
Na dalekiej północy
-
- 200p
- Posty: 385
- Od: 25 kwie 2008, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Haugesund
- Kontakt:
Re: Na dalekiej północy
*post w trakcie edycji, zdjecia nie chcialy dzialac, proszę wrócić później
*

-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 29
- Od: 25 kwie 2015, o 22:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Berlin
Re: Na dalekiej północy
..Powrócę..
piekny tam masz kawałek ziemi...
piekny tam masz kawałek ziemi...
- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Na dalekiej północy
Czekam również na Twoje zdjęcia, bo widok z mojego okna, od strony-północnej
cokolwiek monotonny...

Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
-
- 200p
- Posty: 385
- Od: 25 kwie 2008, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Haugesund
- Kontakt:
Re: Na dalekiej północy
No, chyba sobie poradziłam. Chłód się u nas trzyma, mimo że już prawie czerwiec. Rośliny ledwo co rosną, ja też jestem mało szczęśliwa z tego powodu. No, ale jest jakiś progres w stosunku do ostatniego postu.
Klon japoński rozkwitł

Malutkie wschody czterech odmian maków niemal się nie zmieniły przez ostatnie tygodnie

Mieczyki wyszły tylko trzy, jak dotąd - z trzydziestu

Kwitną truskawki, poziomki, szczypior...ups!

Jarmuż też kwitnie...

Groch robi co może, ale póki co nie może zbyt wiele

Bzy jeszcze nie mają zamiaru się otwierać i wcale się im nie dziwię

Na pociechę kupiłam sobie gotowca, takie coś: http://www.hageland.no/produktkatalog/blaastraale

Róże jak i bez, trzymają drzwi zamknięte

Jedyna nadzieja, to trzymać rośliny w domu na parapecie, jak tego ogórka

Ogórki, pomidor i połamana prze koty papryka oglądają świat przez szybę

Bazylia na tarasie rośnie brzydka i nijaka

Ale na szczęście kocia trawa wzeszła bezproblemowa i jeden z ogoniastych już się nią upasł

Drugi w tym czasie, zachwycony, że jestem wygodnie schylona, postanowił skorzystać z lektyki :P

Klon japoński rozkwitł

Malutkie wschody czterech odmian maków niemal się nie zmieniły przez ostatnie tygodnie

Mieczyki wyszły tylko trzy, jak dotąd - z trzydziestu

Kwitną truskawki, poziomki, szczypior...ups!

Jarmuż też kwitnie...

Groch robi co może, ale póki co nie może zbyt wiele

Bzy jeszcze nie mają zamiaru się otwierać i wcale się im nie dziwię

Na pociechę kupiłam sobie gotowca, takie coś: http://www.hageland.no/produktkatalog/blaastraale

Róże jak i bez, trzymają drzwi zamknięte

Jedyna nadzieja, to trzymać rośliny w domu na parapecie, jak tego ogórka

Ogórki, pomidor i połamana prze koty papryka oglądają świat przez szybę

Bazylia na tarasie rośnie brzydka i nijaka

Ale na szczęście kocia trawa wzeszła bezproblemowa i jeden z ogoniastych już się nią upasł

Drugi w tym czasie, zachwycony, że jestem wygodnie schylona, postanowił skorzystać z lektyki :P

- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Na dalekiej północy
Twój progres, to mój regres. Żadne zdjęcie nie odpaliło. Coś mi nie zadziałało.
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
- roza333
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3865
- Od: 4 maja 2010, o 11:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie Tarnowskie Góry
Re: Na dalekiej północy
Witaj piękne widoki pokazujesz więc będę zaglądać i warzywniak też Ci się chwali teraz coraz rzadziej warzywniaki w ogrodach się spotyka.Pozdrawiam 

Pozdrawiam Wszystkich i zapraszam do moich wątków Justyna
Moje wątki Ogród róży część 4 U róży - co nieco prywatniej
Kupię ,sprzedam ,wymienię roza333
Moje wątki Ogród róży część 4 U róży - co nieco prywatniej
Kupię ,sprzedam ,wymienię roza333
-
- 200p
- Posty: 385
- Od: 25 kwie 2008, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Haugesund
- Kontakt:
Re: Na dalekiej północy
Zrezygnowalam z eksperymentow i wrocilam do starego hostingu. Dajcie znac, czy teraz wszystko widac.
Dzis w radiu mowili, ze to wyjatkowo chlodny poczatek lata, w Polsce tez macie ten problem?
Dzis w radiu mowili, ze to wyjatkowo chlodny poczatek lata, w Polsce tez macie ten problem?
- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Na dalekiej północy
Teraz wszystko widzę. Ogórek na parapecie, cudo 

Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
- megi1402
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2149
- Od: 1 lis 2010, o 00:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Köln
Re: Na dalekiej północy
Współczuję pogody i życzę szybkiego ocieplenia. Może roślinom pomogłoby we wzroście przykrycie białą agrowłókniną, miałyby trochę cieplej. A skrzynie można by osłonić folią, zrobić coś w rodzaju inspektu.
Bazylia nie ma za mokro? Oberwałabym jej nieładne dolne liście żeby nie złapała choroby grzybowej, przepikowałabym ją do doniczki i zasiliła bo jest blada. Swoją też mam w doniczce, osłonięta od deszczu w lekko zacienionym miejscu rośnie lepiej niż na słońcu.
Nie wiedziałam, że klony japońskie kwitną, poszłam obejrzeć swój, ale ma tylko liście.
Fajne masz koty, ostatnie zdjęcie kapitalne.
Ogórek super
Bazylia nie ma za mokro? Oberwałabym jej nieładne dolne liście żeby nie złapała choroby grzybowej, przepikowałabym ją do doniczki i zasiliła bo jest blada. Swoją też mam w doniczce, osłonięta od deszczu w lekko zacienionym miejscu rośnie lepiej niż na słońcu.
Nie wiedziałam, że klony japońskie kwitną, poszłam obejrzeć swój, ale ma tylko liście.
Fajne masz koty, ostatnie zdjęcie kapitalne.
Ogórek super

-
- 200p
- Posty: 385
- Od: 25 kwie 2008, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Haugesund
- Kontakt:
Re: Na dalekiej północy
Może faktycznie wniosę tę bazylię do domu, będzie mieć bardziej sucho i ciepło, przynajmniej dopóki pogoda się nie poprawi. Chciałam ją hartować, ale wyszło jak wyszło.
Te normalne, zielone klony też mi kwitną, ale jestem za niska, żeby zrobić im dobre zdjęcie
Koty serdecznie dziękują za komplementy, Kuleczkin pozdrawia z parapetu

Te normalne, zielone klony też mi kwitną, ale jestem za niska, żeby zrobić im dobre zdjęcie

Koty serdecznie dziękują za komplementy, Kuleczkin pozdrawia z parapetu


-
- 200p
- Posty: 385
- Od: 25 kwie 2008, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Haugesund
- Kontakt:
Re: Na dalekiej północy
Na pociechę kupiłam sobie dwa dyndadła 


Trzeba tylko pamiętać, żeby je zdejmować przy wichurach, bo drzewa wyrwane z korzeniami to niestety dość częste zjawisko.



Trzeba tylko pamiętać, żeby je zdejmować przy wichurach, bo drzewa wyrwane z korzeniami to niestety dość częste zjawisko.
- megi1402
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2149
- Od: 1 lis 2010, o 00:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Köln
Re: Na dalekiej północy
Bazylię hartować w ciepłe dni, a na noc chować Jak będzie miała za ciepło w domu i mało światła to też niedobrze, bo się powyciąga, będzie wysoka i wiotka. Chyba że masz chłodniejsze pomieszczenie, albo może garaż z oknem?
Kuleczkin, orginalne imię. A drugi kot jak się nazywa?
Dyndadła mają ładne kolory.
Kuleczkin, orginalne imię. A drugi kot jak się nazywa?
Dyndadła mają ładne kolory.
-
- 200p
- Posty: 385
- Od: 25 kwie 2008, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Haugesund
- Kontakt:
Re: Na dalekiej północy
Co gorsza, w wiekszosci okien nie mam parapetow i nie da sie tam postawic doniczki - a co dopiero skrzyni. Bazylia bedzie musiala nauczyc sie survivalu :P
Szary kotek to General Kuleczkin a czarno-bialy, jako ze z natury przyodziany w smoking, Sekretarz Miziajew. Oczywiscie na co dzien nikt nie uzywa pelnej tytulatury, wiec jest Kulek i Miziak, dwa dachowce
Szary kotek to General Kuleczkin a czarno-bialy, jako ze z natury przyodziany w smoking, Sekretarz Miziajew. Oczywiscie na co dzien nikt nie uzywa pelnej tytulatury, wiec jest Kulek i Miziak, dwa dachowce

- megi1402
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2149
- Od: 1 lis 2010, o 00:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Köln
Re: Na dalekiej północy
Oficjalne imiona kotów pełne fantazji
Mi też brakuje zawsze miejsca na siewki, do parapetu dostawiam stolik, a przy drzwiach tarasowych ratuję się wózeczkiem na kółkach i regałem-miniszklarenką. Tylko że nie mam kotów. U ciebie pewnie długo by tak nie postały.
Jak pogoda u ciebie, ociepliło się? U mnie ten tydzień był ciepły, a dzisiaj upał 32 stopnie, wszystko oklapło.

Mi też brakuje zawsze miejsca na siewki, do parapetu dostawiam stolik, a przy drzwiach tarasowych ratuję się wózeczkiem na kółkach i regałem-miniszklarenką. Tylko że nie mam kotów. U ciebie pewnie długo by tak nie postały.
Jak pogoda u ciebie, ociepliło się? U mnie ten tydzień był ciepły, a dzisiaj upał 32 stopnie, wszystko oklapło.
-
- 200p
- Posty: 385
- Od: 25 kwie 2008, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Haugesund
- Kontakt:
Re: Na dalekiej północy
Ociepliło się, dziś przedpołudnie było naprawdę śliczne, a potem zerwał się taki wiatr, że mało nam głów nie pourywał.
Bzy zaczęły się wreszcie otwierać, u was to już chyba przekwitają...? Mam z nich zieloną ścianę przy podjeździe:



Sprawiłam sobie niedawno hortensję ogrodową, póki co jest jeszcze dość mała, ale mam nadzieję, że się rozrośnie.

Czosnek ozdobny pomaga mi radzić sobie z pustką, którą zostawiły po sobie przekwitnięte tulipany.

Poziomki już kwitną! U siebie w ogrodzie mam tylko dwa krzaczki, ale we wsi dywanem rosną przy drodze.

Truskawki też kwitną, nawet te, które jakimś cudem uciekły poza skrzynię. Dzielą się w niej miejscem ze szczypiorkiem, obie rośliny wydają się dość zadowolone.

Wkopana w zeszłym roku jabłonka obsypała się obficie kwieciem, ale owoców raczej nie zawiąże, bo coś ją zaczęło obżerać. Takie małe, zielone gąsienniczki.


Skrzynia z ziołami pięknie się rozwija, mam tu melisę, dwa rodzaje mięty, tymianek i szałwię.

Nasze jezioro się dziś ślicznie prezentowało.


Takie małe, białe gwiazdki pojawiły się w leśnej części ogrodu, nie wiem, co to jest.

W nieprzetworzonym przeze mnie miejscu odkryłam cebulicę hiszpańską w dwóch kolorach.


Pod cisowym żywopłotem usypano wał, przykryty czarną płachtą, czas, wiatr i deszcz tę płachtę poszarpały, więc zdjęłam ją do końca i w odrytej ziemi wysiałam kilka rodzajów sałaty i botwiny.

Tak prezentuje się morwa, mam nadzieję, że do jesieni zdąży rozwinąć liście. Straaaaasznie powoli się rozwija.

Jedna z nowo nabytych róż - ależ się naklęłam wykopując jej miejsce, co i rusz jak nie korzeń to kamienie. Mam nadzieję, że odwdzięczy mi się kwiatami jak z etykiety.

Skrzynie pełne eksperymentów. Kupiłam na wyprzedaży przeterminowane nasiona. Okazało się, że nic sobie nie robiły z daty ważności i ruszyły z kopyta. W dolnej są chyba nagietki, w górnej bratki i frezje, z których chyba jednak nic nie będzie.

A w tej był miks letnich kwiatów, skrzynia - niespodzianka.

To mój wychuchany w mini szklarni tytoń ozdobny.

A to czekające na wkopanie żurawina i borówka czerwona.

Bzy zaczęły się wreszcie otwierać, u was to już chyba przekwitają...? Mam z nich zieloną ścianę przy podjeździe:



Sprawiłam sobie niedawno hortensję ogrodową, póki co jest jeszcze dość mała, ale mam nadzieję, że się rozrośnie.

Czosnek ozdobny pomaga mi radzić sobie z pustką, którą zostawiły po sobie przekwitnięte tulipany.

Poziomki już kwitną! U siebie w ogrodzie mam tylko dwa krzaczki, ale we wsi dywanem rosną przy drodze.

Truskawki też kwitną, nawet te, które jakimś cudem uciekły poza skrzynię. Dzielą się w niej miejscem ze szczypiorkiem, obie rośliny wydają się dość zadowolone.

Wkopana w zeszłym roku jabłonka obsypała się obficie kwieciem, ale owoców raczej nie zawiąże, bo coś ją zaczęło obżerać. Takie małe, zielone gąsienniczki.


Skrzynia z ziołami pięknie się rozwija, mam tu melisę, dwa rodzaje mięty, tymianek i szałwię.

Nasze jezioro się dziś ślicznie prezentowało.


Takie małe, białe gwiazdki pojawiły się w leśnej części ogrodu, nie wiem, co to jest.

W nieprzetworzonym przeze mnie miejscu odkryłam cebulicę hiszpańską w dwóch kolorach.


Pod cisowym żywopłotem usypano wał, przykryty czarną płachtą, czas, wiatr i deszcz tę płachtę poszarpały, więc zdjęłam ją do końca i w odrytej ziemi wysiałam kilka rodzajów sałaty i botwiny.

Tak prezentuje się morwa, mam nadzieję, że do jesieni zdąży rozwinąć liście. Straaaaasznie powoli się rozwija.

Jedna z nowo nabytych róż - ależ się naklęłam wykopując jej miejsce, co i rusz jak nie korzeń to kamienie. Mam nadzieję, że odwdzięczy mi się kwiatami jak z etykiety.

Skrzynie pełne eksperymentów. Kupiłam na wyprzedaży przeterminowane nasiona. Okazało się, że nic sobie nie robiły z daty ważności i ruszyły z kopyta. W dolnej są chyba nagietki, w górnej bratki i frezje, z których chyba jednak nic nie będzie.

A w tej był miks letnich kwiatów, skrzynia - niespodzianka.

To mój wychuchany w mini szklarni tytoń ozdobny.

A to czekające na wkopanie żurawina i borówka czerwona.
