Wczoraj do 16 -tej miałam piękną pogodę i tak jakoś po 16-tej rozpętała się wichura i zaczęło lać i było nawet burzowo

,
a ja z synem na imprezie u znajomych .
Impreza na dworze ,ale na szczęście mieli dużą altanę w której biesiadowaliśmy podczas deszczu i było miło .
Teraz na dworze jest chłodno i mokro po wczorajszym deszczu mam nadzieję ,że będzie ciepło
Marysiu moja maruna też mi kiedyś zniknęła na jakieś 3 , 4 lata myślałam ,że już jej nie będę miała ,a tu proszę tak się teraz rozsiewa ,że nadmiar muszę wyrywać .Nie wiem jak Ty ,ale ja ją po kwitnieniu mocno przycinam i kwitnie ponownie .
Marysiu ,a co do liliowców to wszystkich nie z jem nie jestem ,aż takim łakomczuchem

.
Miłej niedzieli
