Masz śliczny ogród. Spacer po nim to sama przyjemność.
Ogród szczęściem pachnący
- anezob69
- 200p

- Posty: 285
- Od: 8 maja 2014, o 12:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe
Re: Ogród szczęściem pachnący
Witaj Izo
Masz śliczny ogród. Spacer po nim to sama przyjemność.
Masz śliczny ogród. Spacer po nim to sama przyjemność.
- gracha
- 1000p

- Posty: 4328
- Od: 23 maja 2012, o 21:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Ogród szczęściem pachnący
Witaj Bożenko , flora i fauna u Ciebie
zainteresowała mnie róża na pniu ,piękny wyrazisty kolor ,takie lubię , długo już ja masz ,nie przemarza 
- anezob69
- 200p

- Posty: 285
- Od: 8 maja 2014, o 12:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe
Re: Ogród szczęściem pachnący
Witaj Grażynko
Różę na pniu kupiłam na wiosnę w 2012. Nie było przy niej etykiety jaki to gatunek tylko zdjęcie i napis róża wielkokwiatowa. Wydaje mi się, że jest to Kronenburg.
Pierwszą zimę nie okrywałam, nawet nie kopcowałam, bo to takie drzewko i pięknie przetrwała. Na drugą zimę również nic nie zabezpieczałam. Ta zima była lekka i ciepła, już w styczniu zaczęły puszczać listki ... niestety późniejsze mrozy załatwiły je i uszkodziły jedną stronę korony. Musiałam je wyciąć. Odbudowała się na ładną zgrabną koronę i tylko będąc przy róży widać, że z pnia wyrasta tylko z jednej strony.
U mnie zazwyczaj zima to prawdziwa zima i długo mrozy trzymają ... u Ciebie jest chyba cieplejszy klimat.
Początkiem lipca ukorzeniłam sobie dwie sadzonki tej róży i parę dni temu jeszcze kilka. Mam nadzieję, że coś się przyjmie ... bo ta róża mnie również zachwyca. Ma takie aksamitne płatki i cudowny zapach.
Najlepsze jest to, że jak kupowaliśmy tą różę to chciałam kupić na pniu naszczepianą różę rabatową typu Fairy a mój M uparł się na tą ... rzadko mu ulegam, dobrze, że tym razem było inaczej
Jak się przyjrzysz to na pierwszym zdjęciu widać od lewej strony nierówności po wymarznięciu.

Grażynko pobuszowałam trochę po twoim ogródku ..... jest śliczny, dbasz o niego z sercem.
Różę na pniu kupiłam na wiosnę w 2012. Nie było przy niej etykiety jaki to gatunek tylko zdjęcie i napis róża wielkokwiatowa. Wydaje mi się, że jest to Kronenburg.
Pierwszą zimę nie okrywałam, nawet nie kopcowałam, bo to takie drzewko i pięknie przetrwała. Na drugą zimę również nic nie zabezpieczałam. Ta zima była lekka i ciepła, już w styczniu zaczęły puszczać listki ... niestety późniejsze mrozy załatwiły je i uszkodziły jedną stronę korony. Musiałam je wyciąć. Odbudowała się na ładną zgrabną koronę i tylko będąc przy róży widać, że z pnia wyrasta tylko z jednej strony.
U mnie zazwyczaj zima to prawdziwa zima i długo mrozy trzymają ... u Ciebie jest chyba cieplejszy klimat.
Początkiem lipca ukorzeniłam sobie dwie sadzonki tej róży i parę dni temu jeszcze kilka. Mam nadzieję, że coś się przyjmie ... bo ta róża mnie również zachwyca. Ma takie aksamitne płatki i cudowny zapach.
Najlepsze jest to, że jak kupowaliśmy tą różę to chciałam kupić na pniu naszczepianą różę rabatową typu Fairy a mój M uparł się na tą ... rzadko mu ulegam, dobrze, że tym razem było inaczej
Jak się przyjrzysz to na pierwszym zdjęciu widać od lewej strony nierówności po wymarznięciu.

Grażynko pobuszowałam trochę po twoim ogródku ..... jest śliczny, dbasz o niego z sercem.
Re: Ogród szczęściem pachnący
Naprawdę magiczne to Twoje miejsce na ziemi, prześliczna róża!
Właśnie tak się zastanawiałam Bożenko, jak zabezpieczyć na zimę swoją różę "na kiju"
Gdzieś czytałam, że powinno się ją przygiąć do ziemi i okopcować, ale jakoś średnio sobie wyobrażam, zgięcie tego pałąka w taki sposób, żeby nie pękł
Właśnie tak się zastanawiałam Bożenko, jak zabezpieczyć na zimę swoją różę "na kiju"
Gdzieś czytałam, że powinno się ją przygiąć do ziemi i okopcować, ale jakoś średnio sobie wyobrażam, zgięcie tego pałąka w taki sposób, żeby nie pękł
- anezob69
- 200p

- Posty: 285
- Od: 8 maja 2014, o 12:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe
Re: Ogród szczęściem pachnący
Kasiu ... właśnie w tym rzecz, że gdybym chciała przygiąć tą różę to niechybnie byłoby trach.... i po drzewku.
Szczerze? Tą pierwsza zimę stwierdziłam, że skoro eM uparł się na tą różę to niech sobie ona sama radzi. Tym bardziej, że w tym miejscu miałam już kilka weigeli na pniu i zimy nigdy nie przetrwały a w szkółkach zapewniali, że krzewuszka to chwast i musi sobie poradzić. Na drugą zimę najzwyczajniej brakło mi czasu
Wydaje mi się, że dobrym sposobem na zabezpieczenie róży na pniu będzie kupić taką otulinę jak do c.o. Rozciąć ją wzdłuż i nasadzić na pień a koronę-miejsce szczepienia zabezpieczyć jakąś słomą.
Szczerze? Tą pierwsza zimę stwierdziłam, że skoro eM uparł się na tą różę to niech sobie ona sama radzi. Tym bardziej, że w tym miejscu miałam już kilka weigeli na pniu i zimy nigdy nie przetrwały a w szkółkach zapewniali, że krzewuszka to chwast i musi sobie poradzić. Na drugą zimę najzwyczajniej brakło mi czasu
Wydaje mi się, że dobrym sposobem na zabezpieczenie róży na pniu będzie kupić taką otulinę jak do c.o. Rozciąć ją wzdłuż i nasadzić na pień a koronę-miejsce szczepienia zabezpieczyć jakąś słomą.
- Margaret2014
- 1000p

- Posty: 1215
- Od: 20 maja 2014, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Częstochowy
Re: Ogród szczęściem pachnący
Trafiłam przypadkiem na twoje forum, ale widze że ogród już jest kompletny i piękny.
Re: Ogród szczęściem pachnący
Bardzo mi się podoba ta zielona ściana. Powstał taki intymny ogrodowy azyl.Różane drzewko jest naprawdę śliczne. Żadnych śladów po wymarznięciu nie widać.
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Ogród szczęściem pachnący
Bożenko, cudnie się spaceruje po Twoim ogrodzie. Zachwycam się oczkiem wodnym - faktycznie fotogeniczne i przyciąga piękne ważki. Trawnik to kolejne moje marzenie do spełnienia.
Oglądałam jakiś czas temu program ogrodniczy, w którym pan Chodun pokazywał, jak uprawiać róże na pniu. Otóż róża sadzona jest ukośnie, po czym prostuje się pień i mocuje do solidnego palika, aby uzyskać pion. Na zimę róża jest odwiązywana i powraca do półleżącej pozycji sadzenia, wówczas łatwo przygiąć koronę i kopczykować.
Tyle teorii. W praktyce sprawdzę pewnie za parę lat, jak krzewy osłonowe podrosną. No, chyba, że nie wytrzymam i zaryzykuję
.
Oglądałam jakiś czas temu program ogrodniczy, w którym pan Chodun pokazywał, jak uprawiać róże na pniu. Otóż róża sadzona jest ukośnie, po czym prostuje się pień i mocuje do solidnego palika, aby uzyskać pion. Na zimę róża jest odwiązywana i powraca do półleżącej pozycji sadzenia, wówczas łatwo przygiąć koronę i kopczykować.
Tyle teorii. W praktyce sprawdzę pewnie za parę lat, jak krzewy osłonowe podrosną. No, chyba, że nie wytrzymam i zaryzykuję
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
-
krasna101
- Przyjaciel Forum - silver

- Posty: 1043
- Od: 5 gru 2011, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: suwalszczyzna
Re: Ogród szczęściem pachnący
Bożenko i przyszłam do Ciebie z rewizytą i widzę pięknie zadbany ogród z dużą ilością ładnych roślinek
i ładnych dodatków
. Widać ,że wiele serca
wkładasz w urządzanie go. Tak trzymaj dalej
serdecznie pozdrawiam Bożena
serdecznie pozdrawiam Bożena
- anezob69
- 200p

- Posty: 285
- Od: 8 maja 2014, o 12:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe
Re: Ogród szczęściem pachnący
Witam wszystkich odwiedzających
Małgosiu (Margaret) - ogród wymaga stale jakiejś pracy ... marzą mi się zmiany ... jak zdrówko dopisze to może ?
Filemon - dlatego nie przyginam, ale w tym roku zabezpieczę.
Aniu (Anna55) - zielona ściana faktycznie stwarza trochę intymności ... ale jest też udręką. Trzeba strzyc tuje aby miały jakiś kształt a nie rozwichrzone wiechecie. Na tle tej ściany ładnie wygląda coś kolorowego ... i tu zaczyna się problem bo korzenie rozłażą się bardzo na boki i ciężko sadzić i plewić. Przy strzyżeniu zawsze coś ucierpi ... eM nie widzi, że pod nogami rosną roślinki.
Aniu (ASK anulla) - u mnie nie ma wiele do spacerowania z jednego miejsca ogarniasz wszystko
Trawnik mam niesamowicie nierówny i ostatnio walczę z chwastami ( głównie koniczyną która już wypierała całkowicie trawę). Różę posadziłam prosto i chyba już nie będę zmieniać, pozostaje zabezpieczyć ją w pionie.
Basiu - czy ślicznie? Nie wiem ale na pewno przyjemnie się odpoczywa ... lubię usiąść w cieniu i tak patrząc na ogród snuć różne plany.
Bożenko zapraszam do mnie częściej.
Dzisiaj lilia orientalna Lombardia rozwinęła pierwszy kwiat ... zapach przecudowny

Małgosiu (Margaret) - ogród wymaga stale jakiejś pracy ... marzą mi się zmiany ... jak zdrówko dopisze to może ?
Filemon - dlatego nie przyginam, ale w tym roku zabezpieczę.
Aniu (Anna55) - zielona ściana faktycznie stwarza trochę intymności ... ale jest też udręką. Trzeba strzyc tuje aby miały jakiś kształt a nie rozwichrzone wiechecie. Na tle tej ściany ładnie wygląda coś kolorowego ... i tu zaczyna się problem bo korzenie rozłażą się bardzo na boki i ciężko sadzić i plewić. Przy strzyżeniu zawsze coś ucierpi ... eM nie widzi, że pod nogami rosną roślinki.
Aniu (ASK anulla) - u mnie nie ma wiele do spacerowania z jednego miejsca ogarniasz wszystko
Basiu - czy ślicznie? Nie wiem ale na pewno przyjemnie się odpoczywa ... lubię usiąść w cieniu i tak patrząc na ogród snuć różne plany.
Bożenko zapraszam do mnie częściej.
Dzisiaj lilia orientalna Lombardia rozwinęła pierwszy kwiat ... zapach przecudowny

- anezob69
- 200p

- Posty: 285
- Od: 8 maja 2014, o 12:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe
Re: Ogród szczęściem pachnący
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Ogród szczęściem pachnący
Piękne masz dalie. Moja jedynaczka miała być podobna do Twojej żółtej, a zakwitła morelowa
. Różowa ma bardzo ładny odcień.
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Re: Ogród szczęściem pachnący
Re: Ogród szczęściem pachnący
Jak pieknie
Piekny żeniszek. Moje niestety pozdychały zagłuszone pelargoniami:) Znasz może nazwę tej różowo żółtej różyczki? 
Patrycja
Czterej pancerni cz.1
Czterej pancerni cz.1
- anezob69
- 200p

- Posty: 285
- Od: 8 maja 2014, o 12:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe
Re: Ogród szczęściem pachnący
Jakże się cieszę, że zaglądacie do mnie. Od rana już zapowiada się niemiłosierny upał. Na dzisiaj były plany na porządki w ogrodzie ... czuję, że na planach się skończy
Tulap lilia dopiero teraz zakwitła, gdyż była późno sadzona ... wsadzałam ją końcem maja.
Aniu uwielbiam dalie, to takie bezproblemowe kwiaty ... i cieszą do przymrozków. Nie mam wielu rodzajów, w tym roku tylko trzy się uchowały. Ta żółta to z zeszłego roku ... w rzeczywistości jest taka bardziej cytrynowa. Te różowe strzępiaste mam już kilka ładnych lat (z 8-10?) namnażają się pięknie i dobrze się przechowują. W tym czasie wiele rożnych kupowałam ale po jakimś czasie nie przetrwały. Podobają mi się te bardzo wysokie ale nie mam dla nich miejsca i dlatego zawsze kupuję z tych niższych. Twoja morelowa dalia jest zjawiskowa.
Basiu ... to i ja się do ciebie przysiądę i dla ochłody zaserwuję mrożoną kawkę.
Patrycjo u mnie też nie wszystkie żeniszki ładnie się rozrosły, czasem coś je zagłuszało. Róża o którą pytasz to jest z rodziny Fairy i kupowałam jako Tricolor ... tak ją określił sprzedawca na All...

Tulap lilia dopiero teraz zakwitła, gdyż była późno sadzona ... wsadzałam ją końcem maja.
Aniu uwielbiam dalie, to takie bezproblemowe kwiaty ... i cieszą do przymrozków. Nie mam wielu rodzajów, w tym roku tylko trzy się uchowały. Ta żółta to z zeszłego roku ... w rzeczywistości jest taka bardziej cytrynowa. Te różowe strzępiaste mam już kilka ładnych lat (z 8-10?) namnażają się pięknie i dobrze się przechowują. W tym czasie wiele rożnych kupowałam ale po jakimś czasie nie przetrwały. Podobają mi się te bardzo wysokie ale nie mam dla nich miejsca i dlatego zawsze kupuję z tych niższych. Twoja morelowa dalia jest zjawiskowa.
Basiu ... to i ja się do ciebie przysiądę i dla ochłody zaserwuję mrożoną kawkę.
Patrycjo u mnie też nie wszystkie żeniszki ładnie się rozrosły, czasem coś je zagłuszało. Róża o którą pytasz to jest z rodziny Fairy i kupowałam jako Tricolor ... tak ją określił sprzedawca na All...












