Ola, zdjęcie, które widziałaś pochodziło z roku ubiegłego - wtedy była po wiosennym przycinaniu. W tym roku nie przycięłam nic i moje gwiazdy próbowały robić za pnące, kilka pędów miało ponad dwa metry. I tak, jak pisze sawka, były te pędy wiotkie, musiałam je podpierać. Na wiosnę poprzycinam dość mocno, zastanawiam się nad skróceniem nawet o połowę. Chociaż p. Chodun mówił o oszczędnym cięciu angielek. Ale tak już mam, że jak się czegoś robić nie powinno, to ja to zrobię na pewno

.
Ciebie problem cięcia w przyszłym roku jeszcze nie dotyczy, to masz cały rok na przemyślenia.
A żółte liście na niektórych - może akurat te mają trochę bardziej sucho albo taka ich uroda. W każdym razie nie ma raczej powodu do niepokoju.
Pozrdowienia, Anka