
Aniu, tak to Stellata. Bezproblemowa odmiana, nawet świetnie dająca sobie radę w chłodniejszych rejonach. Niezawodnie kwitnie nawet po ostrych zimach i .... ten zapach, obłędny, który chciało by się zamknąć w słoiczku na resztę roku

Mariola, Aga, witam Was serdecznie. Serduszki uwielbiałam od zawsze. Pamiętam je jeszcze z dzieciństwa z babcinego ogródka. To były jedne z pierwszych roślinek, jakie posadziłam w swoim ogrodzie. Najpierw oczywiście te najpopularniejsze odmiany. D. cucularia zawsze zakwita jako pierwsza. Pozostałe jeszcze daleko w tyle.
Aniu, do pierwiosnków dosyć późno 'dojrzałam', i już nie wyobrażam sobie bez nich wiosny. Najpiękniejsze te zwykłe bezodmianowe, które świetnie zimują i kwitną całe oblepione kwieciem.
Grażynko, witam Cię serdecznie. U mnie zawilce jakoś nie najgorzej sobie radzą. Może dlatego, że w mojej okolicy w naturze rośnie dwie odmiany, więc chyba mają dobre warunki.
Mnie natomiast nie lubią cieszynianki

Ewo dziękuję za odwiedziny. Magnolię jak najbardziej polecam. Uważam, że to jedna z bezproblemowych odmian. Kwitnie od małego patyczka i nie straszne jej srogie zimy.
Nawożę je dolistnie, przy okazji dokarmiania hortensji i widzę, że to im służy.
Adres już wysyłam na pw