
On już wypuszcza młode listki na czubkach gałązek. I tak się zastanawiam... po co to hodować skoro i tak się utnie? Może zacznę od tego: na czym polegać mają owe dobre warunki?
A może go jakoś lżej teraz przyciachać?
Podpowiedz proszę co będzie lepsze. Jak na razie trudno mi rozstrzygnąć
