Hej ! Witam serdecznie wszystkich, tu mąż
Cieszy mnie, że roślinki się podobają. Zachęcam Was do eksperymentów.
Tak było właśnie z rozmarynem. Dostaliśmy sadzonkę od sąsiadki. Po zimie tak wybujał, że nie było pomysłu co zrobić z takim "krzokiem". Padło hasło BONSAI ! No i się zaczęło ...
Zabawa trwa już kilka lat. Ten pierwszy doczekał się wielu potomków (m.in. ten na zdjęciu, który ma ok. 4 lat). Niektóre trafiły do znajomych, gdzie rosną do dziś

, niektóre padły po miesiącu

, różnie to bywa. Rozmaryn szybko rośnie i ma duże przyrosty roczne.
Jest łatwy w uprawie, jak na początek nadaje się świetnie

W zasadzie nie ma "przepisu" na bonsai, trzeba tylko trzymać się zasad formowania drzewka, pielęgnować i czekać, czekać, czekać .......
Kilka rad na początek:
- rozmaryn sadzić najlepiej na wiosnę do gruntu, ma wtedy duże przyrosty,
- jeśli zadzimy na zimę w doniczkę, to taką 12-15 cm, żeby miał dużo miejsca na korzenie,
- przez zimę trzymać go na oknie, bo bez światła uschnie, nawet dobrze podlewany,
- na początek pozwólmy mu się trochę rozrosnąć, będzie potem co wyginać hehehee
, szczególnie po zimie, będzie miał wiele wybujałych cienkich pędów, wytniemy je na wiosnę i zrobimy nowe sadzonki,
- proponuję jeszcz zakupić sobie meliskę do picia albo coś na walerianie, żeby wspomagać cierpliwe czekanie heheheheheeee

Jeśli chodzi o narzędzia, to na początek wystarczą: sekator, nożyczki, penseta, kawałki drutu miedzianego o przekroju 1,5 mm2 (popularnie zwanym "półtorówką") oraz własne palce

no i oczywiście wizja, jak nam się marzy wygląd drzewka.
Mam nadzieję, że nie przynudziłem zbytnio ........ pozdrawiam !!!!
