Anah! Witam i zapraszam!
Krysiu! U mnie też podlało tak na 3+, ale może powtórzy?

Konfitury robię na dniach. Kładę do nich płatki przede wszystkim Louise Odier, ale dokładam Variegata di Bologna, Mrs John Laing, Jacques Cartier i Rose de Resht. Cyli wszystkie aromatyczne i różowe
Różyczki dla Ciebie specjalnie!
Mary Rose
Variegata di Bologna
Louise Odier
Felicite Parmantier
Iwonko! Ta z trzmielem to Therese Bugnet, jasny pączek to Felicite Parmantier, a ten rózowy krzaczek, to Mary Rose!
Andzia! Podczytuj, pisz i co tam jeszcze!

I napisz u siebie, co tam słychać!
Najważniejsza wiadomość jest taka, że popadało w nocy i podlało wreszcie. Niestety pod krzewami od sąsiadki nadal Sahara więc musiałam podlać hosty konewką.

Ale dalie podlane, to najważniejsze! Poprosze jeszcze o kilka takich deszczowych nocy.

Wczoraj siedzieliśmy z rodzinką długo w ogrodzie, paliliśmy ognisko kiełbaskowe, spijalismy ostatnie buteleczki cydru własnoręcznego. I zostawiliśmy wszystko na wierzchu (zawsze chowamy) no i wszystko było mokre
Druga wiadomość - rozkroiłam zeszłoroczną dynię Muscat de Provance! Pachnąca, piękna i pyszna! Nie przypuszczałam, że tak fajnie mi się przechowa. Zrobiłam zupę na słodko-ostro z prażonymi pestkami i kluseczkami i kompot z octem goździkami i cynamonem. Wiem, wiem, że to nie wiosenny smak, powinnam raczej szczawiową i szparagową robić, ale dynię trza zużyć!
Jeszcze została mi jedna, ale inna odmiana, zobaczymy, czy przechowała się równie dobrze.
Wczoraj postanowiłam poprzesadzać hosty. Kiedyś zamówiłam kilka ładnych odmian i posadziłam pod bzem. Niestety oprócz cienia bez zafundował hosto suszę i jakoś nie chciały rosnąć. Wię wyarzuciłam tam undulata Erromena i jakąś moją siewkę oraz fortunei Aureomarginata. To silne hosty, już rozhulane więc albo tam sobie będą rosnąć dalej, albo szlag je trafi.
Zmachałam się strasznie, trochę przy erromenie pomógł mi mąż, bo miała prawie metr średnicy. Moje klejnociki posadziłam na widoku i już je na oku bedę mieć!
Paradise Island
I chciałam się pochwalić (jak Was odwiedzam, a macie irysy, też to często piszę), że mam 2 kwitnące irysy bródkowe i jeden syberyjski
