Domek dla owadów

[dziad_Jag]

Na YT jest cały wykład na ten temat.
Ale w skrócie: 1. Domek jak najmniejszy. Lepiej kilka małych niż jeden duży. (ochrona przed pasożytami!)
2. Rurki krótkie. W długich jest problem z wydostaniem się dalszych osobników.
3. Rurki różnej długości. Takie ścięte na równo powodują, że pszczoły mają problem ze znalezieniem swojej. W dodatku muszą się przepychać.
4. Rurki ścinać pod kątem 45 stopni. Łatwiej pszczołom operować tyłem. (Muszą wejść tyłem aby zrzucić pyłek z koszyczków).
5. Rurki MUSZĄ być zamknięte z jednej strony.
6. Rurki muszą leżeć luzem aby była dobra wentylacja. Inaczej pleśń i grzyb. (Rurki w plastykowej butelce to ciężkie nieporozumienie!).
7. Między siatką osłonową a wlotem rurek co najmniej 5 cm. Inaczej będzie nie ulik tylko stołówka dla dzięciołów i sikor!
8. Nie za bardzo w słońcu! Inaczej larwy się ugotują. I kolor jak najjaśniejszy.
9. Mocowanie sztywne! Jeśli przekręcisz ulik w okresie larwalnym ( lipiec- wrzesień) to larwy mogą zginąć!
10. Rurki różnej średnicy grupować osobno. Inaczej większe pszczoły będą przeganiać te mniejsze.
No i wyszło 10 przykazań!!
Jak widać to wcale nie takie proste.

[Luck]

No i wyszło 10 przykazań!!
Jak widać to wcale nie takie proste.

Nie odstraszaj koleżanki, trochę przesadzasz.

Przejrzyj ten wątek:
viewtopic.php?f=5&t=120021&start=0

Doświadczenia kolegów i koleżanek z kilku lat.

[klik]

dziad_Jag
Większość tych przykazań jest nie do końca prawdziwa, a część nieprawdziwa, ale nie to mnie zastanowiło. Powiedz mi jak to jest z tym zrzucaniem pyłku z koszyczków?
alette Trzeba było zamiast zakładać nowy wątek, zadać pytanie na na istniejącym , który wskazał Ci Luck. Dostałabyś rzetelne info.

[alette]

dziad_Jag Dzięki za te przykazania Sporo ich I tak dużego domku nie będzie w tym roku, bo za późno się tym zajęłam, w przyszłym roku murarki będą miały porządny domek. A propos tego, tych przykazań, to widzę że zamówiłam złe rurki, bo tylko długie na 15 cm, i niestety nie ścięte pod kątem 45 stopni. (jak na foto)


Co to znaczy, że rurki muszą być zamknięte z jednej strony? W sprzedaży takich nie ma chyba? Z wlotem tylko z jednej strony?
Aha, czyli nie wiązać tych 400 rurek razem mogą leżeć luzem? Przyszły związane po 100 stuk. No to poproszę tatę o pogrupowanie rurek.

A teraz pytanie jeszcze, czy na ten rok takie coś może odpowiednio zabezpieczone posłużyć za domek, głębokość 30 cm?

[brodus]

Jeśli rurki długości 15cm to są bardzo dobre.

Żeby murarka zamieszkała musi mieć zamknięty jeden koniec rurki. Nie lubi przeciągu
Dlatego trzcina powinna być ucięta tak aby z jednej strony było kolanko (kolanko jest w miejscu ciemnej obręczy, owad dojdzie do tego momentu i dalej już nie bo tam jest ścianka która zamyka rurkę) a z drugiej strony otwarty wlot. Jeśli rurki będą na wylot to trzeba je z jednej strony zamknąć.

Gdybyś chciał zrobić skos w swoich rurkach to nic nie stoi na przeszkodzie abyś ścioł końce rurek ostrym nożem np: do tapety.

Jak rurki są różnej długości to pszczołom łatwiej jest trafić do swojej rurki.

Jeśli masz wiązane w pęczki to możesz je tak wsadzić do skrzynki.

Edit: niestety trzcinę z pakietów trzeba rozwiązać i posegregować bo widzę że kolanka są raz z jednej raz z drugiej strony. Widać że to maszynowo robione i nikt się nie przejmował czy pszczoła będzie mogła wejśc, sztuka to sztuka

Skrzynka może być, tylko nie może na nią padać woda z góry.

Wpisz w yutube:

Jak hodować owady zapylające?

Masz w kilku częściach wykład jak hodować murarki, jak o nie dbać, jak wyciągać i przechowywać kokony. Jest też pokazana część praktyczna.

Dużo z niego się dowiedziałem zakładając siedlisko dla pszczół.

[gienia1230]

Alette, ja zamówiłam tez i myśle zaangażować działkowego sąsiada, majsterkowicza. Sama bym nie dała rady umocować i zabezpieczyć, a tak podaruje mu jedna wiązkę i zrobi i u nas i u siebie.
Takie zamówiłam :

[Luck]

alette i gienia1230, jest już późno więc bez zbędnych ceregieli wystawcie zakupione trzciny. Nie zajmujcie się teraz domkami, nie ma na to czasu. Przede wszystkim rurki muszą być w miejscu suchym (pod daszkiem), raczej z wylotami do południa i tak żeby do zimy ich nie ruszać.
W tym roku zapoznajcie się z tematem, zoorganizujcie jakieś domki (spokojnie może być taka skrzynka po owocach - dodać tylko daszek i siatkę przeciwko ptakom).
W zimie zorganizujemy dla Was jakieś kokony - zapraszam do śledzenia wątku który wcześniej linkowałem.

[Luck]

Aha, czyli nie wiązać tych 400 rurek razem mogą leżeć luzem?

Zostaw je związane w wiązkach po 50-100 sztuk - jak pisałem wyżej do zimy nie wolno ich ruszać. Położenie ich luzem może spowodować, że się przetoczą - wtedy larwy znajdujące się wewnątrz mogą zginąć.

[gienia1230]

Luck, ja jeszcze nie mam trzciny. Szukałam po wszystkich sklepach ale nigdzie nie ma i zamówiłam na OLX

[alette]

brodus
Zamówiłam jeszcze inne rurki ścięte pod kątem 45 st. Szkoda, że mnie nie ma w Pl, bo obawiam się, że rodzice tego nie ogarną, tzn tato jeszcze, ale sobie coś w nogę zrobił, i ledwo chodzi, więc się niczym nie zajmie, a mama.... napisałam w miarę dokładnie gdzie i jak te rurki umieścić w skrzynce - na razie jakiejkolwiek skrzynce drewnianej, mama często jest na ogrodzie, ale siatki ochronnej choć takie mamy w garażu i rożne, no nie wiem, czy da radę założyć, tato by to zrobił, bez problemu.... Daszek zrobi przeciwdeszczowy, ale sortować nie będzie - brak czasu. Ogród, gotowanie, sprzatanie, koty w domu, tato z chorą nogą, a mama już nie nastolatka. Dzięki za wszystkie rady , jak nie wyjdzie w tym roku to wyjdzie w następnym. Ja już wiedzy mam dość, i w przyszłym roku będzie stał dobry domek, zrobimy razem z tatą, taki jak widziałam tutaj Wasze. I kokony zakupię i trzcinę wcześniej odpowiednio, sama raczej szukać nie będę bo nie każda się nadaje, wolę kupić od osób które mają już w robieniu rurek doświadczenie. A filmiki pooglądam na razie tylko czytałam sporo na różnych stronach i zamówiłam książkę o owadach pożytecznych.

Dzięki wielkie za wszystkie odpowiedzi


gienia1230
No to dobre bo pod skosem ścięte, i możesz sobie je sobie sprawdzić, gdzie masz kolanka, i czy są zamknięte z jednej strony, czy nie zniszczone, nie zabrudzone, a jak masz sąsiada, który Ci pomoże z budka to super A może on ma murarki u siebie? Na pewno pomoże Ci i zrobi dobry domek, wrzuć proszę potem foto, co sąsiad wyczarował

[gienia1230]

Kilka działek od nas jest mała pasieka ale nikt nie ma takich ulikow. Gdy pytałam w marketach i ogrodniczych o trzcinę dla murarek, to sprzedawcy dostawali wytrzeszczu oczu, ja sobie poszłam a oni tak stali.
Myślałam o tym jak tylko wróciłam jesienia do kraju, bo w USA jest takich wiązek z trzcina w sklepach ogrodniczych od groma i trochę. Sąsiad na pewno się tym zainteresuje, majsterkowicz, buduje domki lęgowe dla ptaków, pomagamy sobie wzajemnie. Muszę mu opowiedzieć o co chodzi, on tez lubi szperać po necie. Muszę jeszcze dużo poczytać.

[brodus]

Bez poukładania rurek w odpowiednim kierunku część będzie najwyżej mniej wykorzystana, chyba że pszczoła będzie miała możliwość wejścia od tyłu.

Jak będziesz chciała kupić trzcinę to pytaj tu na forum to na pewno ktoś Ci sprzeda.
Sam wiosną ciełem 5000 rurek trzcinowych dla innej osoby.

Życzę sukcesów w hodowli. Też pierwszy raz mam murarki i nie jest to trudne. Czasami sami komplikujemy sobie coś co jest proste.

Lubię patrzeć jak pszczoły pracują.
Mam 60 rurek zamurowanych

[gienia1230]

W sobotę dałam trzcinę sąsiadowi, pytałam się go czy wie o co chodzi, odpowiedział, ze wie. Dziś przyjeżdżam na działkę a trzcina już na polce. Nie wiem czy sąsiad to dobrze zrobił, kierunek na wschód , pod dachem ale nad drzwiami do kibelka. Tak wysoko może być? Ciężko mi będzie cokolwiek zobaczyć. Ale teraz nic już nie będę poprawiać. Nic tam jeszcze nie lata, nie brzęczy , nie widziałam ani jednej pszczółki. Chyba na drugi rok dopiero coś się zacznie dziać.

[brodus]

Jak najbardziej może być

Najlepiej teraz zapomnij o tej trzcinie a jesienią się przekonasz czy jakieś pszczoły zamurowały ruki.

Jest szansa że coś zamieszka. A jak nie to pomożemy z kokonami na przyszły sezon.

[amatorroli]

Gdzieś kiedyś widziałem, że dla owadów użyto cegieł pełnych po nawierceniu i dziurawki. Ma to sens, jeśli tak to jak podejść do tematu? A co z pniakiem, czyli korzeniem wierzby, przysłuży się pożytecznym żyjątkom?