Hipeastrum i czerwona plamistość.

Post »

Sam widok rośliny chorującej jest dla mnie przykry, a skoro wyleczyć czerwonej plamistości się niestety nie da (co sam potwierdzam), więc zniszczyłem te cebule. poza tym należy pamiętać, że czerwona plamistość hippeastrum przenieść się może na inne zdrowe rośliny z rodziny amarylkowatych jak, np. na kliwię (clivia miniata). A więc jak ktoś ma zdrową kliwię, to jednak radziłbym dokładnie przyjrzeć się kupowanym cebulom hippeastrum, albo dać sobie z kupnem hippeastrum spokój i cieszyć się przynajmniej zdrową kliwią.
Pozdrawiam wszystkich.
Awatar użytkownika
monstera123
50p
50p
Posty: 92
Od: 26 lut 2013, o 17:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Hipeastrum i czerwona plamistość.

Post »

Mocno chorujące rośliny są przykrym widokiem, jak każdej innej, ale kilka czerwonych kropek jest dla mnie niczym wobec perspektywy pięknego kwiatu! ;:108

Nie posiadam innych amarylkowatych więc dylematu nie mam, ale nawet gdyby ktoś mnie uszczęśliwił na siłę kliwią, to prędzej ona dostałaby eksmisję z domu niż hipki w czerwone piegi.
szarotka66
1000p
1000p
Posty: 6117
Od: 21 sie 2011, o 14:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gmina Nowe nad Wisłą

Re: Hipeastrum i czerwona plamistość.

Post »

Ja mam i kliwię i vallotę oraz całą masę cebulek hippeastrum. Nie wszystkie w 100% zdrowe, ale na pewno ta choroba nie przenosi się na inne amarylkowate. Dla ich kwitnienia te plamki nie mają większego znaczenia. Nigdy bym z nich nie zrezygnowała tylko dlatego, że mają czerwoną plamistość.. ;:108
Spis moich wątków Parapetowe i lilie
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
Awatar użytkownika
pszubart
100p
100p
Posty: 104
Od: 20 cze 2006, o 19:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Hipeastrum i czerwona plamistość.

Post »

Moje cebule były dosłownie pokryte czerwonymi plamkami, również wyrastające liście, pąki niestety obumarły. W taki stanie dotarły już do mnie, a zamawiałem w sklepach ogrodniczych przez internet, więc nie miałem możliwości przyjrzeć się im z bliska. Jeśli kiedyś zabaczę cebule hippeastrumw hipermarkecie i będą zdrowe, to kto wie, może kupię? Obawiam się jednak, że skoro tak bardzo hippeastrum jest skłonne do zapadnięcia na czerwoną plamistość, to choroba ta może i tak wystąpić. Wydaje mi się też, że dawniej hippeastra tak powszechnie nie zapadały na czerwoną plamistość jak obecnie. Teraz to chyba jakaś plaga z tą czerwoną plamistością? Najwyraźniej gatunek hippeastrum jest skazany na wymarcie.
Pozdrawiam wszystkich.
Awatar użytkownika
monstera123
50p
50p
Posty: 92
Od: 26 lut 2013, o 17:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Hipeastrum i czerwona plamistość.

Post »

Hippeastrum jako gatunek na pewno nie wyginie. Coraz więcej jest mieszańców, hybryd, tworzonych dla wyjątkowego kwiatu. Cebule są wybierane przez pryzmat kwiatu a niekoniecznie siły, zdrowotności cebuli i w tym problem. Zwróć uwagę im starsze odmiany, takie "babcine" będące w domach od dziesięcioleci tym zdrowsze. Im bardziej zmutowane i przekombinowane rośliny tym mniej odporne. Wśród swojej kolekcji mam/miałam i takie i takie cebule i stan zdrowia cebul potwierdza tylko moje słowa. Z odmianami, które miałam od osób prywatnych z domu, gdzie wiadomo, że roślina jest już od wielu lat w posiadaniu, problemu z plamistością nie było.

I tak w ogóle to nie tyle czerwone piegi są niebezpieczne co zgnilizna. Cebula musi być mocno zaniedbana, żeby wytworzyła się ta czerwona zgnilizna.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”